Wiela i wielkich rzeczy mądrość jest nam przez Zakon i Proroki, i inne, którzy ich naśladowali, pokazana, w czym Izraelczyki chwalić musiem dla nauki i mądrości: bo potrzeba, aby nie tylko sami mówiący uczeni byli, ale też i obcy, żeby i mówiąc, i pisząc uczonymi być mogli.
Dziad mój, Jezus, udawszy się więcej na pilne czytanie Zakonu i Proroków i innych Ksiąg, które nam są od przodków naszych podane, chciał też i sam pisać nieco z tych rzeczy, które do nauki i mądrości należą, aby ci, którzy się chcą uczyć, i zstawszy się w nich biegłymi, im dalej, tym więcej serca przykładali i potwierdzali się ku życiu zakonnemu. A przetoż was napominam, abyście z wdzięcznością i z pilnością czytali i odpuścili w tym, w czym się zdamy, idąc za obrazem mądrości, ustępować w składaniu słów. Bo nie taką moc mają słowa Żydowskie, kiedy są na inszy język przełożone. A nie tylko te, ale i sam Zakon i Prorocy, i inne Księgi niemałą różność mają, gdy swym własnym językiem wysłowione bywają. Bo trzydziestego i ósmego roku za czasów Ptolemeusza Ewergeta króla, przyszedszy do Egiptu i mieszkając tam długo, nalazłem tam księgi zostawione niemałej i niepośledniej nauki. Zdało mi się tedy za rzecz dobrą i potrzebną, abym i sam jakiej pilności i prace przyłożył w przetłumaczeniu tej księgi. I wielką czujnością przywiodłem naukę w tym czasie do tych rzeczy, które do końca wiodą, księgę tę podać i tym, którzy chcą serca przyłożyć i nauczyć się, jako trzeba ćwiczyć się w obyczajach, tym, którzy wedle Zakonu Pańskiego postanowili żywot prowadzić.
Wszelka mądrość od Pana Boga jest i z nim zawsze była, i jest przed wieki.
2 Piasek morski i krople dżdżowe, i dni wieków kto przeliczył? Wysokość niebios i szerokość ziemie, i głębokość przepaści kto zmierzył?
3 Mądrość Bożą uprzedzającą wszytko kto wy szlakował?
4 Pierwsza ze wszytkach stworzona jest mądrość a rozum roztropności od wieku.
5 Zdrój mądrości słowo Boże na wysokości, a drogi jej przykazania wieczne.
6 Korzeń mądrości komuż objawion jest i chytrości jej kto zrozumiał?
7 Nauka mądrości komuż odkryta i okazana jest a rozmnożenie dróg jej kto poznał?
8 Jeden jest nawyższy, Stworzyciel wszechmogący i Król możny a barzo straszny, siedzący na stolicy swojej i panujący Bóg.
9 Ten ją stworzył w Duchu Świętym i widział, i rozliczył, i rozmierzył.
10 I roźlał ją po wszytkich sprawach swoich i na wszytko ciało podług datku swego, i użyczył jej miłującym go.
11 Bojaźń Pańska chwała i chełpienie, i radość, i korona wesela.
12 Bojaźń Pańska ucieszy serce i da radość i wesele, i długi żywot.
13 Temu, kto się Pana boi, będzie się dobrze działo na ostatku, a w dzień śmierci swej będzie błogosławiony.
14 Miłość Boga mądrość poczciwa,
15 a którym się pokaże w widzeniu, miłują ją ujźrzawszy i poznawszy zacność jej.
16 Początek mądrości bojaźń Pańska i z wiernymi w żywocie jest społu stworzona a z wybranymi niewiastami chodzi i z sprawiedliwymi a z wiernymi bywa poznana.
17 Bojaźń Pańska umiejętne nabożeństwo.
18 Nabożeństwo strzec będzie i usprawiedliwi serce, rozkosz i wesele da.
19 Temu, kto się Boga boi, dobrze się powiedzie, a we dni konania jego błogosławion będzie.
20 Zupełność mądrości jest bać się Boga i od owoców jej nasycenie.
21 Wszytek dom jego owocami napełni a komory jego skarbami swemi.
22 Bojaźń Pańska korona mądrości napełniając pokój i owoc zbawienny;
23 widział, i rozliczył ją, a oboje są dary Boże.
24 Naukę i wyrozumienie roztropności mądrość podzielać będzie i chwałę dzierżących ją podwyższa.
25 Korzeń mądrości jest bać się Pana, a gałązki jej długowieczne.
26 W skarbiech mądrości rozum i umiejętne nabożeństwo, ale grzesznym obrzydła mądrość.
27 Bojaźń Pańska wypędza grzech,
28 bo kto bez bojaźni jest, nie będzie mógł być usprawiedliwiony, bo zapalczywość śmiałości jego jest wywróceniem jego.
29 Aż do czasu zniesie cierpliwy, a po tym oddanie wdzięczności.
30 Dobry rozum aż do czasu zatai słowa swoje, a usta wiela ludzi będą wysławiać mądrość jego.
31 W skarbiech mądrości okazanie nauki,
32 ale grzesznemu brzydka chwała Boża.
33 Synu, pożądając mądrości zachowaj sprawiedliwość, a Bóg da ją tobie.
34 Mądrość bowiem i umiejętność bojaźń Boża, i co mu się podoba,
35 wiara i cichość, i napełni skarby jego.
36 Nie wątp w bojaźni Pańskiej a nie przystępuj do niego sercem dwoistym.
37 Nie bądź pokrytym przed obliczem ludzkim a nie gorsz się wargami twemi.
38 Bądź ich pilen, abyś snadź nie upadł i nie przywiódł zelżenia duszy twojej,
39 i aby nie odkrył Bóg tajemnic twoich a nie zrzucił cię wpośrzód zgromadzenia,
40 żeś obłudnie przystąpił do Pana, a serce twe jest pełne zdrady i fałszu.
Synu, przystępując do służby Bożej stój w sprawiedliwości i w bojaźni a przygotuj duszę swą na pokusę.
2 Poniż serce twe a cierp, nakłoń ucha twego a przyjmuj słowa rozumne, a nie skwapiaj się czasu przeciwnego.
3 Znoś oczekiwanie Boże: złącz się z Bogiem a trwaj aby urósł na końcu żywot twój.
4 Wszytko, co na cię przyjdzie, przyjmuj a w boleści trwaj, a w uniżeniu twoim miej derpliwość:
5 bo złoto i śrebro ogniem bywa próbowane a ludzie przyjemni w piecu utrapienia.
6 Wierz Bogu, a on cię wydźwignie i prostuj drogę twoję, a miej nadzieję w nim. Zachowaj bojaźń jego, a starzej się w nim.
7 Którzy się Pana boicie, czekajcie miłosierdzia jego a nie odstępujcie od niego, abyście nie upadli.
8 Którzy się Pana boicie, wierzcież mu, a nie zginie zapłata wasza.
9 Którzy się Pana boicie, miejcie nadzieję w nim, a przyjdzie wam w kochanie miłosierdzie.
10 Którzy się Pana boicie, miłujcie go, a będą oświecone serca wasze.
11 Przypatrzcie się, synowie, narodom ludzkim a wiedzcie, iż żaden nie był zawstydzon, który w Panu nadzieję miał.
12 Bo kto trwał w rozkazaniu jego, a był opuszczony? Abo kto wzywał go, a wzgardził im?
13 Gdyż dobrotliwy i miłosierny jest Bóg i odpuści grzechy w dzień utrapienia, i obrońcą jest wszytkim, którzy go w prawdzie szukają.
14 Biada człowiekowi dwoistego serca i ustam złośliwym, i rękam źle czyniącym, i grzesznikowi, który po ziemi chodzi dwiema drogami.
15 Biada tym, którzy są upadłego serca, którzy nie wierzą Bogu, a przetoż też nie będą mieli obrony od niego.
16 Biada tym, którzy utracili cierpliwość i którzy opuścili drogi proste i udali się krzywemi drogami
17 A cóż ci uczynią, kiedy pocznie wglądać Pan?
18 Którzy się boją Pana, nie będą niewierni słowu jego, a którzy go miłują, będą strzec drogi jego.
19 Którzy się boją Pana, będą się pytać o tym, co mu się podoba, a którzy go miłują, będą napełnieni Zakonu jego.
20 Którzy się boją Pana, przygotują serca swe, a przed oczyma jego poświęcą duszę swoję.
21 Którzy się Pana boją, strzegą przykazania jego, i cierpliwość mieć będą aż do wejźrzenia jego,
22 mówiąc: Jeśli pokutować nie będziemy, wpadniem w ręce Pańskie, a nie w ręce ludzkie.
23 Bo wedle wielkości jego, tak i miłosierdzie jego z nim jest.
Synowie mądrości zgromadzenie sprawiedliwych, a rodzaj ich posłuszeństwo i miłość.
2 Wyroku ojcowskiego słuchajcie, synowie, i tak czyńcie, abyście zbawieni byli.
3 Bóg bowiem ojca w syniech uczcił i prawo macierzyńskie wyciągając utwierdził nad syny.
4 Kto miłuje Boga, uprosi odpuszczenie grzechów i powściągnie się od nich, a na modlitwie powszedniej wysłuchan będzie.
5 A jako który skarbi, tak i kto ma w uczciwości matkę swą.
6 Kto czci ojca swego, doczeka pociechy z dziatek, a w dzień modlitwy swej wysłuchan będzie.
7 Kto czci ojca swego, będzie długo żyw, a kto jest posłuszen ojcu, ochłodzi matkę.
8 Kto się boi Pana, ten czci rodzice i jako panom służyć będzie tym, którzy go porodzili.
9 Uczynkiem i mową, i wszelką cierpliwością czci ojca twego,
10 aby na cię przyszło błogosławieństwo od niego, a błogosławieństwo jego, aby aż do końca trwało.
11 Błogosławieństwo ojcowskie utwierdza domy dziatek, a przeklęctwo macierzyńskie wywraca fundamenty.
12 Nie chłub się z zelżywości ojca twego, bo nie jest tobie ku sławie zelżywość jego,
13 sława bowiem człowiecza z uczciwości ojca jego, a sromota synowska ociec beze czci.
14 Synu, wspomagaj starość ojca twego, a nie zasmucaj go za żywota jego,
15 a jeśli na baczeniu ustanie, odpuść, a nie wzgardząj go w sile twojej: bo miłosierdzie ojcu pokazane nie przyjdzie w zapamiętanie.
16 Abowiem za grzech matczyn będzie-ć oddano dobro
17 i będzie-ć budowano w sprawiedliwości, a czasu utrapienia wspomnią na cię, a jako lód w pogodę rozpłyną się grzechy twoje.
18 O jako złą sławę ma, który opuszcza ojca, a przeklęty jest od Boga, który drażni matkę!
19 Synu, rzeczy twe odprawuj w cichości, a będziesz miłowan nad chwałę ludzką.
20 Imeś jest więtszy, pokorniej się we wszytkim zachowaj i najdziesz łaskę przed Bogiem,
21 bo wielka moc Boga samego, a od pokornych uczczon bywa.
22 Wyższych rzeczy nad cię nie pytaj się a mocniejszych nad cię nie badaj się: ale cóć Bóg rozkazał, to rozmyślaj zawźdy, a w wielu uczynkach jego nie bądź dworny.
23 Bo nie potrzeba tobie, abyś skryte rzeczy oczyma twemi upatrował.
24 W rzeczach niepotrzebnych nie zabawią się rozmaicie, a w wielu uczynkach jego nie będziesz dworny.
25 Wiele rzeczy bowiem tobie nad rozum ludzki są pokazane.
26 Wiele też ludzi omyliło ich domniemanie i myśli ich w próżności zatrzymało.
27 Serce twarde źle się na ostatek będzie miało, a kto miłuje niebezpieczeństwo, w nim zginie.
28 Serce, które chodzi dwiema drogami, nie będzie miało szczęścia, a człowiek złego serca potknie się na nich.
29 Serce złośliwe będzie obciążone boleściami, a grzesznik do grzeszenia przyda.
30 Zbór pysznych nie będzie miał zdrowia, szczep bowiem grzechu rozkorzeni się w nich, a nie będzie zrozumian.
31 Serce mądrego bywa poznane w mądrości, a ucho dobre słuchać będzie mądrości ze wszystką pilnością.
32 Mądre serce i rozumne wstrzyma się od grzechów, a w uczynkach sprawiedliwości będzie miało szczęście.
33 Ogień gorający gasi woda, a jałmużna grzechom się przeciwia,
34 a Bóg jest opiekunem tego, który nagradza łaskę: pamięta nań na po tym, a czasu upadku swego najdzie pokrzepienie.
Synu, nie odejmuj jałmużny ubogiemu a oczu twoich nie odwracaj od ubogiego.
2 Nie wzgardzaj dusze łaknącej i nie drażni ubogiego w niedostatku jego.
3 Nie trap serca człowieka niedostatecznego a nie odwłaczaj datku uciśnionemu.
4 Nie odrzucaj prośby utrapionego a nie odwracaj oblicza twego od potrzebującego.
5 Nie odwracaj oczu twoich od ubogiego dla gniewu a nie dopuszczaj proszącym z tyłu cię przeklinać:
6 bo tego, który cię w gorzkości dusze przeklina, modlitwa wysłuchana będzie, a wysłucha go ten, który go stworzył.
7 Zgromadzeniu ubogich staw się łaskawym, a starszemu poniżaj duszę twoję, a przełożonemu nakłoń głowę swoję.
8 Nakłoń ubogiemu bez smutku ucha twego i oddaj dług twój a odpowiedz mu spokojnie w cichości.
9 Wybaw tego, który krzywdę cierpi z ręki pysznego, a nie kwaśno znoś na duszy twojej.
10 Na sądzie bądź miłosierny sierotom jako ociec, a matce ich miasto męża:
11 I będziesz ty jako syn Nawyższego posłuszny, i smiłuje się nad tobą więcej niżli matka.
12 Mądrość synom swym wdycha żywot i wspomaga tych, którzy jej szukają, i w przód pójdzie w drodze sprawiedliwości.
13 A kto ją miłuje, miłuje żywot, a którzy by czuli do niej, osięgną słodkość jej.
14 Którzy ją otrzymają, odziedziczą żywot, a gdzie wnidzie, Bóg będzie błogosławić.
15 Którzy jej służą, będą posłuszni Świętego, a tych, którzy ją miłują, Bóg miłuje.
16 Kto jej słucha, będzie sądził narody, a który na nię patrzy, bezpiecznie mieszkać będzie.
17 Jeśli jej uwierzy, odziedziczy ją i będą w potwierdzeniu potomkowie jego,
18 bo w doświadczaniu z nim chodzi a naprzód go obiera.
19 Strach i bojaźń, i doświadczenie nawiedzie nań i utrapi go utrapieniem nauki swej, aż go doświadczy w myślach jego i uwierzy duszy jego.
20 I umocni go, i drogę prostą przywiedzie do niego, i uweseli go,
21 odkryje mu tajemnice swoje, i skarbić będzie nad nim umiejętność i rozumienie sprawiedliwości.
22 Ale jeśli się obłądzi, opuści go i poda go w ręce nieprzyjaciela jego.
23 Synu, pilnuj czasu a strzeż się złego.
24 Nie wstydaj się mówić prawdy, za duszę twoję.
25 Bo jest wstyd przywodzący grzech, a jest wstyd przywodzący sławę i łaskę.
26 Nie miej względu na osobę przeciw osobie twojej ani na kłamstwo, przeciw duszy twojej.
27 Nie wstydź się bliźniego twego w upadku jego
28 ani zawściągaj słowa czasu zbawiennego, nie kryj mądrości twej w ozdobie swej.
29 Bo mądrość poznana bywa z języka, a smysł i umiejętność i nauka z mowy roztropnego, i stateczność z uczynków sprawiedliwych.
30 Nie sprzeciwiaj się słowu prawdziwemu żadnym obyczajem i sromaj się kłamstwa nieumiejętności twojej.
31 Nie wstydaj się spowiadać grzechów twoich a nie poddawaj się każdemu człowiekowi za grzech
32 Nie sprzeciwiaj się obliczu możnego a nie usiłuj przeciw bystrości rzeki.
33 Za sprawiedliwością bojuj za duszę twoję i bij się o prawdę aż do śmierci, a Bóg za cię zwalczy nieprzyjacioły twoje.
34 Nie bądź prędkim w języku twoim, a niepożytecznym i niedbałym w uczynkach twoich.
35 Nie bądź jako lew w domu twym wywracając domowniki twoje a obciążając poddane tobie.
36 Niech nie będzie ręka twoja wyciągniona ku braniu, a skurczona ku dawaniu.
Nie patrz na majętności niesprawiedliwe a nie mów: Mam dosyć żywności, boć nic nie pomoże czasu pomsty i utrapienia.
2 Nie naszladuj w mocy twej żądzy serca twego a nie mów. Jakom przemógł?
3 Abo: Kto mię podbije za uczynki moje? Abowiem Bóg mszcząc się mścić się będzie.
4 Nie mów: Zgrzeszyłem, a cóż mi się złego zstało? Abowiem Nawyższy jest derpliwy oddawacz.
5 Za odpuszczony grzech nie bądź bez bojaźni ani przykładaj grzechu do grzechu.
6 nie mów: Miłosierdzie Pańskie wielkie jest, smiłuje się nad mnóstwem grzechów moich.
7 Miłosierdzie bowiem i gniew prędko przybliżają się od niego, a na grzeszniki patrzy gniew jego.
8 Nie omieszkawaj nawrócić się do Pana a nie odkładaj ode dnia do dnia,
9 nagle bowiem przyjdzie gniew jego, a czasu pomsty zagubi cię.
10 Nie frasuj się o bogactwa niesprawiedliwe, boć nie pomogą w dzień utrapienia i pomsty.
11 Nie chwiej się od każdego wiatru i nie każdą drogą chodź, bo tak doświadczon bywa każdy grzesznik rozdwojonego języka.
12 Bądź stateczny w drodze Pańskiej i w prawdzie umysłu twego, i w umiejętności, a niech cię naszladuje słowo pokoju i sprawiedliwości.
13 Bądź dchy ku słuchaniu słowa, abyś wyrozumiał, a z mądrością dawaj odpowiedź prawdziwą.
14 Jeśli masz rozum, odpowiadaj bliźniemu, a jeśli nie, niech będzie ręka twoja na ustach twoich, by cię nie podchwycono w nieobacznym dowie, a byłbyś zawstydzon.
15 Cześć i chwała w mowie roztropnego, lecz język niebacznego jest upadek jego.
16 Niechaj cię nie zową obmówcą a językiem twoim nie daj się poimać i zawstydzać.
17 Bo nad złodziejem jest sromota i żałość, a na człowieka dwoistego języka złe potępienie, a na obmówcę nienawiść i nieprzyjaźń, i sromota.
18 Usprawiedliwiaj jednako małego i wielldego.
Nie stawaj się bliźniemu z przyjadela nieprzyjadelem, złą sławę bowiem i sromotę zły człowiek odziedziczy i wszelki grzesznik zazdrościwy i dwoistego języka.
2 Nie wynoś się w myśli dusze twojej jako byk, aby snadź nie była zrażona moc twoja przez głupstwo
3 a nie pożarła liścia twego i potraciła owocu twego, a zostałbyś jako drzewo suche na puszczy.
4 Dusza bowiem złościwa zatraci tego, kto ją ma, i podaje go podechą nieprzyjaciołom, i przywiedzie w dział niezbożników.
5 Wdzięczne słowo rozmnaża przyjacioły i ubłaga nieprzyjadele a język wymowny w dobrym człowiecze obfituje.
6 Miej wiele życzliwych, a od porady miej jednego z tysiąca.
7 Jeśli nabywasz przyjaciela, przez doświadczenie go nabywaj, a niełacno mu wierz.
8 Bo jest przyjadel według czasu swego, a nie wytrwa w dzień utrapienia.
9 I jest przyjadel, który się obraca do nieprzyjaźni, i jest przyjadel, który nienawiść i swar, i hańbę objawi.
10 A jest przyjadel, towarzysz stołu, i nie zetrwa czasu potrzeby.
11 Przyjadel jeśli wytrwa statecznie, będzie tobie jako rówiennik, a między domowniki twemi bezpiecznie sobie poczynać będzie.
12 Jeśli się uniży przeciw tobie a skryje się przed tobą, jednomyślną będziesz miał przyjaźń dobrą.
13 Odłącz się od nieprzyjaciół twoich, a bądź ostrożny z przyjacioły twemi.
14 Wierny przyjaciel jest mocna obrona, a kto go nalazł, skarb nalazł.
15 Wiernemu przyjacielowi nie masz porównania i nie masz godnej wagi złota i śrebra przeciw dobroci wiary jego.
16 Przyjaciel wierny lekarstwo żywota i nieśmiertelności, a którzy się boją Pana, najdą go.
17 Kto się Boga boi, równie będzie miał przyjacielstwo dobre, bo jakim on jest, takim będzie i przyjadel jego.
18 Synu, od młodości twojej przyjmuj naukę, a najdziesz mądrość aż do szedziwości.
19 Jako ten, który orze i sieje, przychodź do niej a czekaj dobrych jej owoców.
20 Niewiele się bowiem spracujesz robiąc około niej, a rychło będziesz używał pożytków jej.
21 Jako przykra zbytnie jest mądrość nieumiejętnym ludziom i nie wytrwa w niej głupi.
22 Jako moc kamienia będzie w nich doświadczenie, a bez omieszkania odrzucą ją.
23 Mądrość bowiem nauki jest wedle imienia swego i nie jest wielom znajoma, a którym jest znajoma, trwa aż do widzenia Bożego.
24 Słuchaj, synu, a przyjmi radę rozumu, a nie odrzucaj rady mojej.
25 Podaj nogę twoję w pęta jej i szyję twoję do łańcucha jej;
26 podłóż ramię twoje a noś ją, a niech ci się nie przykrzą związki jej.
27 Ze wszytkiego umysłu twego przychodź do niej, a ze wszytkiej mocy twej strzeż dróg jej.
28 Szukaj jej, a oznajmi się tobie, a dostawszy, nie opuszczaj jej:
29 bo na ostatek najdziesz w niej odpoczynienie a obród-ć się w kochanie
30 i będą tobie pęta jej obroną mocną i stałym fundamentem, a łańcuchy jej szatą chwały,
31 bo ubiór żywota jest w niej, a związki jej zawieszenie zbawienne.
32 W szatę chwały obleczesz ją a koronę radości włożysz na się.
33 Synu, będzieszli mię słuchał, nauczysz się, a jeśli przyłożysz myśli twej, mądrym będziesz.
34 Jeśli nakłonisz ucha twego, pojmiesz naukę, a jeślić miło będzie słuchać, mądrym zostaniesz.
35 Stawaj w gromadzie starców roztropnych a przyłączaj się z serca mądrości ich: abyś wszelką powieść Boską słyszeć mógł a przypowieści chwały godne abyć tajne nie były.
36 A ujźrzyszli mądrego, porań się do niego a noga twoja niechaj trze progi drzwi jego.
37 Myśl twoję miej w przykazaniu Bożym i w mandadech jego nabardziej bądź ustawiczny: a on tobie da serce i pożądanie mądrości będzie dano tobie.
Nie czyń złych rzeczy, a nie imą się ciebie.
2 Odstąp od nieprawego, a odstąpią złe od ciebie.
3 Synu, nie siej złości na zagoniech niesprawiedliwości, a nie będziesz ich żął siedmiorako.
4 Nie proś zwierzchności od Pana ani zacnej stolice od króla.
5 Nie czyń się sprawiedliwym przed Bogiem, bo po znawca serca on jest, a przed królem nie chciej być widzian mądrym.
6 Nie staraj się, abyś był sędzią, ażbyś mógł mocą przełomić nieprawości: byś się snadź nie uląkł osoby możnego i nie uczynił zgorszenia w sprawiedliwości twojej.
7 Nie grzesz przeciwko mnóstwu miasta ani się wdawaj między lud,
8 ani wiąż dwojakich grzechów, bo i za jeden wolen nie będziesz.
9 Nie bądź bojaźliwym na umyśle twoim.
10 Modlić się jałmużny czynić nie opuszczaj.
11 Nie mów: Za wielkością darów moich wejźrzy Bóg, a gdy będę ofiarował Bogu Najwyższemu, przyjmie dary moje.
12 Nie naśmiewaj się z człowieka w gorzkości dusze, bo jest, który uniża i podwyższa,
13 Nie orz kłamstwa przeciw bratu twemu ani przeciw przyjacielowi tak czyń.
14 Nie chciej kłamać wszelakim kłamstwem, bo ustawiczność jego nie jest dobra.
15 Nie bądź wielomównym w gromadzie starych a nie powtarzaj słów na modlitwie twojej.
16 Nie miej w nienawiści robót pracowitych ani sprawowania rolej postanowionego od Najwyższego.
17 Nie licz się w gromady niekarnych.
18 Pamiętaj na gniew, że nie omieszka.
19 Uniżaj barzo ducha twego, bo pomsta dała złośliwego ogień i robak.
20 Nie wykracaj naprzedwko przyjadelowi odwłaczającemu pieniądze ani brata namilszego dla złota nie wzgardzaj.
21 Nie odłączaj się od żony mądrej i dobrej, którejeś dostał w bojaźni Pańskiej: bo wdzięczność jej wstydliwości nad złoto.
22 Nie obrażaj czeladnika wiernie pracującego ani najemnika wydawającego duszę swą.
23 Sługa mądry niech ci będzie mił jako dusza twoja: nie omylaj go w wolności i nie zostawuj go w ubóstwie.
24 Masz dobytek? Przyglądajże go, a jeśli jest pożyteczny, niech trwa u ciebie.
25 Masz syny? Ćwicz je a nachylaj ich z dzieciństwa ich.
26 Masz córki? Strzeżże ciała ich, a nie okazuj im wesołej twarzy.
27 Wydaj córkę, a wielką rzecz sprawisz, a daj ją za człowieka roztropnego.
28 Jeśli masz żonę według dusze twojej, nie porzucaj jej, a nie zwierzaj się tej, której nienawidzisz.
29 Ze wszytkiego serca twego czci ojca twego a nie zapominaj stękania matki twojej;
30 pomni, że byś się był nie narodził, by nie przez nie, i oddawaj im jako i oni tobie.
31 Ze wszytkiej dusze twojej bój się Pana, a kapłany jego miej za święte.
32 Ze wszytkiej siły twojej miłuj tego, który cię uczynił, a sług jego nie opuszczaj.
33 Czci Boga ze wszytkiej dusze twojej i czci kapłany a oczyściaj się ramiony.
34 Dawaj im część, jakoć rozkazano, pierwiastek i oczyścienia, a za niedbałości twoje oczyść się z niewielą.
35 Dar łopatek twoich i ofiarę poświęcenia ofiarujesz Panu, i pierwiastki rzeczy świętych.
36 I ubogiemu ściągni rękę twoję, aby się wykonało ubłaganie i błogosławieństwo twoje.
37 Wdzięczność datku przed oczyma u każdego żywiącego, a umarłemu nie zabraniaj łaski.
38 Nie zaniechiwaj płaczących cieszyć a z płaczącymi chodź.
39 Nie leń się nawiedzić chorego, bo stąd w miłości będziesz utwierdzony.
40 We wszytkich sprawach twoich pamiętaj na ostatnie rzeczy twoje, a na wieki nie zgrzeszysz.
Nie wadź się z człowiekiem możnym, byś snadź nie wpadł w ręce jego.
2 Nie spieraj się z człowiekiem bogatym, by snadź przeciw tobie prawem nie czynił:
3 bo mnogich zatraciło złoto i śrebro i aż do serc królewskich przebyło i wywróciło je.
4 Nie swarz się z człowiekiem języcznym a nie przykładaj drew na ogień jego.
5 Nie obcuj z nieumiejętnym człowiekiem, aby źle nie mówił o rodzaju twoim.
6 Nie wzgardzaj człowieka, który się odwraca od grzechu, ani mu urągaj, pomni, żeśmy wszyscy godni karania.
7 Nie gardź człowiekiem w starości jego, bo i z nas się zstarzeją.
8 Nie raduj się z śmierci nieprzyjaciela twego wiedząc, że wszyscy umieramy, a do wesela przyść nie chcemy.
9 Nie lekceważ powieści starców mądrych a w przypowieściach ich baw się.
10 Bo się od nich nauczysz mądrości i nauki rozumu i służyć panom bez przygany.
11 Nie puszczaj mimo się powieści starszych, bo się oni nauczyli od ojców swoich,
12 bo od nich nauczysz się rozumu i dawać odpowiedź czasu potrzeby.
13 Nie rozpalaj węgla grzeszników karząc je i nie zapalaj się płomieniem ognia grzechów ich.
14 Nie sprzeciwiaj się człowiekowi potwarnemu, aby nie siadł jako nieprzyjaciel przeciw ustam twoim.
15 Nie pożyczaj człowiekowi nad cię możniejszemu, a jeśli pożyczysz, miej za rzecz straconą.
16 Nie ręcz nad przemożenie twoje, a jeśliś ręczył, obmyślaj, jakobyś miał zapłacić.
17 Nie sądź przedw sędziemu, ponieważ według sprawiedliwości sądzi.
18 Nie chodź w drogę z człowiekiem śmiałym, by snadź nie zwalił złości swoich na cię, bo on idzie według wolej swojej, a wespół z jego szaleństwem zginiesz.
19 Nie będziesz się wadził z gniewliwym a z śmiałym nie chodź na puszczą, bo jako nic w oczach jego jest krew, a gdzie nie masz ratunku zabije cię.
20 Z głupimi nie miej rady, abowiem nie może się im podobać, jeno co im miło.
21 Przed obcym nie miej rady, bo nie wiesz, co urodzi.
22 Nie każdemu człowiekowi otwarzaj serca twego, by-ć snadź nie oddał łaską fałszywą, a nie szkalował cię.
Nie miej w podejźrzeniu niewiasty łona twego, aby nie okazała nad tobą złości nauki złej.
2 Nie dawaj niewieście mocy nad duszą twą, aby nie wstąpiła na siłę twoję i byłbyś zawstydzony.
3 Nie patrz na niewiastę wielochdwą, byś snadź nie wpadł w sidła jej.
4 Z tanecznicą nie bądź ustawiczny ani jej słuchaj, byś snadź nie zginął jej potężnością.
5 Nie patrz na pannę, abyś się nie zgorszył z jej piękności.
6 Nie daj dusze twojej niwczym wszetecznicam, abyś się nie zagubił i dziedzictwa twego.
7 Nie poglądaj po ulicach miasta ani się przebiegaj po rynkach jego.
8 Odwróć oblicze twoje od niewiasty pięknie ubranej a nie przypatruj się cudzej piękności.
9 Wiele ludzi zginęło dla piękności niewieściej, a stąd się pożądliwość zapala jako ogień.
10 Każda niewiasta, która jest nierządna, jako gnój na drodze podeptana będzie.
11 Piękności cudzej niewiasty wiele dziwując się zstali się złośliwemi, bo rozmowa z nią jako ogień się rozpala.
12 Z cudzą niewiastą zgoła nie siadaj ani siedź z nią podparwszy się łokcia,
15 ani z nią sporu wiedź na winie, by się snadź nie skłoniło ku niej serce twoje, a upadłbyś w zatracenie przez krew twoję.
14 Nie opuszczaj starego przyjaciela, bowiem nowy nie będzie mu podobny.
15 Nowe wino przyjaciel nowy: podstarzeje, a z rozkoszą pić je będziesz.
16 Nie zajźrzy chwały i bogactw złośliwemu, bo nie wiesz, które ma być wywrócenie jego.
17 Nie kochaj się w krzywdzie niesprawiedliwych, wiedząc, że aż do piekła nie będzie się podobał niezbożny.
18 Daleko bądź od człowieka, który ma moc zabić, a nie będziesz się obawiał bojaźni śmierci.
19 A jeśli przystaniesz do niego, nie dopuszczaj się niczego, by-ć snadź nie odjął żywota twego.
20 Wiedz o pospolitości śmierci: bo przez pośrzodek sideł będziesz chodził a po zbrojach ludzi bolejących będziesz się przechodził.
21 Wedle możności twej waruj się od bliźniego twego, a z mądrymi i roztropnymi miewaj sprawy.
22 Ludzie sprawiedliwe miewaj u stołu swego a w bojaźni Pańskiej niech będzie chluba twoja,
23 a w rozumie niech ci będzie myśl o Bogu, a wszytka rozmowa twoja o przykazaniu Nawyższego.
24 Z ręki rzemieślników robotę chwalić będą, a przełożonego nad ludem z mądrości mowy jego, a słowo z roztropności starszych.
25 Straszny jest w mieście swym człowiek języczny a niebaczny w mowie obrzydły będzie.
Sędzia mądry będzie sądził lud swój a przełożeństwo roztropnego stałe będzie.
2 Jaki jest sędzia ludu, tacy też słudzy jego, a jaki przełożony miasta, tacy i mieszkający w nim.
3 Król nieumiejętny potraci lud swój, a miasta osadzone będą roztropnością mądrych.
4 W ręce Bożej władza nad ziemią i pożytecznego sprawcę wzbudzi nad nią na czas.
5 W ręce Bożej szczęście człowiecze, a na osobę człowieka uczonego włoży sławę jego.
6 Nie pamiętaj każdej krzywdy bliźniego a nie czyń nic w sprawach krzywdy.
7 Omierzła jest pycha przed Bogiem i przed ludźmi i brzydliwa wszelka niesprawiedliwość narodów.
8 Królestwo bywa przenaszane od narodu do narodu dla niesprawiedliwości i krzywd, i po twarzy, i rozmaitych zdrad.
9 A nad łakomego nic nie masz gorszego! Przeczże się pyszni ziemia i popiół?
10 Nic nie jest złościwszego jako miłować pieniądze, bo ten i duszę swą ma przedajną: gdyż w żywode swoim wyrzucił wnętrzności swoje.
11 Wszytkich mocarzów krótki żywot. Długa niemoc obciąża lekarza.
12 Krótką niemoc odcina lekarz: tak i król dziś jest a jutro umrze.
13 Bo kiedy człowiek umrze, odziedziczy węże i bestie, i robaki.
14 Początek pychy człowieczej odstąpić od Boga.
15 Bo od tego, który go uczynił, odstąpiło serce jego, bo pycha jest początkiem grzechu każdego: kto się jej trzymać będzie, pełen będzie przeklęctwa, a na koniec go wywród.
16 Przeto Pan pohańbia zbory dych ludzi i zepsował je do końca.
17 Stolice książąt pysznych wywrócił Bóg, a na ich miejsce pokorne posadził.
18 Korzenie pysznych narodów ususzył Bóg, a wszczepił pokorne z tychże narodów.
19 Ziemie narodów wywródł Pan i wytradł je aż do gruntu;
20 wysuszył z nich i wytracił je i wygładził pamiątkę ich z ziemie.
21 Pamiątkę pysznych wytracił Bóg i zostawił pamiątkę pokornych umysłem.
22 Nie jest stworzona dla ludzi pycha ani gniew dla narodu niewieściego.
23 Nasienie ludzi to uczczone będzie, które się Boga boi, a to nasienie beze czci będzie, które przestępuje Pańskie przykazanie.
24 Między bracią rządźca ich we czci, a którzy się boją Pana, będą w oczach jego.
25 Chluba bogatych, poczciwych i ubogich jest bojaźń Boża.
26 Nie gardź człowiekiem sprawiedliwym ubogim ani sobie waż człowieka grzesznego bogatego.
27 Wielki i sędzia, i możny jest w uczciwości: a z nich nie masz więtszego nad tego, który się Boga boi.
28 Niewolnikowi mądremu wolni służyć będą, a mąż roztropny i ćwiczony nie będzie szemrał strofowany, a nieuk nie będzie uczczony.
29 Nie wynoś się w czynieniu roboty twojej ani się ociągaj czasu niedostatku.
30 Lepszy jest, co robi, a ma dosyć wszytkiego, niż co się pyszni, a nie ma i chleba.
31 Synu, w cichości zachowaj duszę twoję a miej ją w uczciwości według godności jej.
32 Grzeszącego przeciw duszy swojej, kto usprawiedliwi? A kto uczci nie czczącego dusze swojej?
33 Ubogi dla swej nauki i bojaźni wsławion bywa, a jest człowiek, którego czczą dla majętności jego.
34 A kto jest wsławion w ubóstwie, jako daleko więcej w bogactwie? Lecz kto jest wsławion dla majętności, niech się ubóstwa boi.
Mądrość uniżonego wywyższy głowę jego i w pośrzodku wielkich panów posadzi go.
2 Nie chwal człowieka z piękności jego ani gardź człowiekiem dla osoby jego.
3 Maluczka jest pszczoła między latającymi, a przodek słodkości ma owoc jej.
4 Nie chłub się nigdy w odzieniu ani się wynoś w dzień poczciwości twojej: bo dziwne są sprawy samego Nawyższego a chwalebne i skryte i niewidome są uczynki jego.
5 Wiele okrutników usiadło na stolicy, a ten, o którym nic nie myślono, odniósł koronę.
6 Wiele możnych gwałtownie są ściśnieni, a zacni ludzie dani są w ręce innych.
7 Nie gań nikogo pierwej, niż się wywiesz, a wywiedziawszy się, strofuj sprawiedliwie.
8 Pierwej niż wysłuchasz, nie odpowiadaj słowa, a w pośrzodku mów nie wtrącaj się.
9 Nie wadź się o to, co cię nie dolega, a nie postawaj w sądzie grzeszników.
10 Synu, nie zabawiaj się wielą spraw, a jeśli będziesz bogatym, nie będziesz wolny od występku; bo jeśli ścigać będziesz, nie dościgniesz, a choćbyś wybieżał, nie wybiegasz się.
11 Jest człowiek pracujący i śpieszący się i bolejący niezbożnik, a tym więcej się nie zbogaci.
12 Jest człowiek leniwy, ratunku potrzebujący, na sile barziej schodzący, a dosyć ubóstwa mający:
13 a oko Boskie wejźrzało nań ku dobremu i podniósł go od uniżenia jego, i podwyższył głowę jego, i dziwowali mu się wiele, i dali cześć Bogu.
34 Dobre i złe, żywot i śmierć, ubóstwo i bogactwa — od Pana pochodzą.
15 Mądrość i nauka, i umiejętność Zakonu u Boga, miłość i drogi dobre od niego.
16 Grzesznikom błąd i ciemności wrodzone są, a którzy się radują we złych rzeczach, starzeją się we złości.
17 Dar Boży trwa sprawiedliwym a pomnożenie powodzić się będzie na wieki.
18 Jest, który się bogaci skąpo żyjąc, a ta jest część zapłaty jego w tym, co mówi:
19 Nalazłem sobie odpoczynienie, a teraz będę sam używał dobra mego.
20 A nie wie, że czas przeminie, a śmierć się przybliża, i wszytko innym zostawi, i umrze.
21 Trwaj w postanowieniu twoim a rozmawiaj o nim, i zstarzej się w uczynku przykazań tobie danych.
22 Nie trwaj w uczynkach grzeszników, a ufaj Bogu, a mieszkaj na miejscu twoim.
23 Bo łacno jest w oczach Boskich, natychmiast uczcić ubogiego.
24 Błogosławienie Boże prędkie jest ku zapłacie pobożnego, a w krótkim czasie postępek jego pożytek czyni.
25 Nie mów: Cóż po mnie a cóż odtąd będzie dobrego?
26 Nie mów. Mam dostatek a cóż mi się odtąd przyda złego?
27 W dzień dobrego nie zapominaj złego, a w dzień złego nie zapominaj dobrego.
28 Bo łacno jest przed Bogiem w dzień śmierci zapłacić każdemu według dróg jego.
29 Złość godziny przynosi zapamiętanie zbytku wielkiego, a przy skończeniu człowieczym odkrycie uczynków jego.
30 Nie chwal przed śmiercią żadnego człowieka, bo w syniech swych poznan bywa mąż.
31 Nie każdego człowieka wprowadzaj do domu swego, bo wiele jest chytrości zdradliwego.
32 Jako bowiem wypuszczają smród wnętrzności śmierdzących ludzi i jako kuropatwę wprowadzają w klatkę, i jako sarnę w sidło, tak i serce pysznych ludzi i jako stróż widzący upadek bliźniego swego.
33 Dobre bowiem rzeczy we złe obracając zakłada zdrady, a w rzeczach wybranych włoży zmazę.
34 Od jednej iskierki rozżarza się ogień i od jednego zdradliwego mnoży się kreifc a człowiek grzeszny godzi na krew.
35 Strzeż się zaraźliwego, bowiem knuje złości, by snadź na cię nie przywiódł pośmiewiska na wieki.
36 Przypuść do siebie cudzoziemca i wywróci cię w wichrze, i oddali cię od twego własnego.
Jeśli uczynisz dobrze, wiedz, komu uczynisz, i będzie wielka łaska w dobrach twoich.
2 Czyń dobrze sprawiedliwemu, a odniesiesz zapłatę wielką, jeśli nie od niego, pewnie od Pana.
3 Bo niedobrze się dzieje temu, który ustawiczny jest we złościach i który jałmużny nie daje: ponieważ i Nawyższy ma w nienawiści grzeszne, a smiłował się nad pokutującymi.
4 Dawaj miłosiernemu, a nie wspomagaj grzesznika. I niezbożnym i grzesznikom odda pomstę zachowując je na dzień pomsty.
5 Dawaj dobremu, a nie wspomagaj grzesznika.
6 Czyń pokornemu dobrze, a nie dawaj niepobożnemu: zakaż mu dawać chleba, aby przezeń nie był mocniejszy nad cię;
7 bo tyle dwoje złego odniesiesz za wszytko dobre, któreś mu uczynił: bo i Nawyższy nienawidzi złośników i niezbożnym odda pomstę.
8 Nie poznać będzie przyjaciela czasu szczęśliwego ani się zatai nieprzyjaciel czasu przeciwnego.
9 W szczęściu męża nieprzyjaciele jego w smutku, a w nieszczęściu jego przyjaciel poznan jest
10 Nie wierz na wieki nieprzyjacielowi twemu, bo jako miedź rdzewieje złość jego,
11 a choćby upokorzony skurczywszy się chodził, miej się ty na pieczy a strzeż się go.
12 Nie stawiaj go podle siebie a niech nie siedzi na prawicy twojej, by snadź obróciwszy się do miejsca twego nie szukał stoika twego, a na ostatek poznałbyś słowa moje i zafrasowałbyś się z powieści moich.
13 Któż się zlituje nad zaklinaczem, którego wąż ukąsi, i nad wszytkimi, którzy się ku źwierzom przystępują? Także i nad tym, który towarzyszy ze złym człowiekiem a uwikłał się w grzechach jego.
14 Na jednę godzinę będzie trwał przy tobie, ale jeśli się pochylisz, nie dotrwa.
15 Łagodnie mówi wargami swemi nieprzyjaciel, a w sercu swym godzi, jakoby cię w dół wtrącił.
16 Płacze oczyma swemi nieprzyjadel, ale jeśli trafi na czas, nie nasyci się krwie,
17 a jeśli cię potka co złego, j najdziesz go tam pierwszego.
18 Oczyma swemi płacze nieprzyjaciel, a wrzkomo ratując, będzie podkopywał stopy twoje.
19 Głową swą będzie chwiał i klaskał ręką, a wiele szepcąc odmieni oblicze swoje.
I Kto się smoły dotknie, pomaże się od niej, a kto ma z pysznym towarzystwo, oblecze się w pychę.
2 Brzemię na się kładzie, i kto z poczciwszym nad się spółkuje. I bogatszemu nad cię nie bądź towarzyszem.
3 Co za towarzystwo ma kodeł z garncem? Bo kiedy w się uderzą, stłucze się.
4 Bogaty niesprawiedliwie uczynił i będzie zgrzytał zęboma, a ubogi obrażony milczeć będzie.
5 Jeśli będziesz dawał, przyjmie cię, ale jeśli nie będziesz miał, opuści cię.
6 Jeśli masz, będzie używał z tobą i wytrawi cię, a nie będzie cię żałował.
7 Jeśli mu cię będzie potrzeba, podejdzie cię, a uśmiechając się będzie-ć nadzieję czynił powiadając ci dobre, i rzecze: A czegoć potrzeba?
8 I zawstydzi cię potrawami swymi, aż cię wyniszczy po drugie i po trzede, a na ostatek naśmieje się z ciebie, a po tym widząc opuści cię a będzie chwiał głową przedw tobie.
9 Ukórz się Bogu a czekaj rąk jego.
10 Strzeż się, abyś zwiedziony w głupstwo nie był poniżony.
11 Nie uniżaj się w mądrości twojej, byś uniżywszy się nie był zwiedzion w głupstwo.
12 Wezwany od możniejszego, odejdzi: bo cię odtąd więcej wzywać będzie.
13 Nie uprzykrzaj się, abyś odrzucon nie był, a bądź daleko od niego, abyś nie przyszedł w zapamiętanie.
14 Nie zwyczaj się zarówno z nim mówić ani wierz mnogim powieściom jego, bo z długiej rozmowy będzie cię doświadczał, a uśmiechając się będzie cię pytał o tajemnicach twoich.
15 Niemiłosierny umysł jego będzie zachowywał słowa twoje, a nie opuści, aby cię trapić i do więzienia dać nie miał.
16 Strzeż się a pilnuj tego, co słyszysz, bo chodzisz z upadkiem twoim.
17 A słuchając tego, jako we śnie, patrz i czuj.
18 Przez wszytek żywot twój miłuj Boga i wzywaj go ku zbawieniu twemu.
19 Każde źwierzę miłuje sobie podobne, tak i każdy człowiek bliźniego swego.
20 Wszelkie dało przyłączy się ku podobnemu sobie, a wszelki człowiek przyłączy się do podobnego sobie.
21 Jeśli kiedy wilk z owcą spółkować będzie, tak grzesznik z sprawiedliwym.
22 Co za spółkowanie świętemu człowiekowi ze psem? Abo co za cześć bogatemu z ubogim?
23 Osieł leśny jest łowem lwowi na puszczy: tak pastwiskiem bogaczów są ubodzy.
24 A jako pysznemu obrzydła jest pokora, tak i ubogi obrzydłość bogatemu.
25 Bogacz pochylony bywa ratowany od przyjaciół swoich, a nędznik, gdy upadnie, i od znajomych bywa wypędzony.
26 Bogacz, gdy oszukany będzie, ma wiele pomocników, hardzie mówił i usprawiedliwili go;
27 nędznik oszukany jest, nadto jeszcze nań fiukają, mówił roztropnie, a miejsca mu nie dano.
28 Mówił bogacz, a wszyscy umilkli i wywyższą aż pod obłoki słowa jego.
29 Ubogi mówił, i mówią; Któż to jest? A jeśli się podtknie, wywrócą go.
30 Dobrać jest majętność, kto nie ma grzechu na sumnieniu, a złe ubóstwo w uściech złośnika.
31 Serce człowiecze odmienia twarz jego bądź ku dobremu, bądź ku złemu.
32 Szlad serca dobrego i oblicze dobre z trudna i z pracą najdziesz.
Błogosławiony mąż, który się nie podtknął w słowie ust swoich i nie jest trapion frasunkiem grzechu.
2 Szczęśliwy, który nie miał smutku na umyśle swoim, i nie utracił nadzieje swojej.
3 Człowiek chciwy i skąpy próżno ma bogactwa, a człowiekowi zazdrościwemu na co złoto?
4 Kto zbiera niesłusznie, od dusze swej innym zbiera, a w dobrach jego inszy zbytku używać będzie.
5 Kto sobie jest złym, komuż innemu dobrym będzie? I dobra swego z pociechą nie zażywie.
6 Kto sam sobie zajżrzy, nic nadeń nie jest gorszego i ta jest zapłata złości jego;
7 i jeśli co dobrze uczyni, niewiadomie a nie chcąc czyni, a na ostatek pokazuje złość swoję.
8 Złośliwe jest oko zazdrościwego i odwracające twarz, i gardzące duszą swoją.
9 Nienasycone oko chciwego częścią niesprawiedliwości: nie nasyci się, aż wyniszczy susząc duszę swoję.
10 Oko złe do złego, a nie naje się chleba, ale niedostateczne i smutne będzie u stołu swego.
11 Synu, jeśli masz, czyń sam sobie dobrze a ofiaruj Bogu godne ofiary.
12 Pamiętaj, żeć śmierć nie omieszka a iż ci jest okazan testament piekielny, testament bowiem tego świata: śmiercią umrze.
13 Przede śmiercią czyń dobrze przyjadelowi twemu, a według przemożenia twego ściągając, dawaj ubogiemu.
14 Nie utracaj dnia dobrego, a cząstka dobrego daru niechaj cię nie mija.
15 Izali inszym nie zostawisz boleści i prace twojej na rozdział losu?
16 Dawaj i bierz a usprawiedliwiaj duszę swoję.
17 Przed śmiercią twą czyń dobrze, bo w piekle nie najdziesz pokarmu.
18 Wszelkie ciało zwiotszeje jako siano i jako liście kwitnące na drzewie zielonym.
19 Jedno roście, a drugie opada: tak rodzaj ciała i krwie, jeden zachodzi, a drugi nastawa.
20 Każde dzieło skazitelne na koniec ustanie, a który je czyni, pójdzie z nim.
21 I wszelkie dzieło osobliwe będzie usprawiedliwień, a kto je czyni, będzie uczczon przez nie.
22 Błogosławiony mąż, który trwać będzie w mądrości i który w sprawiedliwości swej rozmyślać będzie, a w umyśle uważać będzie opatrzność Bożą.
23 Który rozmyśla drogę jej w sercu swoim, a tajemnice jej zrozumiewając, idąc za nią jakoby ślakujący, a na drogach jej stojący;
24 który wgląda przez okna jej i u drzwi jej słucha;
25 który odpoczywa w domu jej, a wbiwszy gwóźdź w ściany jej postawi domek swój pod ręką jej i w domku jego będą odpoczywać dobra na wieki.
26 Postawi syny swe pod przykryciem jej i będzie mieszkał pod jej gałązkami;
27 będzie obronion od upalenia pod dachem jej a w chwale jej będzie odpoczywał.
Kto się Boga boi, będzie czynił dobrze, a kto się trzyma sprawiedliwości, dostanie jej;
2 i zabieży mu jako uczciwa matka, a jako żona panną pojęta, przyjmie go.
3 Nakarmi go chlebem żywota i rozumienia a wodą mądrości zbawiennej napoi go i umocni się w nim, i nie pochyli się;
4 i zatrzyma go i nie zawstydzi się, i wywyższy go u bliźnich jego,
5 iw pośrzód kościoła otworzy usta jego, i napełni go duchem mądrości i rozumienia, i szatą chwały przyodzieje go.
6 Wesele i radość będzie skarbiła nad nim i imienia wiecznego dziedzicem go uczyni.
7 Ludzie głupi nie dostaną jej, a baczni ludzie zabieżą jej. Głupi ludzie nie oglądają jej, bo daleko jest od pychy i zdrady;
8 ludzie kłamliwi nie wspomnią jej, a ludzie prawdziwi najdą się u niej i szczęście mieć będą aż do oglądania Boga.
9 Nie jest piękna chwała w uściech złośliwego,
10 abowiem od Boga poszła mądrość, bo przy mądrości Bożej stać będzie chwała i rozmnoży się w uściech wiernego, a Panujący da mu ją.
11 Nie mów: Przez Boga nie jest przy mnie, bo czego on nienawidzi, nie czyń.
12 Nie mów: On mię w błąd wprawił, bo mu nie potrzeba niezbożnych ludzi.
13 Wszelkiej obrzydliwości błędu Pan nienawidzi i nie będzie się podobała bojącym się go.
14 Bóg od początku stworzył człowieka i ostawił go w ręce rady jego.
15 Przydał mandaty i przykazania swoje;
16 jeśli będziesz chciał mandaty zachować, zachowają cię, i na wieki wiarę miłą trzymać.
17 Położył przed cię wodę i ogień: do czego chcesz, ściągni rękę twoję.
18 Przed człowiekiem żywot i śmierć, dobre i złe: co się mu podoba, będzie mu dano.
19 Iż wielka mądrość Boża, a silny jest w mocy, widzący wszytkie bez przestanku.
20 Oczy Pańskie ku tym, którzy się go boją, a on zna wszelką sprawę człowieczą.
21 Nikomu nie rozkazał żle czynić i nie dał żadnemu czasu dla grzeszenia:
22 abowiem nie pragnie mnóstwa synów niewiernych i niepożytecznych.
Nie raduj się ze złośliwych synów, jeśli się mnożą, ani się kochaj w nich, jeśli nie masz w nich bojaźni Bożej.
2 Nie ufaj zdrowiu ich ani patrz na roboty ich.
3 Lepszy bowiem jest jeden bojący się Boga niżli tysiąc synów niezbożnych.
4 I lepiej jest umrzeć bez potomstwa, niżli zostawić syny niepobożne.
5 Przez jednego roztropnego miasto będzie osadzone, pokolenie niepobożnych spustoszeje.
6 Wiele takowych rzeczy widziało oko moje a potężniejsze niż te słyszało ucho moje.
7 We zborze grzeszących zapali się ogień a w narodzie niewiernym zapali się gniew.
8 Nie uprosili odpuszczenia grzechów swoich starodawni obrzymowie, którzy skażeni są, że ufali w siłach swoich;
9 nie przepuścił gościnie Lotowej, i obrzydził je dla pychy słowa ich.
10 Nie smiłował się nad nimi lud wszytek wytracając i wynoszącego się w grzechach swoich.
11 jako sześćkroć sto tysięcy pieszych, którzy się byli zgromadzili w uporze serca swego, a jeśliby jeden był twardej krzczyce, dziw by był, kiedy by był uszedł.
12 Miłosierdzie bowiem i gniew jest u niego, możne ubłaganie i gniew wylewający.
13 Wedle miłosierdzia jego tak karanie jego sądzi człowieka według spraw jego.
14 Nie ujdzie grzesznik z drapiestwem i nie omieszka cierpliwość miłosierdzie czyniącego.
15 Wszelkie miłosierdzie uczyni miejsce każdemu według zasługi uczynków jego i według roztropności pielgrzymowania jego.
16 Nie mów: Skryję się przed Bogiem, a z wysokości kto na mię wspomni?
17 Między ludem wielkim nie poznają mię: bo cóż jest dusza moja między tak niezliczonem stworzeniem?
18 Oto niebo i nieba niebios, głębokość i wszytka ziemia, i wszytko, co w nich jest, poruszą się przed oblicznością jego,
19 góry społu i pagórki, i fundamenty ziemie, gdy na nie Bóg pojźrzy, zatrząsną się od strachu.
20 A w tym wszytkim serce głupie jest, a on rozumie wszelkie serce.
21 A drogi jego kto rozumem pojmie? I wicher, którego ani oko ludzkie nie dojźrzy?
22 Bo nawięcej spraw jego w skrytości, ale uczynki sprawiedliwości jego kto wymówi, abo kto zniesie? Zrządzenie bowiem daleko jest od niektórych, a wywiadowanie wszytkich na dokonaniu jest
23 Kto jest małego baczenia, myśli próżności, a mąż nierozumny i błędny myśli głupie rzeczy.
24 Słuchaj mię, synu mój, a ucz się nauki rozumu, a słowa moje uważaj w sercu twoim,
25 a powiem naukę, z u ważeniem i będę się starał mądrość wypowiedzieć; a słowa moje uważaj w sercu twoim i powiem z uważeniem ducha mocy, które położył Bóg w uczynkach swoich od początku, i oznajmię w prawdzie umiejętność jego.
26 Z rozsądkiem Bożym sprawy jego od początku, a od stworzenia ich rozrządził części ich i przełożeństwa ich według rodzajów ich.
27 Ozdobił sprawy ich na wieki, ani łaknęły, ani pracowały, ani przestały od spraw swoich.
28 Żaden bliskiego sobie nie uciśnie aż na wieki.
29 Nie bądź nieposłuszny słowu jego.
30 Potym Bóg pojźrzał na ziemię i napełnił ją dobrami swemi.
31 Dusza wszelakiego żywiącego oznajmiła przed obliczem jej i w nię zasię obrócenie ich.
Bóg stworzył z ziemie człowieka a według obrazu swego uczynił go.
2 I zasię obrócił go w nię i na kształt swój przyodział go mocą.
3 liczbę dni i czas dał mu i dał mu moc nad temi rzeczami, które są na ziemi
4 Położył strach jego nade wszytkim ciałem i panował nad zwierzem i nad ptastwem.
5 Stworzył z niego pomoc jemu podobną i dał im radę i język, i oczy, i uszy, i serce ku myśleniu i nauką rozumu napełnił je.
6 Stworzył w nich umiejętność duszną, rozumem napełnił serca ich i złe i dobre ukazał im.
7 Przyłożył oko swe do serca ich, aby im okazał wielmożność spraw swoich,
8 aby chwalili imię święte i chlubili się w cudach jego, aby opowiadali wielmożności spraw jego.
9 Przydał im umiejętność i Zakon żywota dał im za dziedzictwo.
10 Uczynił z nimi przymierze wieczne i ukazał im sprawiedliwość i sądy swoje.
11 I wielmożność chwały jego widziało oko ich, a uszy ich słyszały cześć głosu jego, i rzekł im: Strzeżcie się wszelkiej nieprawości.
12 I każdemu z osobna dał rozkazanie o bliźnim swoim.
13 Drogi ich zawżdy są przed nim, nie są zakryte przed oczyma jego.
14 Nad każdym narodem postanowił przełożonego,
15 a Izrael zstał się jawną częścią Bożą.
16 wszytkie sprawy ich jako słońce przed oblicznością Bożą, a oczy jego bez przestanku patrzą na ich drogi.
17 Nie zataiły się przymierza przez złości ich, a wszytkie nieprawości ich przed oblicznością Bożą.
18 Jałmużna męża jako pieczęć u niego, a uczynność człowieka zachowa jako źrzenicę,
19 a potym powstanie i odda im zapłatę, każdemu na głowę jego i obróci na głębsze części ziemie.
20 Ale pokutującym dał drogę sprawiedliwości, i utwierdził ustające w cierpieniu, i naznaczył im dział prawdy.
21 Nawróć się ku Panu a opuść grzechy twoje,
22 módl się przed oblicznością Pańską, a umniejszaj obrażenia.
23 Nawróć się do Pana, a odwróć się od niesprawiedliwości twojej, a barzo nienawidź obrzydłości,
24 a poznaj sprawiedliwości i sądy Boże, a stój w dziale postanowienia i w modlitwie Boga Nawyższego.
25 Idź w strony wieku świętego z żywiącymi i dającymi wyznanie Bogu.
26 Nie mieszkaj w błędzie niezbożnych, przede śmiercią wyznawaj: od umarłego jako nic, ginie wyznanie.
27 Będziesz wyznawał żywiący, żywy i zdrowy będziesz wyznawał i chwalił Boga, i będziesz się chlubił w miłosierdziu jego.
28 Jako wielkie jest miłosierdzie Pańskie, a litość jego nad tymi, którzy się do niego nawracają.
29 Wszytko bowiem nie może być w ludziach, gdyż nie jest nieśmiertelny syn człowieczy, a w próżności złości się podobały.
30 Co jaśniejszego nad słońce? I to ustanie. Abo co gorszego nad to, co wymyśliło dało i krew? I to będzie karano.
31 Moc wysokości nieba ono przegląda, a wszyscy ludzie ziemia i popiół.
Który żywię na wieki, wszytko wobec stworzył. Bóg sam usprawiedliwion będzie a trwa na wieki Król niezwyciężony.
2 Któż sprosta wypowiedzieć sprawy jego?
3 Kto bowiem doścignie zacnych uczynków jego? ?A moc wielkości jego kto wysłowi?
4 Abo kto się będzie ważył wypowiedzieć miłosierdzie jego?
5 Niepodobna ująć ani przydać, ani wybadać wielmożności Bożych.
6 Gdy człowiek skończy, dopiero pocznie, a gdy przestanie, wątpliwym jeszcze będzie.
7 Cóż jest człowiek, abo co za pożytek jego? A co jest dobrego abo co złego od niego?
8 Liczba dni człowieczych nawięcęj sto lat jako kropla wody morskiej poczytane są i jako piasek piasku, tak trocha lat przeciw dniowi wieku.
9 Dlategoż cierpliwy jest Bóg z nimi i wylewa na nie miłosierdzie swoje.
10 Widział dumę serca ich, że zła jest, i poznał wywrócenie ich, iż haniebne jest
11 Przetoż wypełnił zlitowanie swe nad nimi i ukazał im drogę prawości.
12 Miłosierdzie człowiecze ku bliźniemu swemu, ale miłosierdzie Boże na wszelkie ciało.
13 Który ma miłosierdzie, naucza i ćwiczy jako pasterz trzodę swoję.
14 Miłościw jest temu, który przyjmuje naukę miłosierdzia a który kwapi się do sądów jego.
15 Synu, w dobrym nie uskarżaj się, a we wszelkim datku nie zasmucaj złym słowem.
16 Izali rosa nie ochłodzi gorącości? Także i słowo lepsze niż datek.
17 Azaż oto słowo nie nad dobry datek? Lecz oboje przy człowieku usprawiedliwionym.
18 Głupi ostrze na oczy wyrzucać będzie, a datek nie wyćwiczonego wysusza oczy.
19 Przed sądem gotuj sprawiedliwość sobie, a pierwej, niż co mówisz, naucz się.
20 Przed chorobą używaj lekarstwa, a przed sądem pytaj sam siebie, a przed oblicznością Bożą najdziesz smilowanie.
21 Przed chorobą ukórz się, a czasu niemocy pokazuj nawrócenie twoje.
22 Nie zatrudniaj się, abyś się zawsze modlić nie miał, a nie wstydź się aż do śmierci usprawiedliwiać się: bo zaplata Boża trwa na wieki.
23 Przed modlitwą przygotuj duszę twoję, a nie bądź jako człowiek, który Boga kusi.
24 Pamiętaj na gniew w dzień dokonania i na czas odpłaty w odwróceniu twarzy.
25 Pomni na ubóstwo czasu obfitości, a na potrzeby ubóstwa w dzień bogactw.
26 Odmieni się czas od poranku aż do wieczora, a to wszytko prędkie przed oczyma Bożemi.
27 Człowiek mądry we wszytkich rzeczach obawiać się będzie, a we dni złości będzie się strzegł gnuśności.
28 Wszelki dowcipny poznawa mądrość, i tego, który ją najdzie, wysławiać będzie.
29 Roztropni w słowiech i sami mądrze się sprawowali, i zrozumieli prawdę i sprawiedliwość, i wlewali przypowieści i sądy.
30 Nie chodź za pożądliwościami twemi a odwracaj się od swej wolej.
31 Jeśli pozwolisz duszy twojej żądze jej, wystawi cię na radość nieprzyjaciołom twoim.
32 Nie kochaj się w gromadzie ani w trosze, bo ustawiczne są występki ich.
33 Nie stawaj się chudym sprzeciwiając się z pożyczek, a nie masz nic w mieszku: bo zostaniesz zajźrzącym żywotowi twemu.
Robotnik opiły nie zbogaci się, a kto gardzi małemi rzeczami, pomału upadnie.
2 Wino i niewiasty zwodzą mądre i wytkną roztropne,
3 a kto się przyłącza ku nierządnicam, będzie niecnota: zgniłość i robacy odziedziczą go i będzie wyniesion na przykład więtszy, i będzie wyjęta z liczby dusza jego.
4 Kto rychło wierzy, jest lekkiego serca i umniejszon będzie, i nadto będzie mian za tego, który grzeszy przeciw duszy swojej.
5 Kto się weseli z nieprawości, karan będzie, a kto nienawidzi karania, umniejszy mu się żywota, a kto nienawidzi wielomowności, gasi złość.
6 Kto grzeszy przeciw duszy swojej, będzie pokutował, a kto się kocha we złości, karan będzie.
7 Nie powtarzaj słowa złego i przykrego, a nic ci nie ubędzie.
8 Przyjacielowi i nieprzyjacielowi nie oznąjmuj umysłu swego, a jeśli masz grzech, nie odkrywaj;
9 bo będzie cię słuchał i będzie się strzegł ciebie, i jakoby broniąc grzechu, będzie cię nienawidział, i tak będzie przy tobie zawżdy.
10 Słyszałeś słowo przeciw bliźniemu twemu, niech zaraz umrze w tobie, ufając, że się nie rozpukniesz od niego.
11 Od słowa rodząc pracuje głupi, jako stękanie rodzenia dziecięcia.
12 Strzała, która utknęła w biedrze ciała, tak słowo w sercu głupiego.
13 Strofuj przyjaciela, by snadź nie zrozumiał i rzekł: Nie uczyniłem, abo jeśli uczynił, aby drugi raz nie czynił, i
14 Strofuj bliźniego, by snadź nie rzekł; a jeśli rzekł, by snadź nie powtórzył.
15 Strofuj przyjaciela, bo często bywa występek,
16 a nie wierz każdej powieści. Jest, co się potyka w języku, ale nie z umysłu.
17 Któż jest bowiem, który by nie zgrzeszył językiem swoim? Strofuj bliźniego pierwej niż grozić będziesz.
18 A daj miejsce bojaźni Nawyższego, bo wszytka mądrość bojaźń Boża, a w niej bać się Boga, a we wszelkiej mądrości wykonanie Zakonu.
19 A nauka złości nie jest mądrość i myśl grzesznych nie jest roztropność,
20 Jest złość, a w niej przeklęctwo, i jest głupi, któremu schodzi na mądrości.
21 Lepszy jest człowiek bogobojny, któremu schodzi na mądrości i nie dostaje rozumu, niżli który ma dosyć rozumu, a przestępuje Zakon Nawyższego.
22 Jest chytrość osobliwa, a niesprawiedliwa.
23 jest, który wypuszcza słowo pewne powiadając prawdę. Jest, który się złośliwie korzy, a wnętrzności jego są pełne zdrady;
24 a jest, który się nazbyt zniża od wielkiej pokory, i jest, który skłania oblicze swe i czyni, jakoby nie widział, czego nie wiedziano;
25 a jeśli słabość sił grzeszyć mu nie dopuści, jeśli czas najdzie źle czynienia, uczyni źle.
26 Z wejźrzenia poznać męża a od potkania oblicza poznać roztropnego.
27 Ubiór ciała i oszczerzanie zębów w śmiechu, i chód człowieczy, wydawają go.
28 Jest skaranie fałszywe w gniewie srómocącego, i jest sąd, który się nie zda być dobrym, i jest milczący, a ten jest roztropny.
O jako lepiej jest skarać, niżli się gniewać, a wyznawającemu z prośbą nie przekażać.
2 Zapalczywość trzebieńca zgwałci pannę,
3 tak który przez gwałt odprawuje sąd niesprawiedliwy.
4 O jako dobra rzecz jest, gdy skarany pokazuje żal, bo tak ujdziesz grzechu dobrowolnego.
5 Jest milczący, który najduje się mądrym, i jest obrzydły, który płochy jest ku mówieniu.
6 Jest milczący i nie ma rozumu do mówienia, a jest milczący, który wie czas przystojny.
7 Człowiek mądry będzie milczał aż do czasu słusznego, ale wszeteczny i głupi nie będą patrzać czasu.
8 Kto wiele słów używa, obrazi duszę swoję, a kto sobie moc przywłaszcza niesłusznie, będzie w nienawiści.
9 Jest powodzenie we złych rzeczach mężowi niekarnemu, a jest nalezienie ku szkodzie.
10 Jest datek, który nie jest pożyteczny, a jest datek, którego dwojaka nagroda.
11 Jest dla chwały umniejszenie i jest, który podniesie głowę z uniżenia.
12 Jest, co wiele za mało kupuje, a siedmiorako je wracający.
13 Mądry w słowiech czyni samego siebie przyjemnym, a wdzięczności głupich wylane będą.
14 Datek od głupiego nie będzie-ć pożyteczny: abowiem oczy jego siedmiorakie są.
15 Da mało, a wieleć wymówi, a otworzenie ust jego jest zapalenie.
16 Dziś pożyczy kto, a jutro się upomina: obrzydły jest człowiek takowy.
17 Głupi nie będzie miał przyjaciela i nie będzie łaska dobram jego.
18 Bo którzy jedzą chleb jego, fałszywy język mają: jako wielekroć a jako wiele ich będą się śmiać z niego!
19 Bo ani tym, co miał mieć, dobrze szafuje, także i tym, czego mieć nie miał.
20 Upad fałszywego języka, jako gdy kto na tło spadnie: tak złośników upadek prędko przydzie.
21 Człowiek niewdzięczny jako bajka próżna, w uściech nieuków ustawiczna będzie.
22 Z ust głupiego nie jest przyjemna przypowieść, bo jej nie powiada czasu swego.
23 Jest, który nie może dla niedostatku grzeszyć, a w swym upokojeniu będzie pobudzan.
24 Jest, co dla wstydu utraci duszę swoję i dla nieopatrznej osoby straci ją, a folgując cudzej osobie, straci sam siebie.
25 Jest, który dla wstydu obiecuje przyjacielowi, a nabył go sobie nieprzyjacielem darmo.
26 Zelżywość barzo zła w człowiecze kłamstwo, a w uściech nieumiejętnych będzie ustawiczne.
27 Lepszy złodziej niż mąż ustawicznie kłaniający, a oba odziedziczą zatracenie.
28 Obyczaje ludzi kłamliwych są bezecne, a sromota ich jest z nimi bez przestanku.
29 Mądry słowy swemi pokaże sam siebie, a człowiek roztropny spodoba się panom.
30 Kto sprawuje ziemię swoję, wyniesie wysoko bróg zboża, a kto czyni sprawiedliwość, ten powyższon będzie, a kto się podoba panom, ujdzie nieprawości.
31 . Dary i upominki zaślepiają oczy sędziom, a jako niemy w uściech zawściąga karania ich.
32 Mądrość zatajona a skarb niewidziany, co za pożytek z obojga?
33 Lepszy jest, który tai głupstwo swe, niż człowiek, który kryje mądrość swoję.
Synu, jeśliś zgrzeszył, nie przydawaj drugi raz, ale i za dawne proś, abyć były odpuszczone.
2 Uciekaj przed grzechy jako przed wężem, a jeśli się do nich przystąpisz, ukąszą cię.
3 Zęby lwie zęby ich, zabiiaiace dusze człowiecze.
4 Wszelki grzech jest jako miecz z obu stron siekący, ranie jego nie masz uleczenia.
5 Fukania i krzywdy wniwecz obrócą majętność, a dom, który barzo bogaty jest, będzie zniszczon pychą: tak majętność pysznego wykorzeniona będzie.
6 Modlitwa z ust ubogiego przyjdzie aż do uszu jego, a sąd prędko przyjdzie nań.
7 Kto nienawidzi karania, znak jest złośliwego, a kto się Boga boi, nawróci się do serca swego.
8 Możny w śmiałym języku, daleko słynie: a mądry wie, że bywa omylon od niego.
9 Kto buduje dom swój cudzym nakładem, jako który zbiera kamienie swoje w zimie.
10 Zbór grzeszących kupa zgrzebi, a dokonanie ich płomień ognisty.
11 Droga grzeszących kamieniem ubrukowana: a na końcu ich piekło i ciemności, i męki.
12 Kto strzeże sprawiedliwości, obejmie zrozumienie jej.
13 Doskonałość bojaźni Bożej mądrość i rozum.
14 Nie będzie nauczon, który nie jest mądry w dobrym.
15 A jest mądrość, która obfituje we złości, a nie masz rozumu, gdzie jest gorżkość.
16 Nauka mądrego jako powódź wzbierze, a rada jego trwa jako żrzódło żywota.
17 Serce głupiego jako naczynie stłuczone, a żadnej mądrości nie zadzierźy.
18 Słowo mądre, którekolwiek usłyszy umiejętny, pochwali i jeszcze przyda do niego; usłyszał rozkosznik i nie podoba mu się, i zarzuci je w tył swój.
19 Powieść głupiego jako tłomok w drodze, bo w uściech roztropnego najdzie się przyjemność.
20 Ust mądrego szukają w zgromadzeniu, a słowa jego uważać będą w sercach swoich.
21 Jako dom zniszczony, tak mądrość głupiemu, a nauka nieumiejętnego niewymówione słowa.
22 Pęta na nogach nauka głupiemu a jako okowy rąk na prawej ręce.
23 Szalony śmiejąc się głos swój podnosi, a człowiek mądry zaledwie milczkiem się uśmiechać będzie.
24 Złote ochędóstwo nauka mądremu a jako ramiennik na prawem ramieniu.
25 Noga głupiego łacna w dom bliźniego, ale człowiek świadomy wstydzi się osoby możnego.
26 Głupi przez okno patrzyć będzie do domu, ale mąż ćwiczony stać będzie na dworze.
27 Głupstwo człowiecze słuchać przeze drzwi, a mądremu będzie za ciężką sromotę.
28 Usta nieopatrznych mówić będą głupie rzeczy, a słowa mądrych na wadze będą rozważone.
29 W uściech głupich serca ich, a w sercu mądrych usta ich.
30 Gdy niezbożny przeklina szatana, sam przeklina duszę swoję.
31 Obmówca splugawi duszę swoję i u wszytkich będzie w nienawiści, a kto z nim przebywa, też przemierzłym będzie, milczący a baczny uczczon będzie.
Kamieniem ubłoconym leniwiec jest ukamionowan, a wszyscy będą mówić ku wzgardzie jego.
2 Gnojem wołowym leniwy jest ukamionowany, a każdy, kto się go dotknie, otrząśnie ręce.
3 Sromota ojcowska jest z syna źle wychowanego, a córka w umniejszeniu będzie.
4 Córka mądra dziedzictwo mężowi swemu: bo która lekkość czyni, bywa ku zelżywości ojcu.
5 Ojca i męża zawstydza bezpieczna (i nad niezbożne mniejsza nie będzie), a od obu będzie nie uczczona
6 Muzyka w żałobie, powieść nie wedle czasu, karanie i nauka na każdy czas mądrość.
7 Kto uczy głupiego, jako kto skorupy zlepia.
8 Kto powiada słowo nie słuchającemu, jako który budzi śpiącego z twardego snu.
9 Z śpiącym gada, który powiada mądrość głupiemu, a na końcu powieści mówi: Któż to jest?
10 Płacz nad umarłym, bo ustała światłość jego, i nad głupim płacz, bo rozum ustaje.
11 Mało płacz nad umarłym, abowiem odpoczynął.
12 Bo niecnotliwego niecnotliwy żywot nad śmierć głupiego.
13 Żałoba po umarłym przez siedm dni, ale po głupim i niezbożnym po wszytkie dni żywota ich.
14 Z głupim niewiele mów, a z niemądrym nie chodź.
15 Strzeż się go, abyś trudności nie miał, a nie będziesz splugawion grzechem jego.
16 Odstąp od niego, a najdziesz pokój i nie będziesz utrapion głupstwem jego.
17 Nad słowo co ciężyć będzie? a które insze imię jemu jedno głupi?
18 Piasek i sól, i brełę żelaza łacniej jest nieść niż człowieka nieroztropnego i głupiego, i niezbożnego.
19 Wiązanie drzewiane spojone na fundamencie budowania nie rozerwie się: tak i serce umocnione rozmyślaniem rady.
20 Myśl mądrego na każdy czas bojaźnią nie będzie skażona.
21 Jako koły na wysokim miejscu i wapno bez nakładu nie ostoją się położone przeciw wiatru,
22 tak i serce lękliwe w myśli głupiego nie ostoi się przeciw gwałtowi strachu,
23 Jako serce lękliwe w myśli głupiego na każdy czas nie będzie się bało, tak i ten, który w przykazaniu Bożym trwa ustawicznie.
24 Kto kole oko, wywodzi łzy, a kto bodzie serce, pokazuje czucie.
25 Kto ciska kamieniem na ptaki, spędzi je, tak i który łaje przyjacielowi, rozrywa przyjaźń.
26 Choćbyś dobył miecza na przyjaciela, nie rozpaczaj, bo jest nawrót Na przyjaciela jeśli otworzysz usta przykre,
27 nie bój się, bo jest pojednanie, wyjąwszy przymówłd i wyrzucanie na oczy, i pychę, i objawienie tajemnice, i ranę zdradliwą: dla tych wszytkich odbieży przyjaciel.
28 Zachowaj wiarę z przyjacielem w ubóstwie jego, abyś się i w szczęściu jego weselił.
29 Czasu ucisku jego trwaj mu wiernym, abyś w dziedzictwie jego był spółdziedzicem.
30 Przed ogniem z komina para i dym ognisty wzgórę idzie, tak i przede krwią złorzeczeństwa i potwarzy, i groźby.
31 Pozdrawiać przyjaciela nie będę się wstydził, nie skryję się przed nim, a jeśli mi się co złego przezeń przyda, zcierpię.
32 Każdy, kto usłyszy, będzie się go strzegł.
33 Któż da straż ustom moim, a pieczęć pewną na wargi moje, abym nie upadł dla nich, a język mój żeby mię nie zatracił?
Panie, Ojcze i panujący żywotowi memu, nie opuszczaj mię w radzie ich i nie dopuszczaj mi dla nich upaść.
2 Któż włoży na myśli moje karanie a na serce moje naukę mądrości, aby nieumiejętnościam ich nie folgowano mnie a nie pokazały się grzechy ich
3 i aby się nie rozrosły niewiadomości moje, i nie rozmnożyły się występki moje, a grzechy moje nie obfitowały i abych nie upadł przed oczyma przeciwników moich a nie radował się nade mną nieprzyjaciel mój?
4 Panie, Ojcze i Boże żywota mego, nie opuszczaj mię w myśli ich.
5 Podwyższenia oczu moich nie dawaj mi i wszelką żądzą odwróć ode mnie.
6 Oddal ode mnie pożądliwość brzucha i pożądliwości nierządu niech mię nie ogarną a duszy niewstydliwej i niebacznej nie podawaj mię.
7 Słuchajcie, synowie, nauki o uściech, i kto jej strzec będzie, nie zginie usty ani się obrazi uczynkami złemi.
8 W próżności swej ułowion bywa złośnik a pyszny i złorzeczący obrazi cię przez nie.
9 Przysięganiu niech nie przywykają usta twoje, bo wiele upaści w nim.
10 A mianowanie Boga niech nie będzie ustawiczne w uściech twoich i do mianowania świętych nie przymieszawaj się, abowiem nie będziesz bez obrazy od nich.
11 Bo jako niewolnik często męczony nie jest bez siności, tak wszelki przysięgający i wspominający w cale od grzechów nie będzie oczyścion.
12 Mąż często przysięgający będzie pełen nieprawości, a nie wynidzie z domu jego karanie.
13 A jeśli nie spełni, wina jego na nim zostanie, a jeśli nie uzna, dwojako grzeszy;
14 a jeśli próżno przysiągł, nie będzie wolen, bo dom jego napełni się pomstą.
15 Jest i ina mowa przeciwna, ku śmierci, bodaj się nie nalazła w osiadłości Jakubowej.
16 Bo od miłosiernych wszytko to będzie oddalono, a w grzechach walać się nie będą.
17 Nieobyczajnej mowie niechaj nie przywykają usta twoje, abowiem w niej jest słowo grzechu.
18 Pamiętaj na ojca i na matkę twoję, bo w pośrzodku panów stoisz.
19 By snadż ciebie Bóg przed oczyma ich nie zapamiętał, abyś od zwyczaju twego zgłupiawszy lekkości nie cierpiał a wolałbyś się był nie narodzić i przeklinałbyś dzień narodzenia swego.
20 Człowiek, który przywykł słowom urągania, przez wszytki dni swoje nie będzie wyćwiczon.
21 Dwa rodzaje obfitują w grzechach, a trzeci przywodzi gniew i zatracenie.
22 Dusza gorąca jako ogień pałający nie będzie ugaszona, aż co połknie,
23 a człowiek złośliwy w uściech ciała swego nie przestanie, aż ogień podpali.
24 Człowiekowi nieczystemu każdy chteb jest słodki, nie spracuje się przestępując aż do końca.
25 Każdy człowiek, który występuje z łoża swego, wzgardzający duszę swoję i mówiący: Któż mię widzi?
26 Ciemności ogarnęły mię a ściany mię okryły, a żaden mię nie widzi: kogoż się obawiam? Grzechów moich nie będzie pamiętał Nawyższy.
27 A nie rozumie, iż wszytko widzi oko jego, abowiem wypądza od niego bojaźń Bożą taka bojaźń człowieka i oczy człowiecze bojące się go.
28 A nie baczy, iż oczy Pańskie daleko są jaśniejsze nad słońce, wypatrujące wszytkie drogi człowiecze i głębokość przepaści, i na ludzkie serca patrzające na skryte strony.
29 Abowiem Panu Bogu pierwej, niżli były stworzone, wszytkie rzeczy znajome są: także i po dokończeniu na wszytko patrza.
30 Ten na ulicach mięjsckich pomstę Odniesie, a jako źrzebiec koński gonion będzie, a gdzie się nie spodzieje, będzie poiman.
31 I będzie sromotą wszytkim dlatego, iż nie rozumiał bojaźni Pańskiej.
32 Tak i niewiasta każda, która opuszcza męża swego i stanowi dziedzictwo z cudzego małżeństwa:
33 naprzód bowiem była niewierna w Zakonie Nawyższego, po tym zgrzeszyła przeciw mężowi swemu, po trzecie przez cudzołóstwo nierząd popełniła a z innego męża dzieci podrzuciła.
34 Ta będzie wywiedziona do zgromadzenia, a o synach jej dozór się uczyni.
35 Nie rozkorzenią się dziatki jej, a gałązki jej nie dadzą owocu.
36 Zostawi pamiątkę swą na przeklęctwo, a sromota jej nie będzie zgładzona.
37 I poznają, którzy pozostali, iż nie jest nic lepszego jako bojaźń Boża a nic wdzięczniejszego jako pilnować rozkazania Pańskiego.
38 Wielka jest chwała naszladować Pana, bo przedłużenie żywota będzie wzięte od niego.
Mądrość zaleci duszę swoję a w Bogu będzie uczczona, a w pośrzód ludu swego będzie się chłubiła
2 i w kościelech Nawyższego otworzy usta swe a przed oczyma wojska jego będzie się chłubiła,
3 a pośrzód ludu swego będzie wywyższona, a w zupełności świętej będzie w podziwieniu,
4 a w wielkości wybranych będzie miała chwałę, a między błogosławionymi będzie błogosławiona, mówiąc:
5 Jam wyszła z ust Nawyższego, pierworodna przed wszytkim stworzeniem.
6 Jam sprawiła na niebie, aby wschodziła światłość nieustająca a jako mgła okryłam wszytkę ziemię.
7 Jam mieszkała na wysokości a stolec mój na słupie obłokowym.
8 Samam obeszła okrąg niebios i przeniknęłam głębokość przepaści, chodziłam po walech morskich
9 i stałam na wszelkiej ziemi i między wszelkim ludem,
10 i w każdym narodzie miałam przodek
11 a wszytkich wysokich i niskich serca mocąm podeptała. A w tym wszytkim szukałam odpoczynku i w dziedzictwie Pańskim mieszkać będę.
12 Tedy przykazał i rzekł mi, Stworzyciel wszech rzeczy, a który mię stworzył, odpoczynął w przybytku moim.
13 I rzekł mi: Mieszkaj w Jakubie a w Izraelu weźmi dziedzictwo, a między wybranymi memi rozpuść korzenie.
14 Od początku i przed wieki jestem stworzona i aż do przyszłego wieku nie ustanę, a w mieszkaniu świętym służyłam przed nim.
15 I takem w Syjonie jest utwierdzona a w Mieście Świętym takżem odpoczywała, a w Jeruzalem władza moja.
16 I rozkorzeniłam się w zacnym narodzie i w dziale Boga mego dziedzictwo jego a w pełności świętych zadzierżenie moje.
17 Wyniesionam wzgórę jako drzewo cedrowe na Libanie i jako cyprys na górze Syjonie,
18 wywyższyłam się jako palma w Kades i jako szczepienie różej w Jerychu.
19 Jako piękna oliwa na polu a jako jawor jestem powyższona nad wodą na ulicach,
20 jako cynamon i balsam woniający wydałam wonność, jako mirra wyborna dałam słodkość wonności
21 a jako storaks i galban, i ungula, i gutta, i jako kadzidło nie narznione napełniłam wonnością mieszkanie moje i jako balsam nie mieszany wonność moja.
22 Ja jako terebint rozściągnęłam gałęzie moje, a gałęzie moje czci i łaski;
23 ja jako winne drzewo wypuściłam wdzięczną wonność, a kwiatki moje owocem czci i uczciwości;
24 ja matka pięknej miłości i bogobojności, i uznania, i nadzieje świętej.
25 We mnie wszelka łaska drogi i prawdy, we mnie wszytka nadzieja żywota i cnoty.
26 Przejdźcie do mnie wszyscy, którzy mnie pragniecie, i najedzcie się owoców moich!
27 Abowiem duch mój słodszy nad miód a dziedzictwo moje nad miód i plastr miodu,
28 pamiątka moja na rodzaje wieków.
29 Którzy mię jedzą, jeszcze łaknąć będą, a którzy mię piją, jeszcze pragnąć będą.
30 Kto mię słucha, nie będzie zawstydzon, a którzy przez mię sprawują, nie zgrzeszą.
31 Którzy mię objaśniają, będą mieć żywot wieczny.
22 To wszytko Księgi Żywota i Testament Nawyższego, i poznanie prawdy.
33 Zakon rozkazał Mojżesz w przykazaniu sprawiedliwości za dziedzictwo domowi Jakub owemu i obietnice Izraelowi.
34 Postanowił Dawidowi, słudze swemu, wzbudzić z niego króla namocnięjszego a na stolicy majestatu siedzącego na wieki.
35 Który obficie wylewa jako Fison mądrość a jako Tygrys czasu nowych zbóż;
36 który jako Eufrates napełnia rozum, który zbiera jako Jordan we żniwa;
37 który wydawa naukę jako światłość, a stawia jako Gehon czasu zbierania wina;
38 który ją sam pierwszy poznał doskonale, a mdlejszy nie doścignie jej,
39 bo nad morze obfitowało zrozumienie jej, a rada jej nad przepaść wielka.
40 Ja, Mądrość, wylałam rzeki.
41 Jam jako przekop wody niezmierny z rzeki, jam jako rów rzeki a jako rury wywiedzienie wyszłam z Raju.
42 Rzekłam: Poleję ogród mój szczepienia i napoję owoc łąki mojej.
43 A oto zstał mi się przekop pełny, a rzeka moja podobna morzu,
44 bo naukę jako świtanie oświecam wszytkim i opowiem ją aż w dalekie strony.
45 Przeniknę wszytkie niższe części ziemie a oglądam wszytkie śpiące iosł oświecę wszytkie ufające w Panu.
46 Jeszcze wyleję naukę jako proroctwo i zostawię ją szukającym mądrości, a nie przestanę w rodzaju ich aż do wieku świętego.
47 Obaczcie, żem ci nie sam sobie pracował, ale wszytkim szukającym prawdy.
We trzech rzeczach upodobało się duchowi memu, które się podobają przed Bogiem i przed ludźmi:
2 Zgoda bradej a miłość bliskich, a mąż i niewiasta dobrze się z sobą zgadzający.
3 Trzech rodzajów nienawidzi dusza moja, a ciężko mi barzo na duszę ich:
4 Ubogiego pysznego, bogacza kłamliwego a starca głupiego i bezrozumnego.
5 Czegoś w młodości swej nie zgromadził, jako w swej starości najdziesz?
6 Jako piękny szedziwości rozsądek, a starcom wiedzieć radę!
7 Jako piękna zstarzałym mądrość, a sławnym rozum i rada.
8 Korona starych wielka wiadomość, a sława ich bojaźń Boża.
9 Dziewięć rzeczy sercu niepodęjźrzanych wielcem ważył, a dziesiątą opowiem ludziom językiem:
10 Człowiek, który za żywota ma podechę z dziatek, a widzi upadek nieprzyjaciół swoich;
11 szczęśliwy, który mieszka z roztropną żoną a który się nie potknął językiem swoim i który nie służył niegodnym siebie;
12 szczęśliwy, który nalazł przyjaciela wiernego i który opowiada sprawiedliwość uszom słuchającym;
13 o jako wielki, który nalazł mądrość a umiejętność, ale nie jest nad bojącego się Pana:
14 bojaźń Boża wyniosła się nade wszystko.
15 Błogosławiony człowiek, któremu darowano jest, aby miał bojaźń Bożą: kto ją otrzyma, komuż przyrównan będzie?
16 Bojaźń Boża początek miłości jego, ale wiary początek ma być przyłączon do niej.
17 Wszelka rana smutek serdeczny jest, a wszelka złość, złość niewieścia;
18 i wszelką ranę, i nie ranę zniesie serdeczną,
19 i wszelką złość, i nie złość niewieścią;
20 i wszelkie utrapienie, i nie utrapienie nienawidzących;
21 i każdą pomstę, i nie pomstę nieprzyjacielską.
22 Nie masz głowy gorszej nad głowę wężową
23 i nie masz gniewu nad gniew niewieści. Mieszkać ze lwem i ze smokiem będzie się podobało raczej, niż mieszkać ze złą niewiastą.
24 Złość niewieścia odmienia oblicze jej i zaślepia twarz swą jako niedźwiedź, i ukazuje jako wór. Między bliskimi swemi zapłakał mąż jej
25 a usłyszawszy westchnął mało.
26 Mała jest każda złość przeciw złości niewieściej: dział grzeszników niech na nię przypadnie.
27 Jako wstępowanie piaszczyste nogom starego, tak niewiasta świegotliwa człowiekowi spokojnemu.
28 Nie patrz na piękność niewieścią a nie pożądaj niewiasty dla piękności.
29 Niewieści gniew i nieuczciwość, i zawstydzenie wielkie.
30 Niewiasta, jeśli ma przodek, jest przeciwna mężowi swemu.
31 Serce poniżone i twarz smutna, i rana serdeczna — zła niewiasta.
32 Słabe ręce i zemdlałe kolana — żona, która nie błogosławi męża swego.
33 Od niewiasty zstał się początek grzechu i prze nię wszyscy umieramy.
34 Nie dawaj wodzie twej wyszcia by namniej, a niewieście złej wolności wychodzenia.
35 Jeśli nie będzie chodziła pod ręką twoją, zelży cię przed oczyma nieprzyjaciół.
36 Odetni ją od dała twego, aby cię zawżdy źle nie używała.
Niewiasty dobrej błogosławiony mąż, bo liczba lat jego dwojaka.
2 Niewiasta mocna rozwesela męża swego i lata żywota jego w pokoju wypełni.
3 Dobry dział żona dobra, w dziale bojących się Boga będzie dana mężowi za uczynki dobre:
4 a bogatego i ubogiego serce dobre, na każdy czas twarz ich wesoła.
5 Trzech się rzeczy lękało serce moje, a czwartej bała się twarz moja:
6 Niesławy miejsckiej i wzruszenia pospólstwa,
7 potwarzy kłamliwej, co wszytko cięższe niżli śmierć;
8 boleść serdeczna i zła: niewiasta złego mniemania o mężu.
9 W niewieście nie wierzącej mężowi, bicz języka przed wszytkimi powiadający.
10 Jako jarzmo wołów, które się chwieje, tak i zła niewiasta: kto ją trzyma, jakoby trzymał niedźwiadka.
11 Niewiasta opiła gniew wielki, a zelżywość i szkaradość jej nie będzie zakryta.
12 Nieczystość niewiasty w podniosłych oczach i w powiekach jej będzie poznana.
13 Nad córką nie odwracającą się postaw straż, by upatrzywszy czasu nie użyła swej wolej.
14 Strzeż się wszelkiej niewstydliwości oczu jej, a nie dziwuj się, jeśli cię zaniedba.
15 Jako podróżny pragnący u zdroju otworzy usta i z każdej wody bliskiej będzie piła, i u każdego kołu usiędzie, i przedw każdej strzale otworzy sajdak, aż ustanie.
16 Wdzięczność żony pilnej ucieszy męża swego i wytuczy kości jego.
17 Wyćwiczenie jej jest dar Boży.
18 Żona roztropna a milcząca, nie masz frymarku na duszę wyćwiczoną.
19 Łaska nad łaskę żona święta i sromięźliwa,
20 i nie masz wagi, która by godna była dusze wstrzemięźliwej.
21 Jako słońce wschodzące światu, na wysokości Bożej, tak piękność dobrej żony ku ochędóstwu domu jej.
22 Świeca świecąca na lichtarzu świętym, a piękność twarzy w leciech statecznych.
23 Słupy złote na podstawkach śrebmych i nogi mocne na stopach statecznej niewiasty.
24 Fundamenty wieczne na skale mocnej, a przykazanie Boże w sercu niewiasty świętej.
25 We dwu rzeczach zafrasowało się serce moje, a w trzecim gniew mi przyszedł:
26 Mąż waleczny ustający od ubóstwa i mąż mądry wzgardzony,
27 a który od sprawiedliwości ustępuje do grzechu, Bóg na miecz go nagotował.
28 Dwie mi się rzeczy trudne a niebezpieczne widzą: trudno się kupiec wyzuć może z występku, a kaczmarz nie będzie usprawiedliwiony od grzechów ustnych.
Dla ubóstwa wiele ich zgrzeszyło, a kto się chce zbogadć, odwraca oko swe.
2 Jako w pośrzodku spojenia kamieni kół się wbija, tak i między przedawaniem i kupowaniem ściśnie się grzech.
3 Będzie start grzech pospołu z grzesznikiem.
4 Jeśli się nie będziesz w bojaźni Pańskiej ustawicznie trzymał, prędko będzie dom twój wywrócony.
5 Jako w przesiewaniu rzeszota zostanie proch, tak utrapienie człowiecze w myśli jego.
6 Naczynia garncarskiego piec doświadcza, a ludzie sprawiedliwe pokusa utrapienia.
7 Jako praca około drzewa pokazuje owoc jego, tak słowo rozmyślne — serce człowiecze.
8 Przed mową nie chwal męża, bo to jest ludzi doświadczenie.
9 Jeśli będziesz naśladował sprawiedliwości, dostąpisz jej a obleczesz ją jako długą szatę poczciwą i będziesz mieszkał z nią i będzie cię broniła na wieki, a w dzień uznania najdziesz umocnienie.
10 Ptacy zlatają się ku sobie podobnym, a prawda wród się do tych, którzy ją czynią.
11 Lew dybie na źwierzę zawsze, tak grzechy na czyniące nieprawości.
12 Człowiek święty w mądrości trwa jako słońce, bo głupi odmienia się jako księżyc.
13 W pośrzodku niemądrych zachowaj słowo czasowi, ale między bacznymi ustawicznie bywaj.
14 Powieść grzeszących przykra, a śmiech ich w rozkoszach grzechu.
15 Mowa często przysięgająca czyni, że włosy wstają na głowie, a nieuczciwość jego zatkanie uszu.
16 Krwie rozlanie w swarze pysznych, a przeklinanie ich ciężkie ku słuchaniu.
17 Kto odkrywa tajemnice przyjacielskie, trąd wiarę i nie najdzie przyjadela po myśli swej.
18 Miłuj bliźniego a złącz się z nim wiarą,
19 a jeśli odkryjesz tajemnice jego, nie dościgniesz go.
20 Jako bowiem człowiek, który trad przyjadela swego, tak i ten, który trad przyjaźń bliźniego swego.
21 A jako kto ptaka z ręki swej upuśd, takeś upuścił przyjadela swego a nie uchwydsz go;
22 nie śdgaj go, boć daleko jest, bowiem udekł jako sarna z sidła: bo zraniona jest dusza jego,
23 już go więcej nie będziesz mógł zwięzać. I złorzeczeństwa jest pojednanie,
24 ale objawiać tajemnice przyjadelskie jest rozpacz dusze nieszczęśliwej.
25 Kto okiem mruga, knuje złości, a żaden go nie odrzud.
26 Przed oczyma twymi osłodzi usta swoje i będzie się dziwował powieśdam twoim, ale na końcu wywród usta swoje, a w słowiech twych uczyni obrazę.
27 Wiele rzeczy mam w nienawiści, ale nie zrównałem z tym, i Pan będzie go nienawidzić.
28 Kto kamień rzuca ku górze, na głowę jego padnie, a raz zdradliwy zdrajcy rozszerzy ranę.
29 A kto dół kopa, weń wpadnie, a kto zakłada kamień bliźniemu, on się obrazi, a kto na drugiego sidło stawia, zginie w nim.
30 Kto czyni złą radę, obali się nań, a nie obaczy, skąd mu przychodzi.
31 Naigranie i urąganie pysznych, a pomsta jako lew czyhać będzie na niego.
32 Sidłem poginą, którzy się deszą z upadku sprawiedliwych, a boleść zniszczy je pierwej, niżli pomrą. Nasi winowajcy i nasze winy
33 Gniew zapalczywość oboje są obrzydłe, a człowiek grzeszny będzie je miał w sobie.
Kto się chce mścić, najdzie od Pana pomstę, a grzechy jego chowając chować będzie.
2 Odpuść bliźniemu twemu, który cię szkodzi, a tedy tobie proszącemu grzechy rozwiązane będą.
3 Człowiek na człowieka trzyma gniew, a od Boga szuka uzdrowienia.
4 Nad człowiekiem podobnym sobie nie ma miłosierdzia, a za grzechy swoje prosi?
5 Sam będący ciałem, zachowuje gniew, a prosi od Boga smiłowania? Któż się będzie modlił za grzechy jego?
6 Pamiętaj na ostateczne rzeczy, a przestań wieść nieprzyjaźni,
7 abowiem skaza i śmierć wiszą w przykazaniu jego.
8 Pomni na bojaźń Pańską, a nie gniewaj się na bliźniego.
9 Pomni na Zakon Nawyższego, a nie waż sobie niebaczności bliźniego.
10 Pohamuj się od zwady, a umniejszysz grzechów,
11 bo człowiek gniewliwy zapala zwadę, a mąż grzeszny zamiesza między przyjacioły, a między te, którzy pokój mają, wrzuci nieprzyjaźń.
12 Abowiem według drew leśnych tak się ogień rozpala, a według mocy człowieczej tak zapalczywość jego będzie, a według bogactw swych podniesie gniew swój.
13 Swar pręciki zapala ogień, a zwada skwapliwa wylewa krew, a język poświadczający przywodzi śmierć.
14 Jeśli na iskrę dmuchać będziesz, rozpali się jako ogień, a jeśli na nię pluniesz, zagaśnie: oboje z ust pochodzi.
15 Obmówca i dwujęzyczny — przeklęty, bo wielu zamiesza pokój mających.
16 Język trzeci wzruszył mnogie i rozegnał je z narodu do narodu,
17 miasta murowane bogaczów pokaził i domy mocarzów wywrócił,
18 siły narodów poodcinał, a lud mocny rozerwał.
19 Język trzeci mężne niewiasty wygnał i pozbawił je prac ich.
20 Kto się nań ogląda, nie najdzie pokoju ani będzie miał przyjaciela, na którym by polegał.
21 Raz od bicza czyni siność, ale raz od języka pokruszy kości.
22 Wiele ich legło paszczeką miecza, ale nie tak, jako którzy poginęli od języka swego.
23 Szczęśliwy, który jest obronion od języka złego i kto nie przeszedł w popędliwości jego, i który nie ciągnął jarzma jego ani był związan związkami jego.
24 Jarzmo bowiem jego jest jarzmo żelazne, a związka jego związka miedziana jest
25 Śmierć jego śmierć nagorsza, pożyteczniejsze piekło niżli on.
26 Trwałość jego nie będzie trwała, ale otrzyma drogi niesprawiedliwych, a płomieniem swoim nie spali sprawiedliwych.
27 Którzy Boga opuszczają, wpadną nań i rozpali się na nie, i nie będzie zagaszon, a będzie puszczon na nie jako lew i jako ryś obrazi je.
28 Ogródź dernim uszy twoje, nie słuchaj języka złośliwego a ustom twoim uczyń drzwi i zamki.
29 Złoto twoje i śrebro twoje zlej, a słowom twoim u działaj wagę, a ustom twoim wędzidła proste,
30 a strzeż się, abyś snadi nie potknął się językiem a żebyś nie upadł przed oczyma nieprzyjaciół zasadzających się na cię, a byłby upad twój nie uleczony na śmierć.
Kto czyni miłosierdzie, pożycza bliźniemu swemu, a kto przemaga ręką, chowa przykazanie.
2 Pożyczaj bliźniemu twemu czasu potrzeby jego, a zasię oddawaj też bliźniemu czasu swego.
3 Utwierdzaj słowo a obchodź się z nim wiernie, a na każdy czas najdziesz, coć potrzeba.
4 Mnodzy rzecz pożyczoną poczytali za rzecz nalezioną i czynili przykrość tym, którzy je ratowali.
5 Póki nie wezmą, całują ręce dającego a w obiecowaniu głos swój uniżają,
6 ale czasu oddania będzie prosił o czas i będzie mówił słowa tęsknicę i szemrania, i będzie się skarżył na czas;
7 a jeśli będzie mógł oddać, będzie się odągał, ledwie połowicę iścizny odda, i będzie to policzą! za rzecz nalezinną
8 A jeśli nie, zbawi go pieniędzy jego i będzie go miał nieprzyjacielem bez przyczyny,
9 i łajaniem i złorzeczeństwem odda mu, a miasto czci i dobrodziejstwa odda mu po twarzą.
10 Wiele ich nie pożyczali, nie ze złości, ale się bali, aby nie byli oszukani bez przyczyny.
11 A wszakoż nad człowiekiem pokornym bądź serca mężniejszego, a nie wlecz go dla jałmużny.
12 Dla przykazania wspomóż ubogiego, a dla niedostatku jego nie opuszczaj go próżnego.
13 Utrać pieniądze dla brata i przyjaciela twego, a nie kryj ich pod kamieniem na stracenie.
14 Połóż skarb twój w przykazaniach Nawyższego, a będzieć pożyteczniej niżli złoto.
15 Zamkni jałmużnę w sercu ubogiego, a ta cię wyprosi ode wszego złego;
16 barziej niżli tarcz mocarza i niżli włócznia
17 przeciwko nieprzyjacielowi twemu będzie walczyła.
18 Człowiek dobry ręczy za bliźniego swego,
19 a który wstyd stracił, opuści go.
20 Nie zapominaj łaski rękojmiego, abowiem dał za cię duszę swoję.
21 Przed rękojmiem ucieka grzeszny i nieczysty.
22 Dobra rękojmie przypisuje sobie grzesznik, a niewdzięcznego serca człowiek opuszcza tego, który go wybawił.
23 Mąż ręczy za bliźniego swego, a gdy straci wstyd, będzie opuszczon od niego.
24 Rękojemstwo złe, pogubiło wiele tych, co się im dobrze powoda, i zruszyło je jako nawałności morskie.
25 Ludzie możne obróciwszy wkoło z domu wypędziło i tułali się między cudzemi narody.
26 Grzesznik przestępujący przykazanie Pańskie wpadnie we złe rękojemstwo, a kto usiłuje wiele sprawować, wpadnie w sąd.
27 Podpomagaj bliźniego według możności twojej, a strzeż się, abyś nie upadł.
28 Przedniejsze potrzeby żywota człowieczego: woda i chleb, i odzienie, i dom, ku okryciu szkaradości.
29 Lepsze jest życie ubogiego pod dachem z deszczek niż kosztowne potrawy w gościnie bez domu.
30 Mało za wiele niech ci się podoba, a nie usłyszysz urągania tułania się.
31 Nędzny żywot przenosić się z domu do domu i gdzie będzie komorą mieszkał, nie pocznie sobie bezpiecznie ani gęby otworzy.
32 Będzie przyjmował gościa i karmił, i napawał niewdzięczne, a nadto słów przykrych słuchać będzie.
33 Chodź sam, komorniku, a przykryj stół, a co masz pogotowiu, nakarmi insze.
34 Ustąp dla poczciwości przyjadół moich: dla potrzeby domu mego mam brata gościa.
35 Ciężko to człowiekowi mającemu rozum, łajanie dla domu, a urąganie pożyczającego.
Kto miłuje syna swego, ustawicznie go biczem wzbiera, aby się cieszył na swym ostatku, a nie macał drzwi sąsiedzkich.
2 Kto ćwiczy syna swego, będzie chwalon z niego, a między domowymi będzie się z niego chlubił.
3 Kto naucza syna swego, czyni zazdrość nieprzyjadełowi, a między przyjacioły będzie się z niego chełpił.
4 Umarł odec jego, a jakoby nie umarł: bo po sobie zostawił podobnego sobie.
5 Widział za żywota swego i miał podechę z niego, a umierając nie zafrasował się ani się zawstydził przed nieprzyjadoły.
6 Abowiem zostawił obrońcę domu przeciw nieprzyjadołom, a przyjaciołom oddawającego dobrodziejstwa.
7 Dla dusz synowskich będzie obwięzował rany swe, I a na każdy głos zatrwożą się wnętrzności jego.
8 Koń nieobjeżdżony staje się twardousty, a syn rozpustny stanie się nieujęty.
9 Pieść syna, a przestraszy cię, igraj z nim, a zasmuci cię.
10 Nie śmiej się z nim, abyś nie żałował, a na ostatku ścierpną zęby twoje.
11 Nie dawaj mu swejwolej za młodu, a nie lekce sobie waż myśli jego.
12 Nachylaj szyje jego za młodości a obijaj boki jego, póki jest dziedęciem: by snadż nie zatwardniał i nie stał ci się nieposłusznym, a będziesz miał żałość serdeczną.
13 Ćwicz syna swego i pracuj około niego, abyś się nie obraził o szkaradość jego.
14 Lepszy jest ubogi zdrowy a mocny w siłach niż bogacz słaby i utrapieniem skarany.
15 Zdrowie duszne i w świętobHwości sprawiedliwości lepsze jest nad wszelkie złoto i śrebro, a ciało duże nad niezmierne bogactwa.
16 Nie masz bogactwa nad bogactwo zdrowia delesnego i nie masz udechy nad wesołe serca.
17 Lepsza jest śmierć niżli gorzki żywot i odpoczynienie wieczne niżli niemoc długa.
18 Dobre niepospolite u gęby zamknionej jako noszenia potraw stawione około grobu.
19 Co pomoże ofiara bałwanowi? bo ani jeść będzie, ani woniać;
20 tak którego Bóg przeszladuje, odnoszący zapłatę nieprawości,
21 patrzący oczyma i wzdychający, by trzebieniec obłapiający pannę i wzdychający.
22 Nie podawaj w smętek serca twego ani samego siebie traf) radą twoją.
23 Wesele serca toć jest żywot człowieczy i skarb świątobliwości nieprzebrany, a wesele męża jest długi wiek.
24 Smiłuj się nad duszą swoją podobając się Bogu a wstrzymaj się; zgromadzaj serce swe w świątobliwości jego i odpędzaj frasunek daleko od siebie.
25 Bo wiele ludża smutek pobił, a nie masz w nim pożytku.
26 Zazdrość a gniew umniejszają dni, a zbytnie staranie starość przed czasem przywiedzie.
27 Serce jasne wesołe też jest przy potrawach, bo potrawy jego z pilnością gotują.
Czujność około bogactw wysuszy dało, a zbytnie myślenie około nich odejmie sen.
2 Myślenie o przejźrzeniu odwraca smysł, a ciężka choroba trzeźwią czyni duszę.
3 Pracował bogacz w zbieraniu majętności, a w odpoczynieniu swoim będzie napełnion dobrami swemi.
4 Pracował się ubogi w niedostatku żywności, a na koniec nędznym się zstaje.
5 Kto miłuje złoto, nie będzie bez winy, a kto szuka skazitelności, będzie jej napełnion.
6 Wiele ludzi dani są na upadek dla złota i dla piękności jego zstało się ich zatracenie.
7 Drzewo obrażenia jest złoto ofiarujących: biada tym, którzy za nim gonią, a każdy głupi zginie przez nie.
8 Szczęśliwy bogacz, który jest nalezion bez zmazy i który za złotem nie biegał ani ufał w pieniądzach i w skarbiech.
9 Któż jest taki, a będziem go chwalić, abowiem uczynił dziwy w żywocie swoim.
10 Kto jest w tym doświadczony, a jest doskonały, będzie miał chwałę wieczną, który mógł zgrzeszyć, a nie zgrzeszył, źle czynić, a nie czynił.
11 I przetoż utwierdzone są dobra jego w Panu, a jałmużny jego będzie wysławiało wszytko zgromadzenie świętych.
12 Usiadłeś za stołem wielkim, nie rozdziewiaj pierwszy nad nim gęby twojej.
13 Nie mów tak: Wiele jest, co na nim jest;
14 pamiętaj, że jest złe oko złośliwe.
15 Co gorszego stworzono jest nad oko? przeto na każde wejźrzenie swe płakać będzie: gdy patrzy, nie ściągaj ręld twej pierwszy,
16 abyś się nie sromał zelżony zazdrością.
17 Nie obciążaj się na uczcie.
18 Rzeczy bliźniego swego zrozumiej z samego siebie.
19 Pożywaj jako człowiek skromny tych rzeczy, które przed cię kładą, abyś wiele jedząc nie był mian w nienawiści.
20 Pierwej przestań dla dobrych obyczajów, a nie bądź zbytnim, abyś snadź nie obraził.
21 A jeśliś między wielą usiadł, nie ściągaj pierwej niż oni ręki twojej ani pierwej chciej pić.
22 Jako dosyć jest człowiekowi ćwiczonemu trocha wina, a śpiąc nie będziesz styskował od niego ani poczujesz boleści.
23 Czucie, kolera i gryzienie mężowi głupiemu,
24 a w miernym człowieku sen zdrowy; będzie spał aż do zarania, a dusza jego z nim się kochać będzie.
25 A jeśli będziesz przymuszon wiele jeść, wstań z pośrzodku, zwróć, a ulży-ć się i nie przyprawisz o niemoc ciała swego.
26 Słuchaj mię, synu, a nie gardź mną, a na ostatku najdziesz słowa moje.
27 Bądź rączy w każdej sprawie twojej, a nie przyjdzie na cię żadna choroba.
28 Chlebodawcę błogosławić będą wargi wielu, a świadectwo prawdy jego wierne.
29 Przedw skąpemu w chlebie będzie szemrało miasto, a świadectwo złości jego prawdziwe jest
30 Którzy radzi piją wino, nie pobudzaj, bo wino mnogich zatraciło.
31 Ogień doświadcza żelaza twardego: tak wino do upida pite serca pysznych pokaże.
32 Ludziom stoi za żywot wino w trzeźwości: jeśli je miernie pijesz, będziesz trzeźwy.
33 Cóż jest za żywot tego, którego umniejsza wino?
34 Cóż odejmuje żywot? Śmierć.
35 Wino dla uweselenia stworzone jest a nie dla pijaństwa z początku.
36 Radość dusze i serca wino miernie pite.
37 Zdrowie jest dusze i ciała mierne pide.
38 Wino zbytnie pite czyni zajątrzenie i gniew, i wiele upadków.
39 Gorzkość dusze wino zbytnie pite.
40 Śmiałość pijaństwa nieopatrznego obrażenie, umniejszająca sił i zadająca rany.
41 Nie strofuj bliźniego przy biesiedzie wina ani lekce go waż przy dobrej myśli jego.
42 Nie mów mu słów sromotnych, a nie nalegaj mu upominając się.
Przełożonym cię uczyniono, nie wynoś się: bądź między nimi jako jeden z nich.
2 Staraj się o nie, a tak siądź, a odprawiwszy wszytko staranie swe, siądź do stołu:
3 abyś się weselił dla nich i wziął wieniec, ozdobę łaski, i dostał uraczenia od towarzystwa.
4 Mów, starszy, bo-ć przystoi
5 pierwsze słowo, z wielkim baczeniem, a nie przeszkadzaj muzyce.
6 Gdzie nie masz słuchania, nie wylewaj mowy a nie wynoś się w mądrości twojej, gdy czas nie po temu.
7 Kamyczek karbunkulus w klejnocie złotym, a harmonia muzyków przy biesiedzie wina,
8 Jako w robocie złotej sygnet jest smaragdowy, tak melodia śpiewaków przy wdzięcznym a miernym winie.
9 Słuchaj milcząc, a dla uczciwości przybędzie-ć dobrej łaski.
10 Młodzieńcze, mów zaledwie w rzeczy twojej.
11 Jeśli cię dwakroć zopytają, niech będzie krótka odpowiedź twoja.
12 W wielu rzeczach bądź, jakobyś nie wiedział, a słuchaj milcząc, tudzież i pytając.
13 Między pany nie bądź śmiały, a gdzie są starzy, niewiele mów.
14 Przed gradem uprzedzi błyskanie, a przed sromięźliwością uprzedzi wdzięczność, a dla uczciwości przybędzie-ć dobrej łaski.
15 A w godzinę wstania nie baw się, ale piewszy bież do domu swego i tam się zabawiaj, i tam graj,
16 i czyń pomyślenia twoje, a nie w grzechach i w pysznych słowiech.
17 A z tego wszytkiego błogosław Pana, który cię stworzył i który cię napaja wszytkiego dobra swego. Bojaźń Pańska i rozsądek
18 Kto się boi Pana, przyjmie naukę jego, a którzy go szukają rano, najdą błogosławieństwo.
19 Kto szuka Zakonu, będzie im napełnion, a kto zdradliwie czyni, obrazi się oń.
20 Którzy się boją Pana, najdą sąd sprawiedliwy, a sprawiedliwości jako światłość zapalą.
21 Człowiek grzeszny będzie się chronił karania a wedle wolej swej najdzie przykłady.
22 Mąż porady nie zarzuci wyrozumienie, obcy i pyszny nie ulęknie się strachu.
23 I potym jako uczynił sam przez się bez porady, swymi też wynalazkami karan będzie.
24 Synu, nic nie czyń bez rady, a po uczynku nie będziesz żałował.
25 Drogą upaści nie chodź, a nie obrazisz się o kamienie, nie zwierzaj się pracowitej drodze, byś nie uczynił duszy twej obrazy,
26 od synów twoich miej się na pieczy.
27 W każdej sprawie twojej wiarą wierz duszy twojej, bo to jest zachowanie przykazań.
28 Kto wierzy Bogu, strzeże przykazania, a kto w nim ufa, nie będzie umniejszon.
Bojącego się Pana nie potkają złe, ale go Bóg w pokusie zachowa i wybawi od złego.
2 Mądry nie ma w nienawiści przykazania i sprawiedliwości i nie rozbije się jako okręt w nawałności.
3 Człowiek roztropny wierzy Zakonowi Bożemu, a Zakon mu wierny.
4 Kto pytanie objaśnia, nagotuje słowo, a tak będąc proszony, będzie słuchan, i zachowa naukę, i dopiero odpowie.
5 Wnętrzności głupiego jako koto u woza, a myślenie jego jako oś, która się obraca.
6 Stadnik, tak i przyjaciel naśmiewca, pod każdym, który na nim siedzi, rża.
7 Czemu dzień przewyższa dzień i światłość także światłość, i jeden rok drugi: od słońca?
8 Rozdzielone są umiejętnością Pańską przez uczynione słońce i strzegące rozkazania
9 odmienił czasy i święta ich a w nie święcili dni święte na godziny.
10 Z tych wywyższył i wsławił Bóg a z nich włożył w liczbę dni. A wszyscy ludzie z ziemie a z prochu, skąd Jadam jest stworzony.
11 W wielkości umiejętności Pan je rozdzielił a drogi ich odmienił.
12 Z nich błogosławił i wywyższył, i z nich poświęcił i przywłaszczył sobie, i z nich przeklął i uniżył, i wywrócił dla ich odłączenia.
13 Jako glina garnczarza w ręku jego, czynić z niej i lepić:
14 wszytkie drogi jego są według wolej jego: tak człowiek w ręku tego, który go uczynił, i odda mu według zdania swego.
27 Jarzmo i lec szyję twardą kierują, a niewolnika nachylają roboty ustawiczne.
28 Słudze złośliwemu męki i pęta: pośli go na robotę, aby nie próżnował,
29 bo wielkiej złości nauczyło próżnowanie.
30 Postawiaj go na robocie, bo mu tak przystoi, a jeśliby nie słuchał, nachyl go pętami. A nie przewodź zbytnie nad wszelkim ciałem, wszakże bez rozsądku nie czyń nic ciężkiego.
31 Jeśli masz sługę wiernego, niech ci będzie jako dusza twoja, jako brata tak go szanuj, boś go we krwi dusze dostał.
32 Jeśli go obrazisz niewinnie, uciecze, a jeśli powstawszy odejdzie, kogóż byś miał szukać,
33 I na której drodze go szukać, nie wiesz.
Próżna nadzieja i kłamstwo mężowi głupiemu, i sny wynoszą nieroztropne.
2 Jako który chwyta cień i wiatr goni, tak i który wiarę daje snom kłamliwym.
3 To wedle tego widzenie snów, przed obliczem człowieczym podobieństwo człowiecze.
4 Od nieczystego co będzie oczyściono, a od kłamcę co prawdziwego będzie powiedziano?
5 Wieszczby obłędne i wróżki kłamliwe a sny złe czyniących marność są.
6 A jako rodząc pracującej serce twoje fantazje cierpi: chyba jeśliby od Nawyższego zesłane było nawiedzenie, nie przykładaj do nich serca twego,
7 bo wielu w błąd sny wprawiły i wypadli mający w nich nadzieję.
8 Bez kłamstwa będzie wykonano słowo Zakonu, a mądrość w uściech prawdziwego będzie wyrównana.
9 Kto nie jest kuszony, cóż wie? Mąż wielu rzeczy świadomy wiele myślić będzie, a kto się wiele nauczył, będzie wypowiadał mądrość.
10 Kto nie jest świadom, mało wie, a który w wielu bywał, rozmnaża złość.
11 Kto nie jest doświadczony, cóż umie? Kto wędrował, będzie obfitował w złości.
12 Wielem rzeczy obaczył błąkając się i rozmaite mów obyczaje.
13 Kilkakroć byłem w niebezpieczeństwie aż do śmierci, dla tych rzeczy wybawion jestem z łaski Bożej.
14 Duch bojących się Boga bywa szukan i za wejźrzeniem jego będzie błogosławion.
15 Bo nadzieja ich w ich zbawicielu, a oczy Boskie nad tymi, którzy go miłują.
16 Kto się Pana boi, nic się nie lęka ani się bać będzie, bo on jest nadzieja jego.
17 Kto się Pana boi, błogosławiona jest dusza jego.
18 Na kogóż patrzy i kto jest umocnienie jego?
19 Oczy Pańskie nad tymi, którzy się go boją: obrońca mocy, umocnienie siły, zasłona od upalenia i chłodnik w południe,
20 wyproszenie od obrażenia a ratunek upadku, wywyższający duszę i oświecający oczy, dający zdrowie i żywot, i błogosławienie.
21 Ofiara ofiarującego z rzeczy źle nabytych splugawiona jest, a nie są przyjemne pośmiewiska niesprawiedliwych.
22 Sam Pan tym, którzy go cierpliwie znoszą, w drodze prawdy i sprawiedliwości.
23 Dary niezbożnych nie podobają się Najwyższemu ani patrzy na ofiary ludzi niesprawiedliwych, ani będzie ubłagan mnóstwem ofiar ich za grzech).
24 Kto ofiaruje ofiarę z majętności ubogich, jako który rzeże syna ku ofierze przed oczyma ojca jego.
25 Chleb niedostatecznych żywot ubogich jest, kto go odejmuje, człowiek krwawy jest
26 Kto odejmuje chleb z potu, jako który zabija bliźniego swego.
27 Kto wylewa krew a kto zdradę czyni najemnikowi, bracia są.
28 Jeden budujący, a drugi psujący cóż w zysku mają, jedno prace?
29 Jeden modlący się, a drugi przeklinający: któregoż głosu Bóg wysłucha?
30 Który się omywa od umarłego a zaś się go dotyka: cóż pomaga omywanie jego?
31 Tak człowiek, który się pości za grzechy swoje, a znowu się ich dopuszcza, co sobie pomaga uniżając się, modlitwę jego kto wysłucha?
Kto zachowywa Zakon, rozmnaża ofiary.
2 Ofiara zbawienna jest strzec przykazania i odstępować od wszelakiej nieprawości.
3 Odstąpić od niesprawiedliwości , jest ofiarować ubłaganie ofiary za nieprawości i prośba za grzechy.
4 Odda łaskę, kto ofiaruje pszeniczną mąkę, a kto czyni miłosierdzie, ofiaruje ofiarę,
5 Podoba się Panu odstąpić od złości, a modlitwa za grzechy — odstąpić od niesprawiedliwości.
6 Nie ukażesz się przed oczyma Pańskimi próżen,
7 bo to wszystko dzieje się dla przykazania Bożego.
8 Ofiara sprawiedliwego tłusty czyni ołtarz i wonnością wdzięczną jest przed oczyma Nawyższego.
9 Ofiara sprawiedliwego jest przyjemna, a pamiątki jej Pan nie zabaczy.
10 Dobrym umysłem oddawaj chwałę Bogu a nie umniejszaj pierwiastek rąk twoich.
11 W każdym datku wesołą czyń twarz twoję a z radością poświęcaj dziesięciny twoje.
12 Daj Nawyższemu według datku jego a dobrym okiem czyń nabycie rąk twoich.
13 Bo Pan jest nagrodźcą, a tyle siedmioro odda tobie.
14 Nie ofiaruj darów nakażonych, boć ich nie przyjmie.
15 nie patrz na ofiarę niesprawiedliwą, bo Pan jest Sędzią, a nie masz u niego zacności osoby.
16 Nie będzie miał względu Pan na osobę przeciw ubogiemu i wysłucha prośbę obrażonego.
17 Nie wzgardzi modlitwami sieroty ani wdowy, jeśliby wylała mowę wzdychania.
18 Izali łzy wdowy nie spływają na twarz, a krzyk jej przeciw temu, który je wywodzi?
19 Abowiem z twarzy wstępują aż do nieba, a Pan wysłuchający nie będzie się w nich kochał.
20 Kto Boga chwali z kochaniem, będzie przyjęt, a modlitwa jego przybliży się aż do obłoków.
21 Modlitwa korzącego się przeniknie obłoki ani będzie pocieszona, aż się przybliży, a nie odejdzie, aż Nawyższy wejżrzy.
22 A Pan nie odwlecze, ale będzie sądził sprawiedliwe i uczyni sąd a Namocniejszy nie będzie miał nad nimi cierpliwości, aby pokruszył grzbiet ich
23 i uczyni pomstę nad pogany, aż wygładzi mnóstwo pysznych i pokruszy sceptra niesprawiedliwych;
24 aż odda ludziom według spraw ich i według uczynków człowieka, i według dumy jeg»
25 aż osądzi sąd ludu swego i ucieszy sprawiedliwe miłosierdziem swoim.
26 Piękne miłosierdzie Boże czasu utrapienia: jako obłok dżdżowy czasu suchości.
Smiłuj się nad nami, Boże wszystkiego stworzenia a wejźrzy na nas i ukaż nam światłość smiłowania twego,
2 a przepuść strach twój na pogany, którzy cię nie szukali, aby poznali, iż nie masz Boga jedno ty, i żeby opowiadali wielmożne sprawy twoje.
3 Podnieś rękę twą na obce narody, aby oglądali moc twoję.
4 Bo jakoś przed oczyma ich poświęcony był w nas, tak przed oczyma naszemi będziesz uwielbiony w nich,
5 aby cię poznali, jako i myśmy poznali, iż nie masz Boga oprócz ciebie, Panie.
6 Wznów znaki i odmień cuda.
7 Uwielb rękę i prawe ramię.
8 Wzbudź zapalczywość a wylej gniew.
9 Zgładź przeciwnika a utrap nieprzyjaciela.
10 Pośpiesz się z czasem a pomni na skończenie, aby wysławiano dziwne sprawy twoje.
11 Gniewem płomienia niech będzie pożart, który uchodzi, a którzy lud twój szkodzą, niech najdą zginienie.
12 Zetrzy głowę książąt nieprzyjacielskich, mówiących: Nie masz żadnego oprócz nas.
13 Zgromadź wszytkie pokolenia Jakub: aby poznali, iż nie masz Boga oprócz ciebie, i wysławiali wielmożne sprawy twoje, a odziedziczysz je jako od początku.
14 Smiłuj się nad ludem twoim, nad którym wzywane jest imię twoje, i nad Izraelem, któregoś zrównał z pierworodnym twoim.
15 Smiłuj się nad miastem świątobliwości twojej, Jeruzalem, nad miastem odpoczynienia twego.
16 Napełń Syjon niewymownemi słowy twemi a lud twój chwałą twoją.
17 Wydaj świadectwo tym, którzy od początku są stworzeniem twoim a wzbudź opowiadania, które mówili w imię twe pierwszy prorocy.
18 Daj zapłatę tym, którzy cię oczekawają, aby się naleźli prawdziwi prorocy twoi; > a wysłuchaj prośby sług twoich
19 według błogosławieństwa Aaronowego nad ludem twoim. A prostuj nas na drogę sprawiedliwości i niech wiedzą wszyscy, którzy mieszkają na ziemi, iżeś ty jest Bóg patrzący na wieki.
20 Wszelką potrawę będzie jadł brzuch, a jest pokarm nad pokarm lepszy.
21 Gęba kosztuje pokarmu źwierzyny, a serce mądre słów kłamliwych.
22 Złośliwe serce zada smutek, a człowiek ćwiczony sprzedwi się mu.
23 Wszelkiego mężczyznę przyjmie niewiasta, a jest córka lepsza nad córkę.
24 Piękność niewieścia rozwesela twarz męża swego, a nad wszelką żądzą przywodzi chęć.
25 Jeśli jest język leczenia, jest i ulżenia i smiłowania, mąż jej nie jest jako synowie ludzcy.
26 Kto ma żonę dobrą, zaczyna osiadłość, pomoc wedle niego jest i filar jako odpoczynienie.
27 Gdzie nie masz płotu, rozszarpają osiadłość, a gdzie niewiasty nie masz, wzdycha potrzebujący.
28 Któż wierzy temu, który gniazda nie ma i który skłania się, gdziekolwiek zamierzknie, jako podkasany zbójca, który biega od miasta do miasta?
Każdy przyjaciel rzecze: I jam złączył przyjadelstwo, ale jest przyjadel imieniem tylko przyjadel.
2 Izali smutek nie trwa aż do śmierci? A towarzysz i przyjaciel obrócą się do nieprzyjaźni
3 O dumo niecnotliwa, skądżeś się wzięła, abyś złością i zdradą swą okryła ziemię?
4 Towarzysz weseli się z przyjadelem w uciechach, a czasu utrapienia będzie przedwnym.
5 Towarzysz żałuje z przyjadelem dla brzucha i weźmie tarcz przedw nieprzyjacielowi.
6 Nie zapamiętywaj w myśli twej przyjadela swego ani go przepominaj w bogactwach twoich.
7 Nie radź się tego, któryć jest na zdradzie, a taj radę o tych, którzyć ząjźrzą.
8 Wszelki poradnik daje radę, ale jest poradnik sam sobie.
9 Od poradnika strzeż dusze twojej: pierwej wiedz, co ma za potrzebę, bo i sam o sobie myślić będzie,
10 aby snadź nie wetknął kołu w ziemię i rzekłby tobie:
11 Dobrać jest droga twoja, a stałby naprzeciwko patrząc, jakoć się powodzić będzie.
12 Z człowiekiem nienabożnym mów o świątobliwości, a z niesprawiedliwym o sprawiedliwości, a z niewiastą o tej, która jej zajźrzy, z bojaźliwym o wojnie, z kupcem o przewiezieniu, z kupującym o przedaniu, z mężem zadrościwym o dziękczynieniu,
13 z niezbożnym o pobożności, z niepoczciwym o poczciwości, z robotnikiem rolnym o wszelkiej robocie,
14 z najemnikiem dorocznym o dokończeniu roku, z niewolnikiem leniwym o wielkiej robocie: nie słuchaj tych we wszelkiej radzie!
15 Ale z mężem świętym bądź ustawicznym, któregokolwiek poznasz, iż zachowywa bojaźń Bożą,
16 którego dusza jest według dusze twojej a który się użali ciebie, gdy się potkniesz w ciemności.
17 Serce dobrej rady przystaw do siebie: bo nad nie nie masz nic droższego.
18 Dusza męża świętego prawdziwie] podczas powie niźli siedm stróżów siedzących na wysokim miejscu na straż.
19 A w tym wszytkim proś Nawyższego, aby sprawował w prawdzie drogę twoję.
20 Przed wszelkim uczynkiem słowo prawdziwe niech przed tobą idzie, a przed każdą sprawą rada stateczna.
21 Słowo złe odmieni serce z którego czterzy części pochodzą: dobre i złe, żywot i śmierć, a panem nad nimi ustawicznym jest język. Jest człowiek roztropny, który wiele innych uczy, a duszy swojej jest niepożyteczny.
22 Mąż uczony wielu nauczył, a duszy swej jest wdzięczny.
23 Kto wykrętnie mówi, obrzydły jest na wszytkim mu schodzić będzie.
24 Nie jest mu dana łaska od Pana, iż żadnej mądrości w sobie nie ma.
25 Jest mądry duszy swej mądry, a owoc roztropności jego chwalebny.
26 Mąż mądry naucza lud swój, a owoce roztropności jego są wierne.
27 Mąż mądry będzie napełnion błogosławieństwy, a którzy go ujźrzą, chwalić będą.
28 Żywot męża pod liczbą dni: ale dni Izraelowe są niezliczone.
29 Mądry między ludem odziedziczy cześć, a imię jego na wieki żyć będzie.
30 Synu, za żywota twego doświadczaj dusze twojej, a jeśli będzie zła, nie dawaj jej swej wolej:
31 bo nie wszytkie rzeczy są każdemu pożyteczne, i nie każdej duszy wszytko się podoba.
32 Nie bądź chciwy na każdych godziech a nie wydawaj się na wszelką potrawę:
33 bo z wiela pokarmów będzie choroba, a chciwość przybliży się aż do kolery.
34 Dla obżarstwa wiele ich pomarło, a kto mierny jest, przyczyni żywota.
Czci lekarza dla potrzeby, abowiem go Nawyższy stworzył.
2 Bo od Boga jest wszelkie lekarstwo, a od króla weźmie podarzenie.
3 Nauka lekarzowa podwyższy głowę jego, a przed obliczem wielkich panów chwalon będzie.
4 Nawyższy stworzył lekarstwa z ziemie, a człowiek mądry nie będzie się nimi brzydził.
5 Izali od drzewa nie osłodzona jest gorzka woda,
6 aby moc ich była od ludzi poznana? I dał ludziom umiejętność Nawyższy, aby był uczczon w dziwach swoich.
7 Temi lecząc uśmierzy boleść i aptekarz uczyni lekarstwa słodkie, i maści zdrowe uczyni, i nie będzie końca pracam jego.
8 Bo pokój Boży po wierzchu ziemie.
9 Synu, w chorobie twojej nie opuszczaj samego siebie, ale proś Pana, a on cię uzdrowi.
10 Odwróć się od grzechu a prostuj ręce i od wszelkiego występku oczyść serce twoje.
11 Daj wdzięczność i pamiątkę przedniej mąki a uczyń tłustą ofiarę, a daj miejsce lekarzowi,
12 abowiem go Pan stworzył a niech nie odchodzi od ciebie, boć prace jego są potrzebne.
13 Abowiem jest czas, kiedy w ręce ich wpadniesz,
14 a oni Pana prosić będą, aby sprawił ich ulżenie i zdrowie dla urzędu ich.
15 Kto zgrzeszy przed oczyma tego, który go stworzył, wpadnie w ręce lekarskie.
16 Synu, nad umarłym wylewaj łzy a poczni płakać, jakobyś co okrutnego cierpiał, a podług rozsądku przykryj ciało jego, a nie zaniedbawaj pogrzebu jego.
17 A dla obmówiska płacz gorzko nad nim przez jeden dzień, a ciesz się dla smętku.
18 A czyń pogrzeb według godności jego przez jeden dzień abo dwa — dla obmówiska.
19 Bo od smętku prędko przypada śmierć i pokrywa siłę, a smutek serdeczny skurczą szyję.
20 W odwróceniu trwa smętek, a żywność niedostatecznego wedle serca jego.
21 Nie podawaj serca twego w smętek, ale ji odpądzaj od siebie a pamiętaj na rzeczy ostateczne.
22 Nie zapominaj, bo nie masz nawrócenia i temu nic nie pomożesz, a sam sobie zaszkodzis
23 Pamiętaj na osądzenie moje, bo także będzie i twoje; mnie wczora a dziś tobie.
24 W odpoczynieniu umarłego daj odpoczynąć pamiątce jego, a desz go przy wyszdu ducha jego.
25 Mądrość nauczonego w czasie wolnym: a kto mniej ma zabaw, mądrości nabędzie. Co za mądrością napełnion będzie, który pług dzierży
26 który się chełpi w styku, ościeniem woły pogania i obiera się przy robode ich, a rozmowa jego o cielętach?
27 Serce swoje uda na wywracanie brózd a staranie jego około karmienia krów.
28 Tak każdy rzemieślnik i cieśla, który noc jako dzień trawi ł który sygnety ryte rzeże, a ustawiczność jego czyni rozmaite malowanie: serce swoje na podobieństwo malowania wyda i czujnością swą robotę wyprawi.
39 Także kowal siedzący przy nakowadlni i przypatrujący się robocie żelaznej: para ognista upali dało jego, a biedzi się z gorącem od kamienia.
30 Głos młota odnawia ucho jego, a na wizerunk naczynia oko jego:
31 serce swe uda na odprawienie robót a czujnością swą ozdobi ku doskonałości.
32 Tak garncarz siedząc nad robotą swoją, obracając koło nogami swemi, który zawsze jest w pieczołowaniu dla swej roboty a pod liczbą jest wszytka praca jego,
33 uprawi glinę rękami swemi a przed nogami swemi zgniecie twardość jej:
34 serce swe uda, aby wykonał polewanie, a czujnością swą wychędoży piec.
35 Ci wszyscy nadzieję mieli w ręku swych, a każdy w swym rzemieśle mądry jest.
26 Bez tych wszystkich nie buduje się miasto
27 nie będą mieszkać ani się przechodzić, i do zgromadzenia nie przeskoczą.
38 Na stolcu sędziego nie usiędą i stanowienia sądowego nie zrozumieją ani jawnie okażą nauki i rozsądku, i w przypowieściach nie będą nalezieni,
39 ale stworzenie świeckie potwierdzą a żądanie ich około roboty rzemiesła przychylając umysł swój a pytając się o Zakonie Nawyższego.
O mądrości wszech starodawnych pytać się będzie mądry i będzie się bawił prorokami.
2 Powieści mężów zawołanych będzie zachowywał a subtelności przypowieści wespół doścignie.
3 Tajemnic przypowieści badać się będzie a w skrytych podobieństwach obierać się będzie.
4 W pośrzodku wielkich panów będzie służył a przed oczyma starosty okazałym będzie.
5 Do ziemie narodów cudzoziemskich przejdzie, bo między ludźmi dobrego i złego skosztuje.
6 Obróci serce swe, aby wstawał rano do Pana, który go stworzył, a przed oczyma Nawyższego modlić się będzie. ?Usta swe otworzy na modlitwie i za grzechy swoje modlić się będzie.
8 Bo jeśli Pan wielki będzie chciał, napełni go duchem zrozumienia,
9 a on jako deszcze wyda z siebie wymowy mądrości jego a będzie Panu wyznawał w modlitwie,
10 a on wyprostuje radę i umiejętność jego i będzie rozmyślał o tajemnicach jego.
11 On jawnie okaże umiejętność nauki jego a będzie się chłubił Zakonem Testamentu Pańskiego.
12 Mnodzy będą chwalić mądrość jego i aż na wieki nie będzie wymazana.
13 I nie ustanie pamiątka jego, i o imieniu jego pytać się będą od narodu do narodu.
14 Mądrość jego narodowie wysławiać będą, a kościół chwałę jego opowiadać będzie.
15 Jeśli wytrwa, zostawi sławę więcej niż tysiąc, a jeśli odpocznie, będzie mu to pożyteczno.
16 Jeszcze się rozmyślę, abych opowiedział: abowiem jako szaleństwem jestem napełniony.
17 Głosem mówi: Słuchajcie mię, boskie owoce, a jako róża wsadzona nad strumieniem wód owoc czyńcie.
18 Wydajcie z siebie wdzięczną wonność jako kadzidło,
19 wypuszczajcie kwiatki jako lilia a dawajcie wonność i wypuszczajcie latorośli wdzięczne a śpiewajcie chwały i błogosławcie Pana w sprawach jego.
20 Oddawajcie imieniowi jego wielmoźność a wyznawajcie mu głosem ust waszych i pieśniami ustnemi, i na arfach; a tak mówić będziecie w wyznawaniu:
21 Wszytkie sprawy Pańskie barzo dobre.
22 Na słowo jego stanęła woda jako kupa, a na mowę ust jego jako naczynia wód.
23 Abowiem w rozkazaniu jego dzieje się upodobanie a nie masz umniejszenia w wybawieniu jego.
24 Sprawy wszelkiego ciała przed nim, a nie jest nic zakrytego oczom jego.
25 Od wieku aż do wieku przepatruje, a nie masz nic dziwnego przed oblicznością jego.
26 Nie godzi się mówić: Cóż to jest, abo na co to jest? Wszytkiego bowiem czasu swego szukać będą
27 Błogosławieństwo jego jako rzeka wylało,
28 jako powódź napoiła ziemię, tak gniew jego odziedziczy pogany, którzy go nie szukali.
29 Jako obrócił wody w suchość i uschła ziemia a drogi jego drogam ich proste są, tak złośnikom obrażeniem w gniewie jego.
30 Dobre rzeczy dobrym są stworzone od początku, tak złośnikom dobre i złe.
31 Przodek rzeczy potrzebnych żywotowi człowieczemu: woda, ogień i żelazo, sól, mleko i chleb pszeniczny, i miód, i grono wina, i oliwa, i szaty.
32 Te wszytkie rzeczy świętym w dobre, tak niezbożnym i grzesznym we złe się obrócą.
33 Są duchowie, którzy ku pomście stworzeni są i w zapalczywości swojej zmocnili męczenia swoje.
34 Czasu dokonania moc wyleją i zapalczywość tego, który je stworzył, uśmierzą
35 Ogień, grad, głód i śmierć, wszystko to jest na pomstę stworzono.
36 Zęby bestyj i niedźwiadkowie, i wężowie, i miecz czyniący pomstę nad niezbornymi na wytracenie.
37 Weselić się będą w rozkazaniu jego a na ziemi na potrzebę pogotowiu będą, a czasu swego nie przestąpią słowa.
38 Dlatego i od początku jestem utwierdzony i naradziłem, i namyślił, i zostawiłem na piśmie:
39 Wszytkie sprawy Pańskie dobre a wszelkiej potrzeby doda czasu swego.
40 Nie godzi się mówić: To jest gorsze niż ono, bo wszytko czasu swego będzie pochwalono.
41 A teraz zupełnym sercem i usty chwalcie i błogosławcie imię Pańskie.
Wielka zabawa jest stworzona wszystkim ludziom a jarzmo ciężkie na syny Adamowe, ode dnia wyszcia z żywota matki ich, aż do dnia pogrzebienia w matkę wszytkich.
2 Myśli ich i bojaźni serdeczne, wynalazki oczekawania a dzień skończenia:
3 Od siedzącego na stolicy chwalebnej aż do poniżonego na ziemi i w popiele;
4 od tego, który używa hiacyntu i nosi koronę, aż do tego, który się okrywa surowym płótnem. Zapalczywość, zawiść, rozruch, wątpliwość i bojaźń śmierci, gniew trwały i swar,
5 i czasu odpoczynienia na łożu nocny sen odmieniają wiadomość jego.
6 Mało co, jakoby nic, w odpoczynieniu, a potym we śnie jako w dzień straży.
7 Zatrwożon jest w widzeniu serca swego, jako który wybiegał się w dzień bitwy. Czasu wybawienia swego powstał i dziwując się, że strachu żadnego nie masz,
8 ze wszelkim ciałem od człowieka aż do bydlęcia, a nad grzesznikami siedmkroć.
9 Nadto śmierć, krew, zwada i miecz, gwałty, głód, skruszenie i plagi;
10 wszystko to na niesprawiedliwe stworzono i dla nich zstał się potop.
11 Wszystko, co jest z ziemie, w ziemię się obróci, a wszytkie wody do morza się wrócą.
12 Wszelkie podarowanie i niesprawiedliwość będzie wygładzona, a wiara na wieki trwać będzie.
13 Majętności niesprawiedliwych jako rzeka wyschną a jako wielki grom we dżdżu zagrzmią.
14 Gdy ręce swe otwiera, weselić się będzie: takżeć przestępnicy do szczętu uschną.
15 Wnukowie niezbożnyćhnie rozmnożą gałęzi i korzenie nieczyste na wierzchu skały trzeszczą.
16 Nad każdą wodą zieloność i nad brzegiem rzeki przed wszelką trawą wyrwana będzie.
17 Łaska jako raj w błogosławieństwach a miłosierdzie trwa na wieki.
18 Żywot robotnika przestawającego na swym osłodnieje, a w nim skarb najdziesz.
19 Synowie i budowanie miasta potwierdzi sławę, a nad to niewiasta niepokalana będzie przełożona.
20 Wino i muzyka rozweselają serce, a nad oboje miłość mądrości.
21 Piszczałki i arfa wdzięczną melodią czynią, a nad oboje język wdzięczny.
22 Przyjemności i piękności będzie żądało oko twoje, a nad to zielonego siewu.
23 Przyjaciel i towarzysz czasu swego się schodzący, a nad obudwu niewiasta z mężem.
24 Bracia na poratowanie czasu utrapienia, a nad nie miłosierdzie wybawi.
25 Złoto i śrebro jest stanowienie nóg, a nad oboje podoba się rada.
26 Bogactwa i siły wywyższają serce, a nad nie bojażń Pańska.
27 W bojaźni Pańskiej nie masz niedostatku i nie potrzeba w mej szukać wspomożenia.
28 Bojażń Pańska jako Raj błogosławieństwa i nad wszytkę chwałę ozdobiono ją.
29 Synu, czasu żywota twego nie żebrzy, bo lepiej jest umrzeć niżli żebrać.
30 Człowiek, który na cudzy stół patrza, nie jest żywot jego w obmyślaniu żywności, bo karmi duszę swoję pokarmy cudzemi,
31 ale mąż uczony i ćwiczony strzec się będzie.
32 W uściech nieopatrznego osłodnieje żebranina, ale w brzuchu jego ogień gorać będzie.
śmierci, jakoż jest gorzka pamięć o tobie człowiekowi pokój mającemu w dobrach swoich! —
2 człowiekowi spokojnemu, którego drogi we wszytkim szczęśliwe są i który jeszcze może jeść.
3 O śmierci, dobry jest sąd twój człowiekowi niedostatecznemu i któremu na siłach schodzi! —
4 w ledech zeszłemu i który o wszytko się frasuje, i nie mającemu nadzieje, który deipliwość traci.
5 Nie lękaj się sądu śmierci! Pamiętaj, co przed tobą było i co po tobie będzie: ten sąd od Pana wszelkiemu dału.
6 A cóż ci przybędzie nad to, co się podobało Nawyższemu, choć dziesięć, choda sto, choda tysiąc lat?
7 Bo w piekle nie masz skargi na żywot
8 Synami obrzydliwości stawają się synowie grzeszników i którzy mieszkają podle domów niepobożników.
9 Dziedzictwo synów ludzi grzesznych zginie, a z nasieniem ich ustawiczność pohańbienia.
10 Na niepobożnego ojca skarżą się synowie, bo dla niego są w pohańbieniu.
11 Biada wam, ludzie niezbożni, którzyście opuścili Zakon Pana Nawyższego!
12 Bo jeśli się narodzicie, w przeklęctwie się narodzicie, a jeśli umrzecie, w przeklęctwie będzie dział wasz.
13 Wszytko, co jest z ziemie, w ziemię się obróci, tak złośnicy z przeklęctwa na zginienie.
14 Żal człowieczy nad ciałemich, a imię niezbożnych będzie zgładzone.
15- Staraj się o dobrą sławę: bo ta dłużej trwać będzie tobie niż tysiąc skarbów drogich i wielkich.
16 Dobrego żywota poczet dni, a dobra sława trwać będzie na wieki.
17 Zachowajcie, synowie, karność w pokoju, mądrość bowiem zakryta a skarb niewidziany, cóż za pożytek obojga?
18 Lepszy jest człowiek, który tai głupstwo swoje, niżli człowiek, który kryje mądrość swoję.
19 A przetoż wstydajde się w tym, co pochodzi z ust moich.
20 Bo nie jest rzecz dobra we wszytkim się sromać i nie wszytkim się wszytko podoba, co się wiernie dzieje.
21 Sromajde się nieczystoty dla ojca i matki a kłamstwa przed przełożonym i mężnym;
22 występku przed książędem i sędziem, przezprawia przed zgromadzeniem i pospólstwem;
23 niesprawiedliwości przed towarzyszem i przyjacielem,
24 złodziejstwa dla miejsca, na którym mieszkasz, dla prawdy Bożej i Testamentu; wspierania się łokdem na chlebie i zelżywości wydawanie i odbieranie.
25 Milczenia przed pozdrawiającymi, patrzania na niewiastę nierządną i odwrócenia twarzy od powinnego.
26 Nie odwracaj twarzy od bliźniego twego i od odejmowania części, a niewracania.
27 Nie patrz na cudzą żonę i nie gabaj służebnice jego ani stój u łoża jej.
28 Przed przyjadoły słów urągania, a gdy dasz, nie wymiataj na oczy.
Nie powtarzaj mowy, którąś słyszał w objawieniu mowy tajemnej, a prawdziwie będziesz bez zawstydzenia i znajdziesz łaskę przed oczyma wszech ludzi: tego wszytkiego nie wstydaj się ani miej względu na osobę, abyś miał zgrzeszyć:
2 Z Zakonu Nawyższego i Testamentu, i sądu, żebyś miał usprawiedliwić niezbożnego;
3 nie wstydaj się słowa towarzyszów i podróżnych ludzi, działu dziedzictwa między powinowatymi;
4 pomierzania wagi i gwichtów, nabycia wiela i trochy;
5 popsowania przedawania i kupców, częstego karania synów i czeladnikowi złemu bok skrwawić.
6 Na złą niewiastę dobra jest pieczęć.
7 Gdzie jest wiele rąk, zamykaj, i cokolwiek wydasz, policz i zważ, a co wydasz i weźmiesz, wszystko napisz.
8 Karania człeka niemądrego i głupiego, i starców, których młodzi sądzą: i będziesz we wszytkim wyćwiczony, i przyjemny przed oczyma wszytkich żywiących.
9 Córka jest tajemna czujność ojcowska, a staranie o niej spać mu nie dopuszcza: by snadż lat w młodości swej nie przeszła, a z mężem mieszkając obrzydłą się nie zstała;
10 by kiedy w panieństwie swym zmazana nie była a w domu ojcowskim brzemienną nie została; by snadź z mężem mieszkając nie wystąpiła abo więc niepłodną nie została.
11 Nad córką niesromiężliwą postanów pilną straż, aby kiedy nie uczyniła, żebyś przyszedł w pośmiewisko nieprzyjaciołom dla obmówiska w mieście i zarzucania pospólstwa i aby cię nie zawstydziła w gromadzie ludu.
12 Nie zapatrząj się na piękność żadnego człowieka a nie zasiadaj między niewiastami.
13 Bo z szat mól pochodzi, a z niewiasty złość mężowa.
14 Lepsza bowiem jest złość męska niż niewiasta dobrze czyniąca i niewiasta zawstydzająca na zelżywości.
15 Będę tedy przypominał sprawy Pańskie, a com widział, opowiem: przez mowy Pańskie dzieła jego.
16 Słońce oświecające na wszytko patrzy, a chwały Pańskiej pełne jest dzieło jego.
17 Izali Pan nie kazał świętym swoim opowiadać wszytkie cuda jego, które wszechmocny Pan ugruntował, aby były umocnione w chwale jego?
18 Głębokości i serca człowieczego doszedł i chytre rady ich wyrozumiał.
19 Abowiem Pan umie wszytkę umiejętność i wejżrzał na znak wieku, oznajmując rzeczy, które przeszły i które przyść mają, szlaki tajemnic odkrywając.
20 Nie jest mu tajna żadna myśl i żadna powieść nie jest przed nim skryta.
21 Wielmożne sprawy mądrości swej przyozdobił ten, który jest przed wieki i aż na wieki,
22 ani mu się nic nie przyczyniło, ani mu ubywa, ani potrzebuje rady żadnego.
23 Jako są pożądane wszytkie sprawy jego i jako iskierką są te, które się widzieć godzi.
24 Wszytkie te rzeczy żywią i trwają na wieki, i wszytkie są mu posłuszne w każdej potrzebie.
25 Wszytko dwoiste, jedno przedw jednemu, a nie uczynił nic niedostatecznego.
26 Każdej rzeczy dobroć utwierdził, a któż się nasyci przypatrując się chwale jego?
Utwierdzenie wysokości piękność jego jest a śliczność nieba w widzeniu chwały.
2 Słońce, gdy je widać, opowiada, gdy wschodzi, dziwne naczynie, dzieło Nawyższego.
3 W południe pali ziemię, a przed gorącością jego kto się ostoi? Pieca strzegący w dziełach rozpalonych:
4 we trójnasób słońce rozpala góry wypuszczając promienie ogniste, a błyszcząc promieńmi swemi zaślepia oczy.
5 Wielki Pan, który je stworzył, i na słowa jego pośpieszył się w drodze.
6 I księżyc we wszytkim czasu swego, okazanie ćzasów i znak wieków.
7 Od księżyca znak dnia świętego,' światło, którego ubywa od pełniej.
8 Miesiąc wedle imienia jego jest i rostący dziwnie do pełniej.
9 Naczynie wojska na wysokości, na utwierdzeniu niebieskim świed się ozdobnie.
10 Piękność nieba, jasność gwiazd, świat oświecający Pan na wysokości.
11 Na słowa Świętego stoją wedle rozsądku a nie ustaną na straży swojej.
12 Patrz na tęczę, a błogosław tego, który ją stworzył: barzo jest piękna w jasności swojej.
13 Obtoczyła niebo okrążeniem światłości swojej, ręce Najwyższego wyciągnęły ją.
14 Rozkazaniem swym śnieg przyspieszył a pokwapia się wypuszczać błyskania sądu swego.
15 Przetoż skarby są otworzone i wyleciały obłoki jako ptacy.
16 Wielmożnością swą założył obłoki i połamały się kamienie gradowe.
17 Na jego wejźrzenie zatrząsną się góry, a wiatr południowy wiać będzie na wolą jego.
18 Głos gromu jego uderzy w ziemię, nawałność północna i zgromadzenie wiatru.
19 A jako ptastwo zlatające ku usiędzieniu — spuszcza śnieg, a jako szarańcza spadająca spadnienie jego.
20 Piękności białości jego oko się dziwować będzie, a serce zdumiewać się przed deszczem jego.
21 Mróz wysypie na ziemię jako sól, i gdy zmarznie, będzie jako wierzchołki ostu.
22 Zimny wiatr z północy wiał i ściął się lód z wody, nad wszytkim zgromadzeniem wód odpoczynie i jako pancerz wewlecze się na wody,
23 i pożrze góry i powarzy puszcze, i zieloność jako ogniem posuszy.
24 Lekarstwo na wszytko w pokwapieniu obłoku i rosa nadchodząca od ciepła nadchodzącego uniży go.
25 Na słowo jego ucichł wiatr, a pomyśleniem swym udszył głębokość i ugruntował Pan na niej wyspy.
26 Którzy jeżdżą po morzu, niech powiadają o niebezpieczeństwach jego, a słysząc uszami naszemi będziem się dziwować.
27 Tam znamienite sprawy i dziwne, rozmaite rodzaje źwierząt i wszelkiego bydła, i stworzenie wielorybów.
28 Przezeń utwierdzony jest koniec biegu i mową jego wszytkie rzeczy są złożone.
29 Wiele będziem mówić, a ustaniemy w słowiech, a summa mów: On jest we wszytkim.
30 Wysławiając dokądże przemożemy? Bo on wszechmogący nad wszytkami sprawami swemi.
31 Straszliwy Pan i barzo wielki, i dziwna moc jego.
32 Wysławiajcie Pana im nawięcęj możecie: bo jeszcze przewyższy i dziwna wielmożność jego.
33 Błogosławiąc Pana, wywyższajcie go, ile będziecie mogli: bo więtszy jest nade wszelką chwałę.
34 Wywyższając go napełniajcie się mocą, nie ustawajcie, bo nie ogarniecie.
35 Któż go ujźrzy i wypowie? A kto go wychwali, jako jest od początku?
36 Wiele rzeczy skrytych, więtszych niżli te, bośmy mało widzieli spraw jego.
37 A Pan stworzył wszytko, a pobożnie żyjącym dał mądrość.
Wysławiajmy męże chwalebne i ojce nasze w rodzaju swoim.
2 Wielką chwałę uczynił Pan wielmożnością swą od wieku.
3 Panujące we władzach swych ludzie wielkiej mocy i mądrością swą obdarzeni, pokazujący w pismach prorockich zacność prorocką
4 i rozkazujący ludowi czasu swego i mocą roztropności ludziom naświętsze słowa.
5 Umiejętnością swą wynajdowali śpiewania muzyckie i wiersze Pisma wykładali;
6 ludzie bogaci w mocy, starający się o poczciwość, doma spokojnie mieszkający.
7 Ci wszyscy w rodzajach narodu swego sławę otrzymali a za dni swoich byli w pochwaleniu.
8 Którzy się z nich narodzili, zostawili imię, aby opowiadano chwały ich.
9 A są, których nie masz pamiątki; zginęli jako ci, których nie było; i narodzili się, jakoby się nie rodzili, i synowie ich z nimi.
10 Ale oni są ludzie miłosierdzia, których pobożności nie ustały.
11 Z nasieniem ich trwają dobra,
12 dziedzictwo święte wnukowie ich a w testamencie trwało nasienie ich.
13 I synowie ich dla nich trwają aż na wieki, nasienie ich i sława ich nie będzie opuszczona.
14 Ciała ich są w pokoju pogrzebione, a sława ich żywię na pokolenie i pokolenie.
15 Mądrość ich niech powiadają narodowie, a chwałę ich niech opowiada kościół.
16 Henoch podobał się Bogu i przeniesion jest do raju, aby dał pokutę narodom.
17 Noe nalezion jest doskonałym, sprawiedliwym, a czasu rozgniewania stał się pojednaniem.
18 A przetoż zostawion jest ostatek ziemi, kiedy przyszedł potop.
19 Przymierze wieczne stało się z nim, żeby nie mogło być zgładzone potopem wszelkie ciało.
20 Abraham wielki ociec mnóstwa narodów i nie jest mu nalezion podobien w sławie: który zachował Zakon Nawyższego, a był z nim w przymierzu.
21 Na ciele jego przymierze stanowił, nalezion był wiernym w pokuszeniu.
22 Przetoż pod przysięgą dał mu chwałę w narodzie jego, że miał się rozmnożyć jako kupa ziemie
23 a iż jako gwiazdy miał wywyższyć nasienie jego, a dać im dziedzictwo od morza do morza i od Rzeki aż do krajów ziemie.
24 Także i z Izaakiem uczynił dla Abrahama, ojca jego.
25 Błogosławieństwo wszytkich narodów dał mu Pan i przymierze potwierdził na głowie Jakubowej.
26 Poznał go w błogosławieństwach swoich i dał mu dziedzictwo, i rozdzielił jego część na dwojenaście pokolenia.
21 I zachował mu ludzie miłosierne, którzy naleźli łaskę w oczach wszelkiego dała
Miły Bogu i ludziom Mojżesz, którego pamiątka jest w błogosławieństwie.
2 Podobnym go uczynił świętym w chwale i uczynił go wielkim przez strach nieprzyjaciół, i na jego słowa dziwy uśmierzył.
3 Uczynił go zacnym przed oczyma królów i dał mu rozkazanie przed ludem swoim, i ukazał mu chwałę swoję.
4 Uczynił go świętym w wierze i w cichości jego, i wybrał go ze wszelkiego ciała.
5 Abowiem słuchał go i głosu jego, i wwiódł go w obłok,
6 i podał mu oblicznie przykazania i Zakon żywota i umiejętności, aby nauczył Jakuba Przymierza jego a Izraela Prawa jego.
7 Wywyższył Aarona, brata jego, i jemu podobnego z pokolenia Lewi.
8 Uczynił z nim Przymierze Wieczne i poruczył mu urząd kapłański między ludem, i ubłogosławił go w chwale.
9 I opasał go pasem chwały, i przyoblókł go szatą chwały, i ukoronował go w naczyniach mocy.
10 Szatę długą i ubranie, i naramiennik nań włożył, i obtoczył go wkoło dzwonkami złotemi, gęstemi,
11 aby dawały dźwięk w chodzeniu jego, aby brząkanie ich słychane było w kościele na pamiątkę synom narodu jego.
12 Świętą szatę zlotem i hiacyntem, i szarłatem robotę haftowaną, męża mądrego, sądem i prawdą ozdobionego;
13 kręconego karmazynu robotę rzemieślniczą, kamieńmi drogimi, rzezanemi w oprawie złotej i robotą sznicarską rytemi, na pamiątkę według liczby pokolenia Izraelskiego.
14 Korona złota na czapce jego wyryta znamieniem świątości i chwałą poczciwości: dzieło siły i pożądania oczu ochędożne.
15 Tak piękne przed nim nie były takie rzeczy aż do początku.
16 Żaden obcy nie obłóczył się w nie, ale tylko sami synowie jego i wnukowie jego, przez wszytek czas.
17 Ofiary jego były palone ogniem na każdy dzień.
18 Napełnił Mojżesz ręce jego i pomazał go olejkiem świętym.
19 Stało mu się na Przymierze Wieczne i nasieniu jego jako dni wieczne, aby sprawowali urząd kapłański i mieli urząd chwalenia, i błogosławili ludowi w imię jego.
20 Tego obrał ze wszech żyjących, aby ofiarował ofiary Bogu, kadzenie i dobrą wonność na pamiątkę ku ubłaganiu za lud swój.
21 I dał mu moc w przykazaniu swoim w stanowieniu sądów, aby nauczał świadectw Jakuba i dawał światłość w Zakonie jego Izraelowi.
22 Iż przeciwko niemu powstali obcy a przez zazdrość ogarnęli go ludzie na puszczy, którzy stali przy Datan i Abiron i zbuntowanie Korego z gniewem.
23 Ujźrzał Pan Bóg, a nie podobało mu się i w popędliwości gniewu są potraceni.
24 Uczynił im dziwy i potracił je płomieniem ognistym.
25 A Aaronowi przydał chwały i dał mu dziedzictwo, pierwiastki zboża z ziemie oddzielił mu.
26 Przygotował im naprzód chleba na nasycenie, bo i ofiar Pańskich pożywać będą, które mu dał i nasieniu jego.
27 Ale na ziemi ludzi nie będzie dziedziczył i działu nie ma w narodzie: abowiem on jest działem jego i dziedzictwem.
28 Finees, syn Eleazarów, jest trzeci w chwale naszladujący go w bojażni Pańskiej,
29 aby się zastawił w sromocie ludu. Dla dobroci i ochoty dusze swojej, podobał się Bogu za Izraelem.
30 Przetoż stanowił z nim przymierze pokoju, aby był przełożonym nad świętymi i nad ludem jego, aby przy nim i nasieniu jego została godność kapłańska na wieki.
31 I przymierze z Dawidem królem, synem Jesse, z pokolenia Juda, dziedzictwo jemu i potomstwu jego: aby dawał mądrość w serce nasze a żeby lud jego był sprawiedliwie sądzon, aby dobra ich nie były wygładzone a chwałę ich na lud ich wieczną uczynił.
Mężny na wojnie Jezus Nawe, który nastąpił po Mojżeszu na proroctwo, który był wielki według imienia swego,
2 nawiętszy ku wybawieniu wybranych Bożych, wojując nieprzyjacioły powstające, aby osięgnął dziedzictwo Izraela.
3 Jakiej dostał chwały podnosząc ręce swoje i rzucając przeciw miastam miecze?
4 Któż przed nim tak się sprzeciwił? Bo nieprzyjacioły sam Pan podał.
5 Izali na rozgniewanie jego nie zahamowane jest słońce, a dzień jeden zstał się jako dwa?
6 Wzywał Nawyższego, gdy go zewsząd nieprzyjaciele uciskali, a wielki i święty Bóg wysłuchał go przez kamienie gradowe mocy barzo gwałtownej.
7 Uderzył na lud nieprzyjacielski a na zstępowaniu pobił przeciwniki,
8 aby narodowie poznali moc jego — iż niełacno jest walczyć przeciwko Bogu.
I szedł z tyłu mocarza
9 a za dni Mojżeszowych miłosierdzie uczynił, on i Kaleb, syn Jefone, stojąc przeciw nieprzyjacielowi — i nie dopuszczając grzeszyć ludowi, i przełamując szemranie złośliwe.
10 A ci dwa z sześdkroć sta tysięcy pieszych wybawieni są od niebezpieczeństwa, aby byli wprowadzeni do dziedzictwa, do ziemie, która opływa mlekiem i miodem.
11 I dał Pan samemu Kalebowi moc i aż do starości trwała w nim siła, aby wstąpił na wysokie miejsce ziemie, a potomstwo jego otrzymało dziedzictwo,
12 aby widzieli wszyscy synowie Izraelscy, iż dobrze być posłusznym Bogu świętemu.
13 Sędziowie, każdy swym imieniem, których serce nie było skażone, którzy się nie odwrócili od Pana,
14 aby pamiątka ich była w błogosławieństwie, a kości ich kwitnęły z miejsca swego,
15 a imię ich aby trwało na wieki, zostając na syniech ich — świętych mężów chwała
16 Umiłowany od Pana Boga swego Samuel, prorok Pański, odnowił państwo, a nad ludem jego książęta pomazował.
17 W Zakonie Pańskim sądził zgromadzenie i wejźrzał Bóg na Jakuba, i z wierności swojej był doświadczony prorokiem
18 I doznan jest w słowiech swoich wiernym, iż widział Boga światłości.
19 I wzywał Pana wszechmocnego, gdy go zewsząd uciskali nieprzyjaciele jego, przez ofiarę baranka niepokalanego.
20 I zagrzmiał z nieba Pan, i dał głos swój dyszeć z wielkim gromem,
21 i poraził książęta Tyryjczyków, i wszytkie hetmany Fllistymów.
22 A przed czasem skończenia żywota swego i wieko oświadczał się przed Bogiem i pomazańcem, iż pieniędzy i aż do obuwia od żadnego ciała nie wziął, i nie winował go człowiek.
23 A potym zasnął i oznajmił królowi, i ukazał mu koniec żywota jego, i podniósł głos swój z ziemie prorokując, że złości ludzkie miały być wygładzone.
Potym powstał Natan, prorok za dni Dawidowych.
2 A jako tłustość odłączona od mięsa, tak Dawid od synów Izraelskich.
3 Ze Iwami grał jako z baranki, a z niedźwiedźmi także czynił jako z jagnięty owiec w młodości swej.
4 Izali nie zabił obrzyma i odjął pohańbienie od ludu?
5 Gdy rękę swą podniósł, kamieniem z proce strącił chłubę Goliatowę.
6 Bo wzywał Pana wszechmocnego i dał prawicy jego, aby zgładził człowieka mocnego na wojnie i podwyższył róg ludu swego.
7 Tak w dziesiąciu tysięcy wysławiał go i wychwalał go w błogosławieństwach Pańskich, ofiarując mu koronę chwały.
8 Bo skruszył nieprzyjacioły zewsząd i wykorzenił Filistymy, przeciwniki aż po dzisiejszy dzień, zstarł róg ich aż na wieki.
9 W każdej sprawie dawał wyznawanie Świętemu i Nawyższemu słowy chwały.
10 Ze wszytkiego serca swego chwalił Pana i miłował Boga, który go stworzył, i dał mu moc przeciw nieprzyjaciołom.
11 postanowił śpiewaki przed ołtarzem i na głosy ich uczynił wdzięczną muzykę.
12 I dał ozdobę świętam, i ozdobił czasy aż do skończenia żywota swego, aby chwalili święte imię Pańskie i wysławiali rano świętobliwość Bożą.
13 Pan oczyścił grzechy jego i wywyższył na wieki róg jego, i dał mu przymierze królestwa, i stolicę chwały w Izraelu.
14 Po nim nastał syn mądry i dla niego obalił wszytkę moc nieprzyjacielską.
15 Salomon panował we dni pokoju, któremu Bóg poddał wszytkie nieprzyjacioły, aby zbudował dom w imię jego a iżby mu nagotował świątnicę na wieki. Jakoźeś się zstał uczonym w młodości twojej
16 i napełnioneś mądrości jako rzeka, i ziemię odkryła dusza twoja.
17 I napełniłeś podobieństwami gadki, do wysep daleko się rozsławiło imię twoje i umiłowany jesteś w pokoju twoim.
18 Dla pieśni i przypowieści, i podobieństw, i wykładów dziwowały się ziemie
19 a dla imienia Pana Boga, którego przezwisko jest Bóg Izrael.
20 Nazbierałeś złota jako mosiądzu a nagromadziłeś śrebra jako ołowu.
21 I skłoniłeś biodra twoje do niewiast, i miałeś swą wolą w dele twoim.
22 Uczyniłeś zmazę sławie swojej i splugawiłeś nasienie twoje przywodząc gniew na dzieci twoje i wzbudzając głupstwo twoje,
23 abyś uczynił królestwo rozdwojone i żeby z Efraim rozkazowało panowanie ciężkie.
24 A Bóg nie zaniecha miłosierdzia swego l i nie zepsuje ani zgładzi spraw swoich, ani wygubi z korzenia wnuków wybranego swego i nie skazi nasienia tego, który miłuje Pana.
25 Ale dał Jakubowi ostatki a Dawidowi z tegoż pokolenia.
26 I miał koniec Salomon z ojcy swemi,
27 i zostawił po sobie głupstwo ludu z nasienia swego,
28 i małego baczenia Roboama, który swą radą lud odwrócił;
29 Jeroboama, syna Nabatowego, który w grzech wprawił Izraela a podał Efraimowi drogę do grzechu i barzo wiele grzechów ich wylało:
30 barzo ich oddaliły od ich ziemie.
31 I wynajdował wszytkie złości, aż na nie przyszła pomsta i wyzwoliła je od wszytkich grzechów.
I powstał Eliasz prorok jako ogień, a słowo jego jako pochodnia gorzało.
2 Który przywiódł na nie głód i drażniących go zazdrością swą mało zostało, bo nie mogli znosić przykazania Pańskiego.
3 Słowem Pańskim zatrzymał niebo i trzykroć z nieba zrzucił ogień.
4 Tak wielkiej chwały Eliasz dostąpił z cudów swoich. A któż się może tak pochwalić równie tobie?
5 Któryś wzbudził umarłego z piekła, z działu śmierci słowem Pańskim.
6 Któryś zrzucił króle na zginienie i łatwieś moc ich przełomił i chełpliwe z łoża ich.
7 Który słyszysz na Synaj sąd a na Horebie sądy pomsty.
8 Który pomazujesz króle na karanie i proroki czynisz następujące po tobie.
9 Który jesteś wzięt w wichrze ognia, na wozie koni ognistych.
10 Któryś jest opisan w sądziech czasów, że masz ubłagać gniew Pański, zjednać serca ojcowskiego z synem i naprawić pokolenia Jakub.
11 Błogosławieni są, którzy cię widzieli a przyjadelstwem twoim są ozdobieni:
12 bo my żywotem Żywiemy tylko, ale po śmierci nie będzie takie imię nasze.
13 A tak Eliasz wichrem był otarty, a duchem jego Elizeusz był napełnion. Za dni swoich nie bał się książęda, a żaden go mocą nie zwydężył
14 ani go zwydężyło. słowo żadne, a ciało jego umarłe prorokowało.
15 Za żywota swego czynił dziwy i przy śmierci cuda czynił.
16 W tym wszytkim lud nie pokutował ani odstąpili od grzechów swoich, aż są wyrzuceni z ziemie swojej i rozproszeni są po wszytkiej ziemi.
17 I została mała trocha ludu i książę w domu Dawidowym.
18 Niektórzy z nich czynili, co się Bogu podobało, ale drudzy wiele się grzechów dopuścili.
19 Ezechiasz obronne uczynił miasto swe i przywiódł wodę w pośrzód niego, i wykował żelazem skałę, i zbudował studnie dla wody.
20 Za jego dni przydągnął Sennacheryb i posłał Rapsaka, i podniósł rękę swą przeciwko nim, i przedwko synowi wyniósł rękę swoję, i pysznym się zstał dla mocy swojej.
21 Tedy wzruszone są serca i ręce ich i boleścią były ogarnieni, jako niewiasty pracujące przy rodzeniu.
22 I wzywali Pana miłosiernego, i wyciągnąwszy ręce swe, podnosili ku niebu, a święty Pan Bóg prędko głosu ich wysłuchał.
23 Nie pamiętał na grzechy ich i nie podał ich nieprzyjaciołom ich, ale je oczyścił w ręku Izajasza, świętego proroka.
24 Poraził wojska Asyryjskie i starł je Anjoł Pański.
25 Bo Ezechiasz czynił, co się Bogu podobało, a statecznie chodził drogą Dawida, ojca swego, którą mu rozkazał Izajasz, prorok wielki i wierny przed oczyma Bożemi.
26 Za jego dni słońce nazad się wróciło i przyczynił żywota królowi.
27 Wielkim duchem przejźrzał pośledniejsze rzeczy i płaczące w Syjonie pocieszył.
28 Pokazał aż na wieki przyszłe rzeczy i skryte — pierwej niż się zstały.
Jozjaszowa pamiątka jako przyprawa wonności uczyniona od aptekarza.
2 W uściech każdych jako miód osłodnieje pamiątka jego i jako muzyka na biesiedzie wina.
3 Ten jest od Boga zrządzony na pokutę ludu i obrzydłe złości zniósł.
4 Iobrócił ku Panu serce swoje,a za dni grzeszników zmocnił pobożność.
5 Oprócz Dawida a Ezechiasza i Ozjasza, wszyscy się grzechu dopuścili:
6 bo opuścili Zakon Nawyższego królowie Judzcy i bojaźń Bożą wzgardzili,
7 bo królestwo swe dali inszym a chwałę swą narodowi postronnemu.
8 Spalili wybrane Miasto Świątobliwości, ulice jego spustoszałe uczynili według proroctwa Jeremiaszowego.
9 Abowiem źle częstowali tego, który z żywota matki był poświęcon prorokiem, aby wywracał i wyrywał, i tracił, i zasię budował, i odnawiał.
10 Ezechiel, który widział widzenie Chwały, którą mu okazał na wozie Cherubim.
11 Bo przypominał nieprzyjacioły przez deszcz a iż dobrze czynić miano tym, którzy pokazali drogi proste.
12 I dwunaście proroków kości niech zakwitną z miejsc swoich: bo potwierdzili Jakub i odkupili go w mocnej wierze.
13 Jakoż mamy wysławiać Zorobabela? Bo i on jako sygnet na prawej ręce.
14 Tak i Jezusa, syna Josedek, którzy za swych dni Dom budowali i wynieśli kościół święty Panu nagotowany na chwałę wieczną.
15 I Nehemiasz w pamięci długiego czasu, który nam mury obalone wywiódł i wystawił bramy i z zaworami, który domy nasze wystawił.
16 Żaden się na ziemi nie narodził jako Henoch, bo i ten jest wzięt z ziemie.
17 Ani jako Józef, który się człowiekiem narodził, ksiąźęciem braciej, utwierdzeniem ludu, rządźcą braciej, umocnieniem narodu.
18 kości jego nawiedzone byty a po śmierci prorokowały.
19 Set i Sem chwały u ludzi dostąpili. I nad wszelką duszę w stworzeniu Adam.
Symon, syn Oniaszów, kapłan wielki, który za żywota swego Dom podparł, a za dni swych kościół umocnił.
2 Kościoła też wysokość od niego jest ugruntowana, dwoiste budowanie i wysokie ściany kościoła.
3 Za jego dni wyniknęły studnice wód, a jako morze napełnione są zbytnie.
4 Który miał pieczą o ludu swoim i wybawił ji od zatracenia.
5 Który przemógł rozprzestrzenić miasto, który dostąpił chwały w obcowaniu z ludźmi i rozszerzył weszcie do Domu i do sieni.
6 Jako gwiazda jutrzenna między mgłami a jako pełny księżyc we dni swoje świeci,
7 a jako słońce jasne, tak on świecił w kościele Bożym.
8 Jako tęcza jaśniejąca się pięknie między jasnemi obłokami, jako kwiat różej we dni wiosny i jako lilie, które są nad ciekąćą wodą, i jako kadzidłowa pachnąca we dni letnie,
9 jako ogień błyskający się i kadzidło gorające w ogniu,
10 jako naczynie ze złota zupełne, wszelkim drogim kamieniem ozdobione,
11 jako oliwa rodząca i cyprys podnoszący się wysoko, gdy brał na się świetną szatę a ubierał się w zupełność powagi
12 gdy wstępował do ołtarza świętego, uczynił chwałą święty ubiór.
13 A biorąc części z rąk kapłańskich, a sam stojąc przy ołtarzu, a około niego zgromadzenie braciej, jako szczepienie cedru na górze Libanie,
14 tak około niego stali jako gałęzie palmowe, i wszyscy synowie Aaronowe w chwale swojej,
15 a ofiara Pańska w ręku ich przed wszytkim zgromadzeniem Izraelskim. I wykonywając posługę na ołtarzu, aby rozmnożył ofiarę Króla Nawyższego:
16 ściągnął rękę swą ku mokrym ofiarom i ofiarował ze krwi jagody.
17 Wylał na fundament ołtarza wonność Boską Nawyższemu Książęciu.
18 Tedy Aaronowi synowie zakrzyknęli, na trąbach kutych zatrąbili i dali słyszeć głos wielki na pamiątkę przed Bogiem.
19 Tedy wszystek lud pospołu pospieszyli się i upadli na oblicze swe na ziemi, aby chwalili Pana Boga swego i oddali modlitwy wszechmocnemu Bogu Nawyższemu.
20 I śpiewacy wysławiali głosy swemi, i w wielkim domu był wielki dźwięk wdzięczności pełny.
21 I prosił lud Pana Nawyższego w modlitwie, aż się dokonała chwała Pańska i dokończyli służby swojej.
22 Tedy zstępując podniósł ręce swe na wszytko zgromadzenie synów Izraelowych, aby dał Bogu chwałę usty swemi i chlubił się imieniem jego.
23 I powtórzył modlitwę swoję, chcąc pokazać moc Bożą.
24 A teraz módlcie się Bogu wszytkich rzeczy, który uczynił wielkie rzeczy po wszytkiej ziemi, który rozmnożył dni nasze z żywota matki naszej i obszedł się z nami według miłosierdzia swego:
25 Niechże nam da wesele serdeczne i aby był pokój za dni naszych w Izraelu, na wieczne dni,
26 aby wierzył Izrael, że z nami jest miłosierdzie Boże, aby nas wybawił za dni naszych.
27 Dwa narody ma w nienawiści dusza moja, a trzeci nie jest narodem, którego nienawidzę:
28 którzy siedzą na górze Seir i Filistymy, i lud głupi, który mieszka w Sychimiech],
29 W tych księgach naukę mądrości i umiejętności spisał Jezus, syn Syrachów, Jerozolimczyk, który odnowił mądrość z serca swego.
30 Błogosławiony, który się w tych dobrach obiera: kto je kładzie w serce swe, będzie zawsze mądrym.
31 Bo jeśli to czynić będzie, zgodzi się ku wszemu, bo światłość Boża szcieżka jego jest
Wyznawać ci będę, Panie, Królu, i będę cię chwalił, Boga, Zbawidela mego.
2 Będę wyznawał imię twoje, boś mi się zstał pomocnikiem i obrońcą
3 i zachowałeś ciało moje od zginienia, od sidła języka złośliwego i od ust sprawujących kłamstwo i zstałeś mi się pomocnikiem przed oczyma sprzeciwników.
4 I wybawiłeś mię według wielkości miłosierdzia imienia twego od ryczących nagotowanych do żeru,
5 z rąk szukających dusze mojej i bram utrapienia, które mię ogarnęły,
6 od ucisku płomienia, który mię ogarnął, a w pośrzód ognia nie upaliłem się,
7 z głębokości brzucha piekielnego i od języka splugawionego, i od słowa kłamliwego, od króla niezbornego i od języka niesprawiedliwego.
8 Będzie chwaliła aż do śmierci dusza moja Pana,
9 a żywot mój przybliżał się na dół do piekła.
10 Obtoczyli mię zewsząd, a nie był nikt, co by był ratował, oględowałem się na ratunek ludzi, a nie było go.
11 Wspominałem na miłosierdzie twoje, Panie, i na sprawę twoję, które są od wieku.
12 Bo wyrywasz czekających na cię, Panie, i wybawiasz je z rąk pogańskich.
13 Wywyższyłeś na ziemi mieszkanie moje i o spłynienie od śmierci prosiłem.
14 Wzywałem Pana, Ojca Pana mego, aby mię nie opuszczał w dzień utrapienia mego i czasu pysznych, bez pomocy.
15 Będę chwalił ustawicznie imię twoje i będę je wysławiał w wyznaniu, i wysłuchana jest modlitwa moja.
16 I zachowałeś mię od zginienia, i z czasu złego wyrwałeś mię.
17 Przetoż będę wyznawał i będę chwalił, i błogosławił imię Pańskie.
18 Gdym jeszcze był młodzieniaszkiem, niźlim począł błądzić, przez modlitwę swą szukałem jawnie mądrości.
19 Przed kościołem prosiłem o nię i aż do końca szukać jej będę. I zakwitnęła jako skoroźrzała jagoda winna.
20 Rozweseliło się w niej serce moje, noga moja choddła prostą drogą, szukałem jej z młodości mojej.
21 Nakłoniłem trochę ucha mego i przyjąłem ją.
22 Nalazłem w sobie wielką mądrość i uczyniłem w niej wielki postępek.
23 Będę dawał chwałę dającemu mi mądrość.
24 Bom u siebie postanowił, abym ją czynił: pragnąłem zapalczywie dobrego, a nie będę zawstydzon.
25 Biedziła się dusza moja około niej i byłem utwierdzon czyniąc ją.
26 Podniosłem ręce swe ku górze i opłakałem głupstwo jej.
27 Udałem duszę moję ku niej i nalazłem ją w uznaniu.
28 Posiadłem serce z nią od początku a dlategoż nie będę opuszczon.
29 Żywot mój poruszył się szukając jej, a przetoź dostanę dobrej osiadłości.
30 Pan mi dał język, zapłatę moję i nim go będę chwalił.
31 Przybliżcie się ku mnie, ludzie nieumiejętni, a zgromadźcie się do domu nauki.
32 Przeczże się jeszcze ociągacie? A co ktemu mówicie? Dusze wasze barzo pragną.
33 Otworzyłem usta moje i powiedziałem: Nabywajcie sobie bez śrebra
34 a szyje wasze poddajcie pod jarzmo, a dusza wasza niech karność przyjmuje, bo naprędce naleźć ją możecie.
35 Obaczcie oczyma waszemi, żeciem mało pracował, a dostałem sobie wielkiego odpoczynienia.
36 Nabywajcie nauki z wielką liczbą śrebra, a osiągnicie z nią wiele złota.
37 Niechaj się dusza wasza rozraduje w miłosierdziu jego, a nie zawstydzicie się w chwale jego.
38 Sprawujcie dzieło wasze przed czasem, a da wam zapłatę waszę czasu swego.