Wydawnictwo Pallottinum Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu
 
2 List do Koryntian
Adres
1
Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz1, brat, do Kościoła Bożego, który jest w Koryncie, ze wszystkimi świętymi, jacy są w całej Achai1. Łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego, i Pana Jezusa Chrystusa!
Pozdrowienie i dziękczynienie
Błogosławiony Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, Ten, który nas pociesza w każdym naszym utrapieniu, byśmy sami mogli pocieszać tych, co są w jakiejkolwiek udręce, pociechą, której doznajemy od Boga. Jak bowiem obfitują w nas cierpienia Chrystusa2, tak też wielkiej doznajemy przez Chrystusa pociechy. Ale gdy znosimy udręki - to dla pociechy i zbawienia waszego a gdy pocieszani jesteśmy - to dla waszej pociechy, sprawiającej, że z wytrwałością znosicie te same cierpienia, których i my doznajemy. A nadzieja nasza co dla was jest silna, bo wiemy, że jak cierpień jesteście współuczestnikami, tak i naszej pociechy. Nie chciałbym bowiem, bracia, byście nie wiedzieli o udręce doznanej przez nas w Azji; jak do ostateczności i ponad siły byliśmy doświadczani, tak iż zwątpiliśmy, czy uda się nam wyjść cało z życiem3. Lecz właśnie w samym sobie znaleźliśmy wyrok śmierci: aby nie ufać sobie samemu, lecz Bogu, który wskrzesza umarłych. 10 On to wybawił nas od tak wielkiego niebezpieczeństwa śmierci i będzie wybawiał. Tak, mamy nadzieję w Nim, że nadal będzie nas wybawiał 11 przy współudziale waszych za nas modlitw, aby w ten sposób wielu dzięki składało4 za dar dla wielu w nas złożony.
Zmieniony program podróży apostolskiej Pawła
12 Chlubą bowiem jest dla nas świadectwo naszego sumienia, bo w prostocie serca i szczerości wobec Boga, a nie według mądrości doczesnej, lecz według łaski Bożej postępowaliśmy na świecie, szczególnie względem was. 13 Nie piszemy wam bowiem czegoś innego niż to, coście czytali i coście zrozumieli5. Mam nadzieję, że do końca będziecie nas rozumieć tak, 14 jak już po części zostaliśmy przez was zrozumiani: mianowicie że w dzień Pana naszego Jezusa ja będę waszą chlubą, tak jak i wy moją6. 15 W tym przeświadczeniu postanowiłem już wcześniej do was przybyć - byście dostąpili powtórnej łaski7 - 16 a następnie udać się od was do Macedonii i z Macedonii znów przyjść do was po to, byście mnie wyprawili w podróż do Judei8. 17 Czyż więc poczynałem sobie lekkomyślnie, wszystko to zamierzając? Albo układając to, czym postanawiał według ciała w ten sposób, iżby "tak, tak" było u mnie równocześnie "nie, nie"9. 18 Bóg mi świadkiem, że w tym, co do was mówię, nie ma równocześnie "tak" i "nie". 19 Syn Boży, Chrystus Jezus, Ten, którego głosiłem wam ja i Sylwan, i Tymoteusz, nie był "tak" i "nie", lecz dokonało się w Nim "tak". 20 Albowiem ile tylko obietnic Bożych10, wszystkie są "tak" w Nim. Dlatego też przez Niego wypowiada się nasze "Amen" Bogu na chwałę. 21 Tym zaś, który umacnia nas wespół z wami w Chrystusie, i który nas namaścił, jest Bóg. 22 On też wycisnął na nas pieczęć11 i zostawił zadatek Ducha11 w sercach naszych. 23 A ja wzywam Boga na świadka mojej duszy, iż tylko aby was oszczędzić, nie przybyłem do Koryntu. 24 Nie żeby okazać nasze władztwo nad wiarą wasza12, bo przecież jesteśmy współtwórcami radości waszej; wiarą bowiem stoicie.
 
Wstęp
 

2 Kor 1, 1 - "Tymoteusz" - uczeń i towarzysz św. Pawła (zob. Dz 16,1 itd.), adresat dwóch jego listów; "w ...Achai" - w dzisiejszej Grecji.

2 Kor 1, 5 - Będąc członkami organizmu, którym jest Chrystus, wierni uczestniczą na swój sposób w cierpieniach Chrystusa. Tu jednak chyba szczególna aluzja do cierpień związanych z pracami apostolskimi Pawła.

2 Kor 1, 8 - Tekst wskazujący na możliwość faktu uwięzienia Pawła w Efezie (por. 1 Kor 15,32). Nie wydaje się natomiast, by chodziło tu o aluzję do jakiegoś fizycznego cierpienia.

2 Kor 1, 11 - Por. 2 Kor 4,15; 2 Kor 9,11n; Kol 3,15.

2 Kor 1, 13 - Prawdopodobnie przez swych przeciwników był Paweł posądzany o dwulicowość i niejasną postawę wobec gminy.

2 Kor 1, 14 - Por. 1 Kor 1,7n.

2 Kor 1, 15 - Za zaszczyt i za łaskę Bożą winni sobie poczytywać Koryntianie wizytę Pawła u nich.

2 Kor 1, 16 - Nieco inną trasę wyznaczył sobie Paweł w 1 Kor 16,5n.

2 Kor 1, 17 - Jest to najwyraźniej odpowiedź na postawiony zapewne Pawłowi zarzut chwiejności i niezdecydowania w postępowaniu z ludźmi "według ciała".

2 Kor 1, 20 - Znanych z ST.

2 Kor 1, 22 - "Pieczęć" - przenośnia wskazująca na to, że przynależność do Chrystusa zostawia szczególne znamię na całym sposobie bycia chrześcijanina; "zadatek Ducha" - jako przedsmak już tu na ziemi przyszłego szczęścia w niebie.

2 Kor 1, 24 - Prawdopodobnie cytuje tu Paweł wysuwany przeciwko sobie zarzut.

2
Sam to sobie postanowiłem, by nie przychodzić do was ponownie w smutku1. Jeżeli ja was zasmucam, któż mi radość sprawi, jeśli nie ten, którego ja zasmucam? A napisałem to, aby nie doznać podwójnego smutku, gdy przybędę do tych, od których winienem doznawać radości; zresztą jestem przeświadczony co do was wszystkich, że moja radość jest także waszą radością. Pisałem bowiem do was będąc w wielkiej rozterce i ucisku serca, wśród wielu łez, nie po to, aby was zasmucić, lecz żebyście wiedzieli, jak tym bardziej was miłuję. Jeżeli zaś ktoś smutek sprawił, to nie mnie, lecz po części - by nie przesadzać - wam wszystkim. Niech już takiemu2 wystarczy, kara, wymierzona przez większość spośród was. Raczej wypada teraz wybaczyć mu i podtrzymać go na duchu, aby nie popadł ów człowiek w rozpaczliwy smutek. Dlatego napominam was, abyście jego sprawę rozstrzygnęli z miłością. W tym też celu napisałem, aby was wypróbować i aby się przekonać, czy we wszystkim jesteście posłuszni. 10 Komu zaś cokolwiek wybaczyliście, ja też [mu wybaczam]. Co bowiem wybaczyłem, o ile coś wybaczyłem, uczyniłem to dla was wobec Chrystusa, 11 ażeby nie uwiódł nas szatan3, którego knowania dobrze są nam znane. 12 Kiedy przybyłem do Troady4, by głosić Ewangelię Chrystusa, a bramy były mi otwarte4 w Panu, 13 duch mój nie zaznał spokoju, bo nie spotkałem Tytusa5, brata mojego. Pożegnałem się przeto i wyruszyłem do Macedonii.
Obrona urzędu apostolskiego
Godność apostolskiego powołania
14 Lecz Bogu niech będą dzięki za to, że pozwala nam zawsze zwyciężać w Chrystusie i roznosić po wszystkich miejscach woń6 Jego poznania. 15 Jesteśmy bowiem miłą Bogu wonnością Chrystusa zarówno dla tych, którzy dostępują zbawienia, jak i dla tych, którzy idą na zatracenie; 16 dla jednych jest to zapach śmiercionośny - na śmierć, dla drugich zapach ożywiający - na życie. A któż temu sprosta?7 17 Nie jesteśmy bowiem jak wielu, którzy kupczą słowem Bożym8, lecz ze szczerości, jak od Boga mówimy w Chrystusie przed Bogiem.

2 Kor 2, 1 - Aluzja do wizyty, która poprzedziła napisanie 2 Kor.

2 Kor 2, 6 - Człowiek, który dopuścił się niewłaściwego czynu, lecz o którym nic ponadto nie wiemy.

2 Kor 2, 11 - Przez brak miłosierdzia względem winnego.

2 Kor 2, 12 - "Do Troady" - por. Dz 16,8.11; Dz 20,5-12; "bramy... otwarte" - por. 1 Kor 16,9.

2 Kor 2, 13 - Nieodłączny towarzysz podróży misyjnych Apostoła, miał z jego polecenia załatwić sprawę drażliwego zajścia w Koryncie. Wywiązawszy się pomyślnie z tego zadania (2 Kor 7,5nn), został wkrótce ponownie posłany do Koryntu, by zorganizować zbiórkę na wiernych Kościoła jerozolimskiego.

2 Kor 2, 14 - W starożytności w pochodzie triumfalnym przed zwycięzcą niesiono kadzidło. Chrześcijanie swoim postępowaniem niby wonią kadzidła głoszą zwycięstwo Chrystusa.

2 Kor 2, 16 - Tzn. kto potrafi bez specjalnej pomocy Bożej wypełnić taką misję?

2 Kor 2, 17 - Aluzja do rzekomych apostołów (por. Flp 2,21).

3
Czyż ponownie zaczniemy samych siebie zalecać?1 Albo czy potrzebujemy, jak niektórzy, listów polecających do was lub od was? Wy jesteście naszym listem, pisanym w sercach naszych2, listem, który znają i czytają wszyscy ludzie. Powszechnie o was wiadomo, żeście listem Chrystusowym dzięki naszemu posługiwaniu, listem napisanym nie atramentem, lecz Duchem Boga żywego; nie na kamiennych tablicach, lecz na żywych tablicach serc3. A dzięki Chrystusowi taką ufność w Bogu pokładamy. Nie żebyśmy uważali, że jesteśmy w stanie pomyśleć coś sami z siebie, lecz [wiemy, że] ta możność nasza jest z Boga4. On też sprawił, żeśmy mogli stać się sługami Nowego Przymierza, przymierza nie litery, lecz Ducha; litera bowiem zabija, Duch zaś ożywia5. Lecz jeśli posługiwanie śmierci6, utrwalone literami w kamieniu6, dokonywało się w chwale, tak iż synowie Izraela nie mogli spoglądać na oblicze Mojżesza z powodu jasności jego oblicza, która miała przeminąć6, to o ileż bardziej pełne chwały będzie posługiwanie Ducha! Jeżeli bowiem posługiwanie potępieniu jest chwałą, to o ileż bardziej będzie obfitować w chwałę posługiwanie sprawiedliwości! 10 Wobec przeogromnej chwały okazało się w ogóle bez chwały to, co miało chwałę tylko częściową. 11 Jeżeli zaś to, co przemijające, było w chwale, daleko więcej cieszy się chwałą to, co trwa. 12 Żywiąc przeto taką nadzieję, z jawną swobodą postępujemy, 13 a nie tak, jak Mojżesz, który zakrywał sobie twarz7, ażeby synowie Izraela nie patrzyli na koniec tego, co było przemijające7. 14 Ale stępiały ich umysły. I tak aż do dnia dzisiejszego, gdy czytają Stare Przymierze, pozostaje [nad nimi] ta sama zasłona8, bo odsłania się ona w Chrystusie. 15 I aż po dzień dzisiejszy, gdy czytają Mojżesza, zasłona spoczywa na ich sercach. 16 A kiedy ktoś zwraca się do Pana, zasłona opada9. 17 Pan zaś jest Duchem10, a gdzie jest Duch Pański - tam wolność. 18 My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się11 w jasność Pańską11 jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego11, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu.

2 Kor 3, 1 - Owo "zalecanie siebie słuchaczom" było prawdopodobnie zarzucane Pawłowi przez jego przeciwników.

2 Kor 3, 2 - Tzn. Pawła i jego towarzyszy w głoszeniu Ewangelii.

2 Kor 3, 3 - Por. Wj 24,12; Ez 11,19; Ez 36,26.

2 Kor 3, 5 - Stwierdzenie to odnosi się zresztą nie tylko do samych Apostołów, lecz do wszystkich wiernych.

2 Kor 3, 6 - Zob. Rz 7,6.

2 Kor 3, 7 - "Śmierci" - Prawo, nakładając przeróżne obowiązki, a nie dając równocześnie żadnej mocy do ich wypełniania, było w pewnym sensie powodem zguby dla człowieka, który łamał przepisy Prawa; "literami w kamieniu" - zob. Wj 32,16; "jasności..., która miała przeminąć" - zob. Wj 34,30.

2 Kor 3, 13 - "Twarz" - por. Wj 34,33nn; "przemijające", tj. na chwałę Mojżesza, jako symbolu przemijania posługi wobec Starego Prawa.

2 Kor 3, 14 - "Zasłona" - inni tłum.: "pozostaje zakryte Stare Przymierze".

2 Kor 3, 16 - Wj 3,34.

2 Kor 3, 17 - Tzn. bądź 1. Chrystus jest Duchem, dającym nowe życie (1 Kor 15,45), życie wolnych ludzi - zatem mowa tu o pewnej tożsamości Chrystusa z Duchem Świętym w zakresie działania w Kościele; bądź 2. Chrystus odsłania duchowy (por. 2 Kor 3,6) sens Prawa, wyzwalający od śmiercionośnej "litery"; bądź 3. Panem w 2 Kor 3,16 (Wj 34,34) jest Duch Święty, wówczas przekład winien brzmieć: "Panem zaś jest Duch..."

2 Kor 3, 18 - "Wpatrujemy się" - inni tłum.: "odbijamy w sobie; "jasność Pańską" - tzn. jasność samego Chrystusa: "za sprawą Ducha Pańskiego" - tzn. blask Chrystusa przejawia się w działalności Ducha Świętego lub w sensie ducha przeciwstawionego "literze" (2 Kor 3,6).

W służbie całej prawdy
4
Przeto oddani posługiwaniu zleconemu nam przez miłosierdzie, nie upadamy na duchu. Unikamy postępowania ukrywającego sprawy hańbiące1, nie uciekamy się do żadnych podstępów ani nie fałszujemy słowa Bożego, lecz okazywaniem prawdy przedstawiamy siebie samych w obliczu Boga osądowi sumienia każdego człowieka. A jeśli nawet Ewangelia nasza jest ukryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata2, aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga2. Nie głosimy bowiem siebie samych, lecz Chrystusa Jezusa jako Pana, a nas - jako sługi wasze przez Jezusa. Albowiem Bóg, Ten, który rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem3, zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Chrystusa.
Udręki i nadzieje apostolskiego życia
Przechowujemy zaś ten skarb w naczyniach glinianych, aby z Boga była owa przeogromna moc, a nie z nas. Zewsząd znosimy cierpienia, lecz nie poddajemy się zwątpieniu; żyjemy w niedostatku, lecz nie rozpaczamy; znosimy prześladowania, lecz nie czujemy się osamotnieni, obalają nas na ziemię, lecz nie giniemy. 10 Nosimy nieustannie w ciele naszym konanie Jezusa4, aby życie Jezusa objawiło się w naszym ciele. 11 Ciągle bowiem jesteśmy wydawani na śmierć z powodu Jezusa, aby życie Jezusa objawiło się w naszym śmiertelnym ciele. 12 Tak więc działa w nas śmierć, podczas gdy w was - życie5. 13 Cieszę się przeto owym duchem wiary, według którego napisano: Uwierzyłem, dlatego przemówiłem6; my także wierzymy i dlatego mówimy, 14 przekonani, że Ten, który wskrzesił Jezusa, z Jezusem przywróci życie także nam i stawi nas przed sobą razem z wami. 15 Wszystko to bowiem dla was, ażeby w pełni obfitująca łaska zwiększyła chwałę Bożą przez dziękczynienie wielu. 16 Dlatego to nie poddajemy się zwątpieniu, chociaż bowiem niszczeje nasz człowiek zewnętrzny7, to jednak ten, który jest wewnątrz, odnawia się z dnia na dzień. 17 Niewielkie bowiem utrapienia naszego obecnego czasu gotują bezmiar chwały przyszłego wieku 18 dla nas, którzy się wpatrujemy nie w to, co widzialne, lecz w to, co niewidzialne. To bowiem, co widzialne, przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie.

2 Kor 4, 2 - Aluzja do metod misjonarskich rzekomych apostołów, którzy być może w przeświadczeniu, że są wśród prawd Ewangelii rzeczy hańbiące, fałszowali na swój sposób naukę Chrystusa.

2 Kor 4, 4 - "Bóg tego świata" = szatan (por. Łk 4,6; J 12,31; J 14,30; J 16,11; Ef 2,2); "obrazem Boga" - por. J 12,41.45; J 14,9; Kol 1,15; Hbr 1,3.

2 Kor 4, 6 - Por. Rdz 1,3; Ga 1,16.

2 Kor 4, 10 - Udręki apostolskie, przyrównywane do cierpień i konania Jezusa.

2 Kor 4, 12 - Tzn. kosztem cielesnej śmierci Apostołów wierni zyskują życie Boże.

2 Kor 4, 13 - Ps 116[115],10.

2 Kor 4, 16 - Tzn. doczesne ciało człowieka.

W obliczu rzeczy ostatecznych
5
Wiemy bowiem, że jeśli nawet zniszczeje nasz przybytek doczesnego zamieszkania, będziemy mieli mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie. Tak przeto teraz wzdychamy, pragnąc przyodziać się w nasz niebieski przybytek1, o ile tylko odziani, a nie nadzy będziemy2. Dlatego właśnie udręczeni wzdychamy, pozostając w tym przybytku, bo nie chcielibyśmy go utracić, lecz przywdziać na niego nowe odzienie, aby to, co śmiertelne, wchłonięte zostało przez życie. A Bóg, który nas do tego przeznaczył, dał nam Ducha jako zadatek3. Tak więc, mając tę ufność, wiemy, że jak długo pozostajemy w ciele, jesteśmy pielgrzymami, z daleka od Pana. Albowiem według wiary, a nie dzięki widzeniu postępujemy4. Mamy jednak nadzieję... i chcielibyśmy raczej opuścić nasze ciało i stanąć w obliczu Pana. Dlatego też staramy się Jemu podobać czy to gdy z Nim, czy gdy z daleka od Niego jesteśmy5. 10 Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre.
Apostolskie działanie
11 Tak więc przejęci bojaźnią Pana przekonujemy ludzi, wobec Boga zaś wszystko w nas odkryte. Mam zresztą nadzieję, że i dla waszych sumień nie ma w nas nic zakrytego. 12 Mówimy to, nie żeby znów wam siebie zalecać6, lecz by dać wam sposobność do chlubienia się nami, iżbyście w ten sposób mogli odpowiedzieć tym, którzy chlubią się swą powierzchownością, a nie wnętrzem własnego serca. 13 Jeśli bowiem odchodzimy od zmysłów - to ze względu na Boga, jeżeli przytomni jesteśmy - to ze względu na was7. 14 Albowiem miłość Chrystusa8 przynagla nas, pomnych na to, że skoro Jeden umarł za wszystkich8, to wszyscy pomarli8. 15 A właśnie za wszystkich umarł po to, aby ci, co żyją, już nie żyli dla siebie, lecz dla Tego, który za nich umarł i zmartwychwstał9. 16 Tak więc i my odtąd już nikogo nie znamy według ciała; a jeśli nawet według ciała poznaliśmy Chrystusa, to już więcej nie znamy Go w ten sposób10. 17 Jeżeli więc ktoś pozostaje w Chrystusie, jest nowym stworzeniem. To, co dawne, minęło, a oto stało się nowe11. 18 Wszystko zaś to pochodzi od Boga, który pojednał nas z sobą przez Chrystusa i zlecił na posługę jednania. 19 Albowiem w Chrystusie Bóg jednał z sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania. 20 Tak więc w imieniu Chrystusa spełniamy posłannictwo jakby Boga samego, który przez nas udziela napomnień. W imię Chrystusa prosimy: pojednajcie się z Bogiem! 21 On to dla nas grzechem12 uczynił Tego, który nie znał grzechu, abyśmy się stali w Nim sprawiedliwością Bożą.

2 Kor 5, 2 - Tj. przyszłe, chwalebne ciało.

2 Kor 5, 3 - Chęć posiadania przyszłego, chwalebnego ciała, bez konieczności jednak pozbycia się przez śmierć fizyczną ciała doczesnego. Ten stan byłby udziałem ludzi, którzy by doczekali się paruzji jeszcze za życia.

2 Kor 5, 5 - Por. 2 Kor 1,22.

2 Kor 5, 7 - Por. 1 Kor 13,12.

2 Kor 5, 9 - Por. Mt 6,10; Flp 1,20-23; 1 Tes 5,10.

2 Kor 5, 12 - Por. 2 Kor 3,1; 2 Kor 10,12; 2 Kor 12,11.

2 Kor 5, 13 - Tu prawdopodobnie aluzja do zarzutów, jakie czyniono Pawłowi w związku z jego postawą tak wobec Boga, jak i wobec ludzi.

2 Kor 5, 14 - "Chrystusa" - tzn. miłość, jaką Chrystus nam okazuje, lecz zarazem i nasza miłość ku Chrystusowi; "za wszystkich" - por. Rz 3,22-25; 1 Tm 2,6; "wszyscy pomarli" - sobie samym, grzechowi lub Staremu Prawu.

2 Kor 5, 15 - Por. Rz 4,25; Rz 14,7nn.

2 Kor 5, 16 - Nie znaczy to, że Paweł znał Chrystusa za życia, lecz że to, co przedtem o Nim wiedział, było poznaniem wyłącznie ludzkim, doczesnym.

2 Kor 5, 17 - Por. Rz 6,4; Rz 8,2.10; Ga 6,15; Ef 4,24; Kol 3,10; Tt 3,5. "Wszystko" - Wlg za wielu rkp gr.

2 Kor 5, 21 - Albo w sensie przyjęcia solidarności zewnętrznej z grzesznym rodzajem ludzkim (por. Rz 8,3), albo grzechem w oczach ówczesnych Żydów, uważających za zbrodniarza każdego, kto umierał na krzyżu (por. Ga 3,13), bądź w sensie ofiary za grzechy (por. Iz 53,10nn), co ST oddaje niekiedy terminem "grzechu".

6
Współpracując zaś z Nim napominamy was, abyście nie przyjmowali na próżno łaski Bożej. Mówi bowiem [Pismo]:
W czasie pomyślnym wysłuchałem ciebie,
w dniu zbawienia przyszedłem ci z pomocą1.
Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia. Nie dając nikomu sposobności do zgorszenia, aby nie wyszydzono posługi, 2 okazujemy się sługami Boga przez wszystko: przez wielką cierpliwość, wśród utrapień, przeciwności i ucisków, w chłostach , więzieniach, podczas rozruchów, w trudach, nocnych czuwaniach i w postach, przez czystość i umiejętność, przez wielkoduszność i łagodność, przez [objawy] Ducha Świętego i miłość nieobłudną, przez głoszenie prawdy i moc Bożą3, przez oręż sprawiedliwości zaczepny i obronny, wśród czci i pohańbienia, przez dobrą sławę i zniesławienie. Uchodzący za oszustów, a przecież prawdomówni, niby nieznani, a przecież dobrze znani, niby umierający, a oto żyjemy, jakby karceni, lecz nie uśmiercani, 10 jakby smutni, lecz zawsze radośni, jakby ubodzy, a jednak wzbogacający wielu, jako ci, którzy nic nie mają, a posiadają wszystko4.
Ostrzeżenia i wnioski
11 Usta nasze otwarły się do was, Koryntianie, rozszerzyło się nasze serce. 12 Nie brak wam miejsca w moim sercu, lecz w waszych sercach jest ciasno. 13 Odpłacając się nam w ten sam sposób, otwórzcie się i wy: jak do swoich dzieci mówię.
14 Nie wprzęgajcie się z niewierzącymi w jedno jarzmo5. Cóż bowiem na wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? 15 Albo jakaż jest wspólnota Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? 16 Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg:6
Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich,
i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.
17 Przeto wyjdźcie spośród nich
i odłączcie się od nich, mówi Pan,
i nie tykajcie tego, co nieczyste,
a Ja was przyjmę
18 i będę wam Ojcem,
a wy będziecie moimi synami i córkami -
mówi Pan wszechmogący.

2 Kor 6, 2 - Iz 49,8.

2 Kor 6, 4-10 - Prośba wyjaśnienia wiernym dziwnego czasem - być może - postępowania Apostoła; wszystko, cokolwiek czynił zmierzało jednak zawsze ku zbawieniu Koryntian.

2 Kor 6,7 - Być może aluzja do dokonywanych cudów.

2 Kor 6, 10 - Por. 1 Kor 7,31.

2 Kor 6, 14 - Por. Pwt 22,10.

2 Kor 6, 16 - Tekst, który następuje, stanowi mozaikę: Kpł 26,11n; Ez 37,27; Iz 52,11; Jr 51,45; Ez 20,41; 2 Sm 7,14; Jr 31,9; Iz 43,6.

7
Mając przeto takie obietnice, najmilsi, oczyśćmy się z wszelkich brudów ciała i ducha, dopełniając uświęcenia naszego w bojaźni Bożej1. Otwórzcie się dla nas! Nikogośmy nie skrzywdzili, nikogo nie uwiedli, nikogo nie oszukali2. Nie mówię tego, żeby was potępiać. Powiedziałem już, że pozostajecie w sercach naszych na wspólną śmierć i wspólne z nami życie. Z wielką ufnością odnoszę się do was, chlubię się wami bardzo. Pełen jestem pociechy, opływam w radość w każdym ucisku. Kiedyśmy przybyli do Macedonii3, nasze ciało nie doznało żadnej ulgi, lecz zewsząd byliśmy dręczeni: zewnątrz walki, wewnątrz3 obawy. Lecz Pocieszyciel pokornych, Bóg, podniósł i nas na duchu przybyciem Tytusa4. Nie tylko zresztą jego przybyciem, ale i pociechą, jakiej doznał wśród was, gdy nam opowiadał o waszej tęsknocie, o waszych łzach, o waszym zabieganiu o mnie, tak że radowałem się jeszcze bardziej. A chociaż może i zasmuciłem was moim listem, to nie żałuję tego; nawet zresztą gdybym i żałował, widząc, że list ów napełnił was na pewien czas smutkiem, to teraz raduję się - nie dlatego, żeście się zasmucili, ale żeście się zasmucili ku nawróceniu. Zasmuciliście się bowiem po Bożemu, tak iż nie ponieśliście przez nas żadnej szkody. 10 Bo smutek, który jest z Boga, dokonuje nawrócenia ku zbawieniu, którego się [potem] nie żałuje, smutek zaś tego świata sprawia śmierć. 11 To bowiem, że zasmuciliście się po Bożemu - jakąż wzbudziło w was gorliwość, obronę, oburzenie, bojaźń, tęsknotę, zapał i potrzebę wymierzenia kary!5 We wszystkim okazaliście się bez nagany. 12 Dlatego też choć napisałem wam, to nie z powodu tego, który dopuścił się niesprawiedliwości, ani nie przez wzgląd na pokrzywdzonego, lecz by okazać nasze wobec Boga zatroskanie o was. 13 Tak więc doznaliśmy pociechy. A radość nasza spotęgowała się jeszcze bardziej tą radością, jakiej doznał Tytus, przez was wszystkich podniesiony na duchu 14 Przeto jeśli się wami chlubiłem przed nim, nie doznałem zawstydzenia. Podobnie jak wszystko mówiliśmy wam zgodnie z prawdą, tak też prawdziwą jest nasza chluba wobec Tytusa. 15 Serce zaś jego jeszcze bardziej lgnie ku wam, gdy wspomina wasze posłuszeństwo i to, jak przyjęliście go z bojaźnią i drżeniem6. 16 Cieszę się, że we wszystkim mogę wam ufać.

2 Kor 7, 1 - Por. Flp 2,12; Hbr 10,22; Hbr 12,1.

2 Kor 7, 2 - Najprawdopodobniej dosłowny cytat zarzutów, jakie Pawłowi czyniono.

2 Kor 7, 5 - "Macedonii" - por. Dz 20,1; "zewnątrz... wewnątrz" - wzmianka o trudnościach stwarzanych przez ludzi oraz o rozterce, jaką Paweł nosił we własnym sercu.

2 Kor 7, 6 - Zob. 2 Kor 2,13.

2 Kor 7, 11 - Zwłaszcza człowiekowi, który był sprawcą przykrego zajścia w Koryncie (por. 2 Kor 2,5-8).

2 Kor 7, 15 - Prawdopodobnie w przeświadczeniu, że chodzi o kogoś, kto jest w pewnym sensie wysłannikiem Boga samego.

O jałmużnie dla ubogich z Jerozolimy
Hojność na rzecz ubogich
8
Donosimy wam, bracia, o łasce Bożej, jakiej dostąpiły Kościoły Macedonii1, jak to w dotkliwej próbie ucisku uradowały się bardzo i jak skrajne ich ubóstwo zajaśniało bogactwem prostoty. Według możliwości, a nawet - zaświadczam to - ponad swe możliwości okazały gotowość, nalegając na nas bardzo i prosząc o łaskę współdziałania w posłudze na rzecz świętych. I nie tylko tak było, jakeśmy się spodziewali, lecz ofiarowały siebie samych najprzód Panu, a potem nam przez wolę Bożą. Poprosiliśmy więc Tytusa, aby jak to już rozpoczął, tak też i dokonał tego dzieła miłosierdzia względem was. A podobnie jak obfitujecie we wszystko, w wiarę, w mowę, w wiedzę, we wszelką gorliwość, w miłość naszą do was, tak też obyście i w tę łaskę2 obfitowali. Nie mówię tego, aby wam wydawać rozkazy, lecz aby wskazując na gorliwość innych, wypróbować waszą miłość. Znacie przecież łaskę Pana naszego Jezusa Chrystusa, który będąc bogaty, dla was stał się ubogim, aby was ubóstwem swoim ubogacić3. 10 Tak więc udzielam wam rady, a to przyniesie pożytek wam, którzy zaczęliście już ubiegłego roku nie tylko chcieć, lecz i działać. 11 Doprowadźcie teraz to dzieło do końca, aby czynne podzielenie się tym, co macie, potwierdzało waszą chętną gotowość. 12 A gotowość uznaje się nie według tego, czego się nie ma, lecz według tego, co się ma. 13 Nie o to bowiem idzie, żeby innym sprawiać ulgę, a sobie utrapienie, lecz żeby była równość. 14 Teraz więc niech wasz dostatek przyjdzie z pomocą ich potrzebom, aby ich bogactwo było wam pomocą w waszych niedostatkach i aby nastała równość według tego, co jest napisane: 15 Nie miał za wiele ten, kto miał dużo. Nie miał za mało ten, kto miał niewiele4.
Zapowiedź przybycia wysłanników Pawła
16 A Bogu niech będą dzięki za to, że wszczepił tę troskę o was w serce Tytusa, 17 iż przyjął zachętę, a będąc jeszcze bardziej gorliwym, z własnej woli wybrał się do was. 18 Posłaliśmy z nim brata5, którego sława w Ewangelii rozchodzi się po wszystkich Kościołach. 19 Co więcej, przez same Kościoły został on ustanowiony towarzyszem naszej podróży w tym dziele, około którego się trudzimy ku chwale samego Pana i ku zaspokojeniu naszego pragnienia, 20 wystrzegając się tego, by ktoś na nas nie sarkał6 z okazji darów, tak obficie przez nas zebranych. 21 Staramy się bowiem o dobro nie tylko wobec Pana, lecz także wobec ludzi7. 22 Posłaliśmy z nim również brata naszego, którego gorliwość mieliśmy sposobność wielokrotnie wypróbować, a który teraz, naprawdę, ufając wam okazał się jeszcze bardziej gorliwym8. 23 Tytus jest moim towarzyszem i trudzi się ze mną dla was; a bracia nasi - to wysłańcy Kościołów , chwała Chrystusa. 24 Okażcie więc im wobec Kościołów waszą miłość i dowody naszej z was chluby!

2 Kor 8, 1 - Por. Rz 15,26.

2 Kor 8, 7 - Tzn. wspierania ubogich.

2 Kor 8, 9 - Aluzja nie tylko do wcielenia, lecz także do krzyża Chrystusa; por. Flp 2,5-11; Hbr 12,2.

2 Kor 8, 15 - Wj 16,18.

2 Kor 8, 18 - Był nim prawdopodobnie Łukasz ewangelista.

2 Kor 8, 20 - Prawdopodobnie z tytułu rzekomej nieuczciwości Apostoła w przekazaniu zebranych darów.

2 Kor 8, 21 - Prz 3,4 (LXX).

2 Kor 8, 22 - Nie wiadomo, kim był ów brat.

9
O posłudze zaś, którą się pełni dla świętych1, nie potrzebuję wam pisać. Znam bowiem waszą gotowość, dzięki której chlubię się wami wśród Macedończyków: «Achaja gotowa jest już od zeszłego roku». I tak wasza gorliwość pobudziła wielu do współzawodnictwa. Posłałem zaś braci, aby pod tym względem nie była daremna nasza chluba z was, abyście - jak to już powiedziałem - byli gotowi. Gdyby bowiem przybyli ze mną Macedończycy i gdyby stwierdzili, żeście nie przygotowani, zawstydzilibyśmy się my - nie chcę już mówić, że i wy - z powodu takiego stanu rzeczy. Uważałem przeto za konieczne prosić braci, aby przybyli wcześniej do was i przygotowali już przedtem obiecaną przez was darowiznę, która oby się okazała hojnością, a nie sknerstwem!
Błogosławione skutki zbiórki
Tak bowiem jest: kto skąpo sieje, ten skąpo i zbiera, kto zaś hojnie sieje, ten hojnie też zbierać będzie. Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg2. A Bóg może zlać na was całą obfitość łaski, tak byście mając wszystkiego i zawsze pod dostatkiem, bogaci byli we wszystkie dobre uczynki według tego, co jest napisane:
Rozproszył, dał ubogim,
sprawiedliwość Jego trwa na wieki3.
10 Ten zaś, który daje nasienie siewcy, i chleba dostarczy ku pokrzepieniu, i ziarno rozmnoży, i zwiększy plon waszej sprawiedliwości4. 11 Wzbogaceni we wszystko, będziecie pełni wszelkiej prostoty, która składa przez nas dziękczynienie Bogu. 12 Posługiwanie bowiem tej sprawie społecznej nie tylko uzupełnia to, na co nie stać świętych, lecz obfituje w liczne dziękczynienia składane Bogu. 13 Ci, którzy oddają się tej posłudze, wielbią Boga za to, żeście posłuszni w wyznawaniu Ewangelii Chrystusa, a w prostocie stanowicie jedno z nimi i ze wszystkimi. 14 A w swych modlitwach za was okazują wam miłość z powodu przebogatej w was łaski Boga. 15 Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany.

2 Kor 9, 1 - Tu - wiernych Kościoła jerozolimskiego.

2 Kor 9, 7 - Prz 22,8 (LXX).

2 Kor 9, 9 - Ps 112[111],9.

2 Kor 9, 10 - Iz 55,10; Oz 10,12.

Osobista obrona Apostoła
O rzekomej słabości Apostoła
10
Zresztą ja sam, Paweł, upominam was przez cichość i łagodność Chrystusa, ja, który będąc między wami, uchodzę w oczach waszych za pokornego a z daleka od was jestem dla was zbyt surowy1, ja was proszę: żebym nie musiał odwołać się do tej surowości, na jaką zamierzam się zdobyć względem tych, co sądzą, że postępujemy według ciała2. Chociaż bowiem w ciele pozostajemy, nie prowadzimy walki według ciała3, gdyż oręż bojowania naszego nie jest z ciała4, lecz posiada moc burzenia, dla Boga twierdz warownych. Udaremniamy ukryte knowania i wszelką wyniosłość przeciwną poznaniu Boga i wszelki umysł poddajemy w posłuszeństwo Chrystusowi z gotowością ukarania każdego nieposłuszeństwa, kiedy już wasze posłuszeństwo stanie się doskonałe. Zauważcie to, co [jest zresztą] oczywiste! Jeżeli ktoś jest przekonany, że należy do Chrystusa5, niechże znów weźmie pod własną rozwagę i to, że my również podobnie jak on, jesteśmy Chrystusowi. Choćby mi bowiem wypadło jeszcze bardziej chlubić się z władzy jaką nam dał Pan ku zbudowaniu, a nie ku zagładzie waszej, nie będę się wstydził dlatego [rzekomo], iżby się nie wydało, że chcę was straszyć listami. 10 «Listy bowiem - jak utrzymują - są groźne i nieubłagane, lecz gdy się zjawia osobiście, słaby jest, a jego mowa nic nie znaczy». 11 Kto tak sądzi, niech sobie zapamięta, że jakimi jesteśmy w słowach naszych listów będąc poza wami, takimi też będziemy w czynie jako obecni wśród was.
Przeciwko posądzaniu Apostoła o próżne ambicje
12 Nie mamy bowiem odwagi ani równać się, ani stawiać siebie obok tych, którzy zachwalają sami siebie; nie okazują wielkiego rozsądku gdy siebie samych mierzą miarą własnej osoby i porównują się sami z sobą. 13 Nie będziemy się wynosili ponad miarę, lecz będziemy się oceniali według granic wyznaczonych nam przez Boga, a sięgających aż do was. 14 Nie przekraczamy bowiem [słusznej] miary jak ci, którzy do was jeszcze nie dotarli; przecież doszliśmy do was z Ewangelią Chrystusa. 15 Nie przechwalamy się ponad miarę kosztem cudzych trudów6. Mamy jednak nadzieję, że w miarę rosnącej w was wiary, my również wzrastać będziemy według naszej miary, 16 niosąc Ewangelię poza wasze granice, a nie chlubiąc się tym, co już było dokonane przez innych. 17 Ten, kto się chlubi, w Panu niech się chlubi7. 18 Nie ten jest bowiem wypróbowany, kto się sam przechwala, lecz ten, kogo uznaje Pan.

2 Kor 10, 1 - Zarzut czyniony Pawłowi przez jego przeciwników.

2 Kor 10, 2 - Tzn. na sposób tylko ludzi, doczesny, nie nadprzyrodzony.

2 Kor 10, 3 - Tzn. na sposób tylko ludzi, doczesny, nie nadprzyrodzony.

2 Kor 10, 4 - Tzn. na sposób tylko ludzi, doczesny, nie nadprzyrodzony.

2 Kor 10, 7 - Być może tzw. "partia Chrystusowych" z 1 Kor 1,12.

2 Kor 10, 15 - W swym apostołowaniu nie wkracza Paweł na teren prac innych misjonarzy ani nie przypisuje sobie cudzych osiągnięć.

2 Kor 10, 17 - Jr 9,22n.

Apostoł chlubi się swym życiem pełnym troski o wiernych
11
O, gdybyście mogli znieść trochę szaleństwa z mojej strony! Ależ tak, wy i mnie znosicie! Jestem bowiem o was zazdrosny Boską zazdrością. Poślubiłem was przecież jednemu mężowi1, by was przedstawić Chrystusowi jako czystą dziewicę. Obawiam się jednak, ażeby nie były odwiedzione umysły wasze od prostoty i czystości wobec Chrystusa w taki sposób, jak w swojej chytrości wąż uwiódł Ewę2. Jeśli bowiem przychodzi ktoś i głosi wam innego Jezusa, jakiegośmy wam nie głosili, lub bierzecie innego ducha, któregoście nie otrzymali, albo inną Ewangelię, nie tę, którąście przyjęli - znosicie to spokojnie. Otóż sądzę, że dokonałem nie mniej niż "wielcy apostołowie"3. Choć bowiem niewprawny w słowie, to jednak nie jestem pozbawiony wiedzy. Zresztą ujawniliśmy się wobec was we wszystkim, pod każdym względem. Czyż popełniłem jakiś grzech przez to, że poniżałem siebie, by was wywyższyć? że za darmo głosiłem wam Ewangelię Bożą? Ogołacałem inne Kościoły, biorąc co potrzebne do życia, aby wam przyjść z pomocą. A kiedy byłem u was i znajdowałem się w potrzebie, nikomu nie okazałem się ciężarem. Czego mi nie dostawało, to dopełnili bracia przybyli z Macedonii4. W niczym nie obciążyłem was i nadal nie będę was obciążał. 10 Zapewniam was przez będącą we mnie prawdę Chrystusa, że nikt nie pozbawi mnie tej podstawy do chlubienia się w granicach Achai. 11 Dlaczego? Czy dlatego, że was nie miłuję?5 Bóg to wie. 12 Co zaś czynię, będę i nadal czynił, aby nie mieli sposobności do chlubienia się ci, którzy jej szukają; aby byli jak i my w tym, z czego się chlubią. 13 Ci fałszywi apostołowie to podstępni działacze, udający apostołów Chrystusa. 14 I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. 15 Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków.
16 Jeszcze raz mówię: niech mnie nikt nie uważa za szaleńca, a jeżeli już tak, to przyjmijcie mnie nawet jako szaleńca, abym i ja mógł się nieco pochlubić. 17 To, co powiem, nie według Pana powiem, lecz jakby w szaleństwie, mając rzekomy powód do chluby. 18 Ponieważ wielu chlubi się według ciała6 - i ja będę się chlubił. 19 Chętnie przecież znosicie głupców, sami będąc mądrymi. 20 Znosicie to, że was ktoś bierze w niewolę, że was objada, wyzyskuje, że was z góry traktuje, że was policzkuje7. 21 Mówię to ku waszemu zawstydzeniu, tak jakbym chciał okazać moją pod tym względem słabość. Jeżeli inni zdobywają się na odwagę - mówię jak szalony - to i ja się odważam. 22 Hebrajczykami są? Ja także. Izraelitami są? Ja również. Potomstwem Abrahama? I ja. 23 Są sługami Chrystusa? Zdobędę się na szaleństwo: Ja jeszcze bardziej! Bardziej przez trudy, bardziej przez więzienia; daleko bardziej przez chłosty, przez częste niebezpieczeństwa śmierci. 24 Przez Żydów pięciokrotnie byłem bity po czterdzieści razów bez jednego8. 25 Trzy razy byłem sieczony rózgami, raz kamienowany, trzykrotnie byłem rozbitkiem na morzu, przez dzień i noc przebywałem na głębinie morskiej. 26 Często w podróżach, w niebezpieczeństwach na rzekach, w niebezpieczeństwach od zbójców, w niebezpieczeństwach od własnego narodu, w niebezpieczeństwach od pogan, w niebezpieczeństwach w mieście, w niebezpieczeństwach na pustkowiu, w niebezpieczeństwach na morzu, w niebezpieczeństwach od fałszywych braci; 27 w pracy i umęczeniu, często na czuwaniu, w głodzie i pragnieniu, w licznych postach, w zimnie i nagości, 28 nie mówiąc już o mojej codziennej udręce płynącej z troski o wszystkie Kościoły. 29 Któż odczuwa słabość, bym i ja nie czuł się słabym? Któż doznaje zgorszenia, żebym i ja nie płonął? 30 Jeżeli już trzeba się chlubić, będę się chlubił z moich słabości. 31 Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ten, który jest błogosławiony na wieki, wie, że nie kłamię, 32 W Damaszku namiestnik króla Aretasa9 rozkazał pilnować miasta Damasceńczyków, chcąc mnie pojmać. 33 Ale przez okno spuszczono mnie w koszu przez mur i tak uszedłem rąk jego10.

2 Kor 11, 2 - Stosunek gminy korynckiej do Chrystusa przedstawił Paweł na wzór relacji: oblubienica - oblubieniec, przy czym Paweł jest jakby drużbą. Przenośnia oblubienicy zachodzi często, np. Iz 49,14-21; Iz 50,1; Iz 54,1-10; Iz 62,4n; Jr 2,1-7; Jr 3,1-13; Jr 31,22; Jr 51,5; Ez 16,8-14; Oz 2,18.21n; Mt 22,2; Mt 25,1-12; J 3,28n; Ef 5,25-33; Ap 19,7; Ap 21,2.

2 Kor 11, 3 - Por. Rdz 3,1-7.

2 Kor 11, 5 - Paweł przyrównuje się do pozostałych apostołów (por. 2 Kor 12,11) albo, co jest nawet bardziej prawdopodobne, czyni tu aluzję do swoich przeciwników, których nazywa ironicznie "wielkimi apostołami".

2 Kor 11, 9 - Por. Flp 4,15.

2 Kor 11, 11 - Zarzut przeciwników Pawła.

2 Kor 11, 18 - Tj. sprawami często doczesnymi.

2 Kor 11, 20 - Aluzja do nadużyć popełnionych przez rzekomych apostołów.

2 Kor 11, 24 - Przewidując za pewne przestępstwa karę chłosty Pwt 25,3 dopuszcza czterdzieści uderzeń, w praktyce jednak, by czasem nie przekroczyć tego przepisu, zatrzymywano się na trzydziestu dziewięciu razach.

2 Kor 11, 32 - Aretas IV (rok 9 przed Chr. do 40 po Chr.) król nabatejski, teść Heroda Antypasa, z którym później prowadził wojnę.

2 Kor 11, 33 - Por. Dz 9,23nn.

12
Jeżeli trzeba się chlubić - choć co prawda nie wypada - przejdę do widzeń i objawień Pańskich. Znam człowieka w Chrystusie, który przed czternastu laty1 - czy w ciele - nie wiem, czy poza ciałem - też nie wiem, Bóg to wie - został porwany aż do trzeciego nieba. I wiem, że ten człowiek - czy w ciele, nie wiem, czy poza ciałem, , Bóg to wie - został porwany do raju i słyszał tajemne słowa, których się nie godzi człowiekowi powtarzać. Z tego więc będę się chlubił, a z siebie samego nie będę się chlubił, chyba że z moich słabości. Zresztą choćbym i chciał się chlubić, nie byłbym szaleńcem; powiedziałbym tylko prawdę. Powstrzymuję się jednak, aby mnie nikt nie oceniał ponad to, co widzi we mnie lub co ode mnie2 słyszy. Aby zaś nie wynosił mnie zbytnio ogrom objawień, dany mi został oścień3 dla ciała, wysłannik szatana, aby mnie policzkował - żebym się nie unosił pychą. Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz [Pan] mi powiedział: «Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali». Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa. 10 Dlatego mam upodobanie w moich słabościach, w obelgach, w niedostatkach, w prześladowaniach, w uciskach z powodu Chrystusa. Albowiem ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny. 11 Oszalałem, a wyście mnie do tego zmusili! To wy powinniście wyrażać mi uznanie. W niczym przecież nie byłem mniejszy od "wielkich apostołów", chociaż jestem niczym.
12 Dowody [mojego] apostolstwa okazały się pośród was przez wielką cierpliwość, a także przez znaki i cuda, i przejawy mocy. 13 O ile otrzymaliście mniej niż pozostałe Kościoły? Chyba tylko o tyle, że nie byłem wam ciężarem. Wybaczcie mi tę krzywdę! 14 Oto po raz trzeci zamierzam do was przybyć, a nie będę was obciążał. Nie szukam bowiem tego, co wasze, ale was samych. Nie dzieci rodzicom winny gromadzić majętności, lecz rodzice dzieciom. 15 Ja zaś bardzo chętnie poniosę wydatki i nawet siebie samego wydam za dusze wasze. Czyż więc, coraz bardziej was miłując, mniej będę miłowany? 16 4 Zresztą niech będzie i tak: nie byłem dla was ciężarem, ale będąc przebiegłym, zdobyłem was podstępem. 17 Czy może oszukałem was przez kogoś spośród tych, których do was posłałem? 18 Prosiłem Tytusa i wysłałem z nim brata. Czy Tytus was oszukał? Czyż nie postępowaliśmy w tym samym duchu? Czy nie tymi samymi śladami?
Zbawienie Koryntian celem apostolskich zabiegów Pawła
19 Od dawna już sądzicie, że się przed wami usprawiedliwiamy. W obliczu Boga w Chrystusie mówimy, a wszystko, najmilsi, ku zbawieniu waszemu. 20 Obawiam się, że gdy przyjdę, znajdę was nie takimi, jakimi pragnąłbym was znaleźć, a i dla was okażę się takim, jakiego sobie nie życzycie. żeby przypadkiem nie [było wśród was] sporów, zazdrości, gniewu, niewłaściwego współzawodnictwa, obmów, szemrania, wynoszenia się, kłótni5. 21 Oby mnie ponownie nie upokorzył wobec was Bóg mój, tak iżbym musiał opłakiwać wielu spośród tych, którzy popełniali przedtem grzechy i wcale się nie nawrócili z nieczystości, rozpusty i rozwiązłości, której się dopuścili.

2 Kor 12, 2 - Tj. około roku 43. Chodzi oczywiście o samego Pawła.

2 Kor 12, 6 - Bądź: o mnie.

2 Kor 12, 7 - Zob. przypis do Dz 26,14. Bliżej nie znane doświadczenia. Wymienia się jako przypuszczenie: upokarzające pokusy bądź chorobę utrudniającą apostolstwo, bądź wyrzuty sumienia za dawne życie prześladowcy.

2 Kor 12, 16 - Nowe zarzuty przeciwników Pawła.

2 Kor 12, 20 - Zob. Rz 1,29nn.

13
Oto teraz po raz trzeci1 wyruszam do was. Na ustach dwu albo trzech świadków zawiśnie cała sprawa1. Zapowiedziałem to już i teraz zapowiadam - jako obecny za drugim razem, a nieobecny teraz - tym, którzy już przedtem grzeszyli, i wszystkim innym, że gdy znów przyjdę, nie będę oszczędzał [nikogo]. Usiłujecie bowiem doświadczyć Chrystusa, który przeze mnie przemawia, a nie jest słaby wobec was, lecz ukazuje w was moc swoją. Chociaż bowiem został ukrzyżowany wskutek słabości, to jednak żyje dzięki mocy Bożej. I my także niemocni jesteśmy w Nim, ale żyć będziemy z Nim przez moc Bożą względem was. Siebie samych badajcie, czy trwacie w wierze, siebie samych doświadczajcie! Czyż nie wiecie o samych sobie, że Jezus Chrystus jest w was? Chyba żeście odrzuceni. Mam zaś nadzieję, iż uznacie, że my nie jesteśmy odrzuceni. Prosimy przeto Boga, abyście nie czynili nic złego. Nie o to chodzi, byśmy się sami okazali wypróbowani, lecz byście wy czynili co dobre, a my - żebyśmy byli jakby odrzuceni. Nie możemy niczego dokonać przeciwko prawdzie, lecz [wszystko] dla prawdy. Cieszymy się bowiem, gdy my słabi jesteśmy, wy zaś - mocni, i modlimy się o wasze udoskonalenie. 10 Dlatego też jako nieobecny tak piszę, abym jako obecny wśród was nie musiał postępować surowiej - według władzy, którą mi dał Pan ku zbudowaniu, a nie ku zgubie waszej.
Końcowe polecenia, pozdrowienia i życzenia
11 Zresztą, bracia, radujcie się, dążcie do doskonałości, pokrzepiajcie się na duchu, jedno myślcie, pokój zachowujcie, a Bóg miłości i pokoju niech będzie z wami! 12 Pozdrówcie się nawzajem świętym pocałunkiem! Pozdrawiają was wszyscy święci. 13 Łaska Pana Jezusa Chrystusa, miłość Boga i dar jedności w Duchu Świętym niech będą z wami wszystkimi!

2 Kor 13, 1 - "Po raz trzeci" - po raz pierwszy, gdy zakładał gminę w Koryncie, drugi raz - w czasie dzielącym wysłanie pierwszego od drugiego listu; "sprawa" - Pwt 19,15.